Rozumiem, u nas właśnie też tylko in vitro, nie staramy się od maja, od ostatniego poronienia i nie zamierzamy już naturalnie bo mamy, a głównie ja już mam dosyć. Nie chcę ciągle przechodzić tego samego a nawet jeśli to i tak strach, że dziecko będzie chore (a mamy wysokie ryzyko niestety) odrzuca mnie nawet od samego pomysłu o naturalnych starań. A że u nas wchodzi w grę tylko ivf z badaniami preimplantacyjnymi a to jest okropnie drogie i nie daje też pewności czy zarodki będą zdrowe, to pogodziliśmy się już z tym, że dzieci mieć nie będziemy. Chyba, że jakimś cudem uda nam się wyjechać za granicę (Niemcy lub Holandia) i ułożymy sobie tam życie, lub jeśli uda nam się uzbierać luźne pieniądze, luźne ok 30tys a to graniczy z cudem w tym kraju.