reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
@Asiula86 nie mogę wstawić zdjęcia wykresu :crazy:
W ciągu dnia miałam jednorazowy mocny ból w podbrzuszu i dość mocno bolał mnie jajnik teraz już się uspokoiło a za to pojawił się piękny płodny śluz jeszcze ładniejszy i więcej go niż wczoraj więc i dziś serduszkowanie niech tylko mąż wróci z kąpieli haha :-D
Czemu ja nie mam takiego sluzu ;( nie wiem o co chodzi, czy jakaś infekcja ciagle czy co
 
reklama
Ja się szczerze zmęczyłam nakręcaniem i od poprzedbiego cyklu totalnie na luzie zaczęłam do tego podchodzić. Dzisiaj 23 dc, w poniedziałek termin @. Zatestuję we wtorek, jak się @ nie pojawi. Trzymam kciuki za wszystkie testujące w najbliższym czasie.
 
Dziewczyny macie czasem takie przekonanie, ze w tym miesiącu sie udało? Mimo, ze jeszcze test nie wychodzi? Ja tak mam w tym i boje sie rozczarowania... Dopiero 22 dc, wiem ze owu moglo być bardzo wcześnie w tym cyklu (nawet koło 10 dc) test z wieczora bialy ale ja jestem w stanie tak długo sie w niego wpatrywać aż zobaczę załamanie swiatla w miejscu gdzie powinna wyjść druga kreska... Wiem, ze to negatyw ale w ogóle mnie on nie rozczarowuje, bo moja podświadomość jest pewna ze musiało sie udać, tylko za wcześnie na test...
Masakra i paranoja, potem będę płakać jak @ przyjdzie ale to silniejsze ode mnie ;)
Te tak miałam chyba 2 razy, ale jednak się nie udało. Raz mnie strasznie piekły sutki, innym razem miałam jakieś mdłości, ale tez to nie to:( chyba po prostu za dużo o tym myślałam...
 
Ja póki co to miałam jeden taki cykl że byłam pewna że się udało bo swedzialy mnie skutki jak nigdy i @ spóźnił się 10 dni.... A teraz wczoraj najprawdopodobniej miałam owulke tak czuję a dziś już bolą mnie piersi tak jak ból mięśni po wysiłku ale wiadomo to nie objaw bo za wcześnie :yes:
 
Dziewczyny macie czasem takie przekonanie, ze w tym miesiącu sie udało? Mimo, ze jeszcze test nie wychodzi? Ja tak mam w tym i boje sie rozczarowania... Dopiero 22 dc, wiem ze owu moglo być bardzo wcześnie w tym cyklu (nawet koło 10 dc) test z wieczora bialy ale ja jestem w stanie tak długo sie w niego wpatrywać aż zobaczę załamanie swiatla w miejscu gdzie powinna wyjść druga kreska... Wiem, ze to negatyw ale w ogóle mnie on nie rozczarowuje, bo moja podświadomość jest pewna ze musiało sie udać, tylko za wcześnie na test...
Masakra i paranoja, potem będę płakać jak @ przyjdzie ale to silniejsze ode mnie ;)
Tez tak mialam ale niestety nie udane cykle. A teraz juz probuje sie nie nakrecac.W tam tym cyklu pokladalam duze nadzieje ale sie nie udalo wiec kubel zimnej wody sie wylal na mnie. Jutro planuje testowac ale jakos zero emocji bo twierdze co ma byc to bedzie.
 
Dziewczyny macie czasem takie przekonanie, ze w tym miesiącu sie udało? Mimo, ze jeszcze test nie wychodzi? Ja tak mam w tym i boje sie rozczarowania... Dopiero 22 dc, wiem ze owu moglo być bardzo wcześnie w tym cyklu (nawet koło 10 dc) test z wieczora bialy ale ja jestem w stanie tak długo sie w niego wpatrywać aż zobaczę załamanie swiatla w miejscu gdzie powinna wyjść druga kreska... Wiem, ze to negatyw ale w ogóle mnie on nie rozczarowuje, bo moja podświadomość jest pewna ze musiało sie udać, tylko za wcześnie na test...
Masakra i paranoja, potem będę płakać jak @ przyjdzie ale to silniejsze ode mnie ;)
Ja miałam przekonanie przez te 3 dni między negatywnym a pozytywnym testem. Po prostu byłam pewna że on tam jest, a jak czekałam na wynik tego drugiego testu to nawet zaskoczyło mnie, że się od razu kreska nie pokazała, tylko dopiero po tych 5 minutach;) Nie mam pojęcia dlaczego, ale tym razem naprawdę to wiedziałam, mimo że dużych szans nie było. I jest[emoji7] Chociaż nadal w to nie wierzę:)
Więc dziewczyny, któreś przeczucie w końcu będzie prawdziwe, trzymam kciuki a Wy trzymajcie fluidki:***
 
Patrzcie jaka to jest niesprawiedliwość :) jedne robiąc test blagaja o jedna kreskę i pojawiają się dwie i jest tragedia podczas gdy inne marzą o tej drugiej kresce...:hmm:
 
reklama
Do góry