reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
Masz luteine albo dupka? Bierz koniecznie albo leć po recepte. Może jeszcze oczyszczasz się z jakichs niepotrzebnych resztek, niektóre też miewają plamienia w terminie @. Tyle dziewczyn znam które plamily/krwawily w ciąży i ciążę dalej zdrowo się rozwijają. Tym bardziej że kreseczka mocno ciemnieje :) przy biochemie raczej byłaby slabsza albo w ogóle by jaśniała. Trzymam z całych sił kciuki, oby maleństwo walczyło 😘
Kochana plamienia moga byc choć wiadomo ze stresuja bardzo bo nie wiemy jakiego podchodzenia sa. 3mam kciuki. Kontaktowalas sie moze z ginem? Byc może podpowie czy cos powinnas wziąć?
Mam nadzieje ze fasolka bedzie walczyc.

Dzięki laski ale ja jestem zdania, że póki jest przed terminem @ i coś się dzieje, to należy zdać się na los. Nawet luteiny nie biorę, choć mam. Wolę stracić ciążę teraz, niż utrzymywać słaby zarodek i stracić za kilka tygodni.

Ale dziś optymistycznie, bez plamień. :)
 
reklama
Dzięki laski ale ja jestem zdania, że póki jest przed terminem @ i coś się dzieje, to należy zdać się na los. Nawet luteiny nie biorę, choć mam. Wolę stracić ciążę teraz, niż utrzymywać słaby zarodek i stracić za kilka tygodni.

Ale dziś optymistycznie, bez plamień. :)
Zarodek nie jest słaby tylko napotkal przeciwności. Wiem coś o tym, bo mam taki "słaby" zarodek, pół ciąży krawailam, urodziłam 2 miesiące przed terminem a córka najpiękniejsza i najzdrowsza a świecie 😉
 
Zarodek nie jest słaby tylko napotkal przeciwności. Wiem coś o tym, bo mam taki "słaby" zarodek, pół ciąży krawailam, urodziłam 2 miesiące przed terminem a córka najpiękniejsza i najzdrowsza a świecie 😉

Tylko Ty mówisz już o czym innym. Jak już będzie serduszko to też będę walczyć. A ja jestem w 4 tygodniu, na tym etapie szacuje się, że co druga ciąża obumiera.

A pojawił się też pierwszy objaw ciąży, ten sam, który dokuczał mi w pierwszych tygodniach poprzedniej ciąży: nadmierne nagazowanie. :D Brzuch muszę wciągać, bo jest jak balon. I całe szczęście, że pół dnia jestem sama w domu, to można na bieżąco wietrzyć. :D
 
Ostatnia edycja:
Tylko Ty mówisz już o czym innym. Jak już będzie serduszko to też będę walczyć. A ja jestem w 4 tygodniu, na tym etapie szacuje się, że co druga ciąża obumiera.

A pojawił się też pierwszy objaw ciąży, ten sam, który dokuczał mi w pierwszych tygodniach poprzedniej ciąży: nadmierne nagazowanie. :D Brzuch muszę wciągać, bo jest jak balon. I całe szczęście, że pół dnia jestem sama w domu, to można na bieżąco wietrzyć. :D
Na pewno mniejsze prawdopodobieństwo obumarcia będzie jak się dziecku pomoże od początku 😉
Ale niech każdy robi to co uważa za słuszne, pozdrawiam wszystkie staraczki🤗
 
Dzięki laski ale ja jestem zdania, że póki jest przed terminem @ i coś się dzieje, to należy zdać się na los. Nawet luteiny nie biorę, choć mam. Wolę stracić ciążę teraz, niż utrzymywać słaby zarodek i stracić za kilka tygodni.

Ale dziś optymistycznie, bez plamień. :)

Kochana spójrz na moj przypadek. Wszystko działo sie przed terminem @. Progesteron 7 dpo totalnie do dupy 6,5 , wręcz wskazujący ze nie mialam raczej owulacji, dwa dni później powtorzylam proga i byl jeszcze niższy niecale 4 i beta hcg coś kolo 2. Wieczorem cień kreski na teście, następnego dnia rano wyraźniejszy, wręcz blada kreseczka. Pobieglam pedem do gina dostałam duphaston i luteine. Tydzień później prof 34 przyrost bety prawidłowy. Dziś jestem w 23 tygodniu, mój maluch zdrowy i pięknie rośnie :) ... Także czasem jak wydaje się ze cos stracone i lepiej sztucznie nie przedłużać moze mieć ostatecznie totalnie inny obrot zdarzeń. Nie wiem czy to zasluga leków, czy dzidzia byla na tyle silna ze i tak by sie utrzymała... Nie dowiem sie pewnie nigdy, ale nie zaluje szybkiej reakcji.... A przecież przy progu poniżej 4 bylo niemal pewne ze w przeciągu dnia, dwóch, trzech powinnam juz dostać okres, do tej pory uwazam ze to cud ze to się utrzymalo i dziekuje Bogu ze z małym wszystko jest dobrze :) czasem warto zawalczyć 😘
 
Dzięki laski ale ja jestem zdania, że póki jest przed terminem @ i coś się dzieje, to należy zdać się na los. Nawet luteiny nie biorę, choć mam. Wolę stracić ciążę teraz, niż utrzymywać słaby zarodek i stracić za kilka tygodni.

Ale dziś optymistycznie, bez plamień. :)

Dobrze ze dziś bez plamien. Ale ta luteine na wszelki wypadek bym brala do wizyty u gina.
 
Tylko Ty mówisz już o czym innym. Jak już będzie serduszko to też będę walczyć. A ja jestem w 4 tygodniu, na tym etapie szacuje się, że co druga ciąża obumiera.

A pojawił się też pierwszy objaw ciąży, ten sam, który dokuczał mi w pierwszych tygodniach poprzedniej ciąży: nadmierne nagazowanie. :D Brzuch muszę wciągać, bo jest jak balon. I całe szczęście, że pół dnia jestem sama w domu, to można na bieżąco wietrzyć. :D
I jak sytuacja wyglada u Ciebie ?
 
I jak sytuacja wyglada u Ciebie ?

A dziękuję, dobrze. Dzisiaj dzień po spodziewanej @, kreska testowa równa kontrolnej. Ostatnie sporadyczne plamienia w niedzielę. Wygląda na to, że wszystko na razie jest ok i pora umawiać się na wizytę. A w zasadzie szukać nowego lekarza bo mój w poprzedniej ciąży brał 150zł za wizytę a teraz bierze 250! Na naszą pipidówę dużo. :/
 
A dziękuję, dobrze. Dzisiaj dzień po spodziewanej @, kreska testowa równa kontrolnej. Ostatnie sporadyczne plamienia w niedzielę. Wygląda na to, że wszystko na razie jest ok i pora umawiać się na wizytę. A w zasadzie szukać nowego lekarza bo mój w poprzedniej ciąży brał 150zł za wizytę a teraz bierze 250! Na naszą pipidówę dużo. :/
Wyglada to naprawdę obiecująco i oby szczęśliwie do konca :) ciesze sie bardzo! U mnie tez ceny po 150zl male miasteczko.. jakby było drozej tez bym szukala choc ja te ciaze od pewnego momentu prowadzilam juz na nfz u ordynatora szpitala w którym rodzilam.
 
reklama
A dziękuję, dobrze. Dzisiaj dzień po spodziewanej @, kreska testowa równa kontrolnej. Ostatnie sporadyczne plamienia w niedzielę. Wygląda na to, że wszystko na razie jest ok i pora umawiać się na wizytę. A w zasadzie szukać nowego lekarza bo mój w poprzedniej ciąży brał 150zł za wizytę a teraz bierze 250! Na naszą pipidówę dużo. :/

No to jeszcze raz oficjalnie GRATULACJE!!! ❤️😊 Na kiedy Ci wychodzi termin z Om?
 
Do góry