Wiesz co... ja ostatnio tez już tak myśle... teraz jak mam przerwę w staraniach to dopadają mnie myśli- czy jednak na pewno chce... przypominam sobie to co było, co przeszłam i ogarnia mnie lek. Po prostu mam chwile zwątpienia, myśle ze to normalne,
ale jak patrzę na moje znajome, które maja dzieci - jak te maleństwa pokazuja swoją milosc- to nie wyobrażam sobie, ze mogłabym być niespełniona kobieta- To byłby dopiero dla mnie bol
Mieć wszystko (mieszkanie, prace, pieniążki) ale do szczęścia brakuje, jeszcze najważniejszej rzeczy - pełnej rodziny [emoji3590]
To jest sens życia [emoji3590]