reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
reklama
Hej, przepraszam że się do was wtrącam, nie znacie mnie, ale ja znam was [emoji3526] czytam was od czerwca 2018, odkąd zaczęłam się starać, ale nie odważylam się napisać, potem wątek sie wyciszył, a ja zdecydowałam się na staraczkach 2020 napisać (po poronieniu w 2019 było mi ciężko samej sobie z tym poradzić).

No wiec ja też starałam się z tym żelem rok i 3 mce. I się udało. Niestety poroniłam pod koniec 12 tygodnia ciąży. Myślałam że to wina tego żelu, dlatego przeczytalam cały internet, wypytałam mojej pani ginekolog, przeanalizowałam skład wzdłuż i wszerz i pytałam mojego lekarza domowego. Wszyscy jednoznacznie stwierdzili, że żel nie był powodem poronienia. Lekarz mówił mi, że taki żel nie może zaszkodzić, ale jego zdaniem to przypadek, że akurat w tym cyklu z żelem się udało (a wcześniej rok i 3 mce nic, mam cykle 25 dniowe). Może to pomoże ci podjąć decyzję, żeby go jednak użyć w trakcie starań [emoji3526] 3mam kciuki za ciebie!

EDIT: trochę źle napisałam. Staralam się rok i 3 mce a w następnym cyklu z tym żelem zaskoczyło..
Dziękuje Ci, ze napisałaś💜 po to jest ten wątek, opisujemy tu swoje historie, wymieniamy sie doświadczeniami i nie tylko😘 jak zaczęłam stosować ten żel 2 lata temu to tez zaskoczyło odrazu. Nie wiem może przypadek, ale (bez tego) wcześniej nic, a teraz znowu cisza. Muszę kupić i stosować ;) wtedy się udało to może i teraz pomoże, tym bardziej, ze ja nie mam w ogóle śluzu płodnego, on zawsze jest inny niż powinien:/

Kochana a wiesz co było przyczyna poronienia na tym etapie?
 
reklama
Wiesz co ja staram się od 2014 roku, tego samego roku zaszłam w ciążę ale biochemiczną w sierpniu, potem w grudniu zaszłam ale to była pozamaciczna zakończona pęknięciem jajowodu, krwotokiem wewnętrznym w 10tc wg Om. Potem miałam biochemy znowu po drodze, w końcu zaszłam w kolejna dłuższą ciszę zaraz po ślubie w 2018, trwała tak nie całe 7 tygodni, tak chyba 6+3 i był to zaśniad, przynajmniej wskazywało na to wzrastanie HCG i obraz usg. No potem znowu biochem, i teraz to. Za mną mnóstwo badań genetycznych, mam nieprawidłowy kariotyp i polimorfizm pai - 1 4g/5g. Mąż ma mutacje f508 del genu CFTR czyli mukowiscydozy. Więc to tak wszystko na siebie się nakładało. A i jeszcze niedoczynność tarczycy. Przeszłam guza przysadki mózgowej, zespoły LUF. Jezu czego ja nie miałam. 😂 Teraz też to nic pewnego, może organizm w którymś momencie postawić się, stwierdzić, że zarodek nieprawidłowy i odrzucić. Albo inne rzeczy mogą się wydarzyć.
Owulacje miałam z jajnika po lewej stronie czyli po tej, gdzie miałam tą pozamaciczna, więc mam nadzieję, żeby tam w jajowodzie się nie zagnieździła.
Gosia musi być dobrze✊🏾✊🏾✊🏾
 
Do góry