Ja w niecałe 4 miesiące schudłam 10kg, ale dietę przestrzegałam restrykcyjnie. Po poronieniu wpadłam w dół i 4kg wróciły. No i nie było na początku diety łatwo, nie wiedziałam co mam jeść, dopiero z biegiem czasu znajdywałam nowe przepisy. Trzeba dużo samozaparcia. Teraz na przykład u mnie było z tym ciężko no i dalej jest, chciałabym zgubić odstający brzuch, bo co bym nie założyła bardziej obcisłego to wyglądam jakbym była w ciąży. No i to też mnie dołuje. Niedługo zaczynam chodzić na fitness, zumbę, na szczęście mogę sobie pozwolić na sport. Bo tak jak czytałam Twoje wcześniejsze posty to dla Ciebie sport już jest niebezpieczny. Trzymam kochana kciuki i wysyłam dużo siły, nie jest łatwo schudnąć, bo na prawdę potrzeba dużo samozaparcia a jeszcze jak ktoś się wyśmiewa typu "Dieta? Kochanego Ciałka nigdy za dość" i tym podobne... Albo wciskają w człowieka to czego ty nie jesz bo "nie zaszkodzi ci raz na jakiś czas" ale właśnie jak już raz się złamiesz to lipa... Podziwiam kobiety które w porównaniu do mnie ważą bardzo dużo a dzięki swojej sile woli chudną do mojej wagi, tak jak ostatnio mi mówiła moja koleżanka, że jej mama schudła ponad 60kg ale z pomocą lekarską. Najpierw sama schudła 16kg do operacji pomniejszania żołądka i potem już leciało. Jak zobaczyłam zdjęcia to myśl w głowie "wygląda jak fotomontaż" tak pięknie schudła. Dużo siły kochana jeszcze raz, każdej kobiecie życzę, która zmaga się z nadprogramowymi kilogramami.