reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
reklama
A ja nie wiem co dalej robić bo wczoraj wzięłam teoretycznie ostatnią tabletkę luteiny a dziś temperatura spadła, wg wyższych temperatur jest to 13dpo, możliwe żeby temperatura spadła jeszcze przy stosowaniu luteiny? Nie wiem czy ją odstawić i czekać na @ czy może to był jednodniowy spadek? Gin kazał brać 10 dni i po odstawieniu 2-3 dni powinien przyjść @ chyba że nie przyjdzie, nawet nie kazał po ostatniej tabletce robić testu żeby sprawdzić czy się udało i jak tak to brać dalej? Ehh mam metlik w głowie ale tak to jest jak ciągle się ma nadzieję że się uda......
 
A ja nie wiem co dalej robić bo wczoraj wzięłam teoretycznie ostatnią tabletkę luteiny a dziś temperatura spadła, wg wyższych temperatur jest to 13dpo, możliwe żeby temperatura spadła jeszcze przy stosowaniu luteiny? Nie wiem czy ją odstawić i czekać na @ czy może to był jednodniowy spadek? Gin kazał brać 10 dni i po odstawieniu 2-3 dni powinien przyjść @ chyba że nie przyjdzie, nawet nie kazał po ostatniej tabletce robić testu żeby sprawdzić czy się udało i jak tak to brać dalej? Ehh mam metlik w głowie ale tak to jest jak ciągle się ma nadzieję że się uda......
Madzia a nie lepiej żebyś dla spokoju ten test zrobiła?
Tak siedzisz i się zastanawiasz...
A tak to miałabyś jasną sytuację.
 
Myślę, że to co na weekend wystarczy :)
Armia jest :) zanim dotrze do jajowodu. To nawet jeśli pęcherzyk jeszcze nie pękła to lada moment pęknie i będą na czekać na komórkę jajowa :)
No i właśnie, bo tak niby jest, ale z drugiej strony nie raz już miałam taka sytuacje i niestety nic z tego nie było... ale trzeba mieć jakaś nadzieje :rolleyes: tym bardziej jak wspomogłam się zelikiem :laugh2:
 
Wpadlam dzis na wagę, po tej weekedowej rozpuscie, i zle nie jest, ale przejde sie z bucika do pracy, moze sie chwile spóźnię. =) ktooo wie=) teraz byle do czwartku, Boże Cialo, wolny dzionek.. a potem piatek i jeszcze tydzien i urlop! Ooooo tak chce mi sie go jak diabli!

P.s. w czwartek walne sobie testa, zebym wiedziala czy moge sobie jakies male piwko do grilla walnac =)
 
No ja ewidentnie poczułam jak mi pęcherzyk pękł. Bo mnie w sekundzie w pół zgięło.
No i to że w tym cyklu się udało to potwierdza że wszystko dobrze wyczułam. Nawet termin porodu z USG pokrywa się z owulacja w ten dzień i zagnieżdżeniem tak szybko (8dni wcześniej niż termin z om).
Obym i ja to wyczuła :oops: tak bardzo bym chciała w koncu poczuć jak to jest być mama, by mieć swojego małego szkraba, nie ważne czy dziewczynka czy chłopiec, ważne by zdrowe, ale zeby w koncu sie udalooo :unsure:
 
@KatiNails poczekam z testem przynajmniej do jutra, jak @ nie przyjdzie, rano sprawdzę temp jak będzie niższa albo taka sama to wiadomo że nic z tego a jak się podniesie to zrobię test. Ćwiczę cierpliwość....
 
reklama
Dokładnie, mąż ma racje. Mój to samo mówił jak myślałam o zmianie prace, ze jak to będzie, co z dzieckiem itd. Wiadomo myśli się przyszłościowo by zapewnić byt Dzidzi ale ja tez odkładałam cały czas decyzje o dziecku bo to studia, mieszkanie, praca i teraz zajsc nie mogę już tyle czasu... zrobisz jak uważasz, ale mysle, ze jak bardzo Wam zalezy na Dzidzi to trzeba działać :rolleyes:

bardzo chcemy dziecko, tym bardziej , że już widzę że tak łatwo to nie idzie i bez leków się nie obejdzie, więc nie chciałabym później usłyszeć od jakiegoś lekarza za parę lat że " kilka lat temu poszłoby łatwiej a teraz to już klops..", i żal do końca zycia że nam nie wyszo a nie wyobrażam sobie nie mieć dzieci, ale też gdybym zaszła będę się martwić czy po macierzyńskim będę miała gdzie wrócić do pracy, do pracy na którą czekałam dobre 5 lat...

zawsze coś :D dobrze, że mozna Wam dziewczyny się tu wygadać, mieszkamy z mężem daleko od rodziny i znajomych, nie ma do kogo gęby otworzyć :(
 
Do góry