Nie no to ja aż tak nie mam, co roku jestem na urlopie 2 tyg. a czasami się zdarza i 2 razy po 2 tyg ale mamy w pracy mało pracowników, jest nas 3 które robią to samo a zawsze musi być w pracy 2 koniecznie wiec jak jedna ma wolne, albo jest chora to reszta musi chodzić choćby nie wiem co. A w wakacje jedna z koleżanek ma 8 tyg urlopu ze względów rodzinnych więc jak jakimś cudem znajdę w tym albo następnym cyklu i w sierpniu np. wymiotowalabym dalej niż widzę to i tak będę musiała pracować bo nie zostawię koleżanki, którą lubię samej z tym bałaganemJak ja Ciebie doskonale rozumiem z tym wolnym od pracy w czasie ciąży. [emoji22]Dobrze, ze nasi faceci zdroworozsądkowo do tego podchodzą i szczerze maja racje...olać prace... praca Cię nigdy tak nie pokocha jak to maleństwo, które się nosi w sobie....ale niestety znając mnie, mogę podejrzewać, ze jak bede w ciąży to i tak będę pracowała na tyle na ile starczy mi sił (w granicach rozsądku oczywiście [emoji846], moja mam w 2 ciążach pracowała do 7-8 miesiąca) niestety należę to typu pracoholika i jak nic nie robie to jestem chora...nie pamietam kiedy byłam na 2 tyg urlopie, może 7 lat temu, serio... tydzień max, z weekendem 10 dni... i ostatnio tak sobie myślałam, w wieku 34 lat, czy to wszystko było, jest czegos warte..,,,ehhh....gdzieś w głębi serca jednak liczę, ze może w te wakacje uda nam się jednak zbaczyc te II kreski... życzę Wam wszystkim tego z całego serducha...
to ty kochana w tym roku koniecznie weź 2 tygodnie urlopu w dni płodne, jak wyluzujesz to się uda!Juz że 2 tygodnie minęło jak bierzesz ten jodid? Cały czas trzymam kciuki żeby te twoje zawirowania w wynikach były chwilowe i jak je zrobisz teraz po raz kolejny to będzie wszystko ok na kiedy masz tą wizytę u endo??
Ja mam dzisiaj 3 dc i znowu zaczęłam brać letrozol, niech i tym razem urosna ze 2 pęcherzyki