Może warto porobić te badania immunologiczne, choćby przeciwciała przeciw plemnikowe, jajnikowe, łożyskowe. Wrogi śluz też może być, a go się tak nie da jakoś leczyć. Trzeba 'odzwyczaić' nasz organizm od plemników, czyli używanie prezerwatyw przez kilka cykli. Stosunek przerywany nie pomoże bo preejakulat się dostaje i zaś nasz organizm włącza obronę. Zastanawiam się czy u nas problemem z samym zajściem nie był też wrogi śluz, dziwnym trafem po prawie roku z prezerwatywami udało się. Ale to już takie moje gdybania.
Ja też tak myślę, powoli tak jakby przyzwyczajam się z myślą, że nie będziemy mieli dzieci. Teraz jedynie stawiamy na diagnostykę dalszą, a kiedy dojdzie do prób kolejnych to nie mam pojęcia. Ogólnie dużo znajomych poleca mi Gamete w Gdyni i ceny nie są też jakieś kosmiczne, chce jeszcze w tym roku tam się przejść, omówić moją sytuację i chce zapytać o koszty krok po kroku jeśli chodzi o in vitro z diagnostyką preimplantacyjną.