reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
Jestem [emoji17]
Najgorsza noc w życiu. Na początku pojawiło się tylko plamienie... Poczułam jak mi coś leci, patrzę a tam ślady krwi... Ale przeszło. Położyłam się. Po jakimś czasie poszłam do łazienki sprawdzić bo wcześniej się zatrzymało i myślałam, że będzie tak jak zawsze, że coś poleci i koniec, wstaje od toalety a po toalecie leci krew, ze mnie wylatuje krew, czułam jak mi leciało [emoji24] cała bielizna, wkładka plus przecieklo mi przez dresy, wybiegłam do mojego zapłakana, że chyba poroniłam. Zabrał moje wszystkie dokument i lecieliśmy do szpitala [emoji17] Wbiegłam tam cała zapłakana, że krwawię i nie wiem co się dzieje, szybko na położnictwo. Tam musiałam poczekać na lekarza. Pielęgniarki badały mi ciśnienie, tętno miałam chyba ponad 100, były w takim szoku... Musiałam pokazać jak mocno krwawię, dostałam specjalną dużą wkładke nie wiem jak to się nazywa... Cały czas płakałam, mojemu mówiłam, że napewno poroniłam, że już po ciąży i że dlaczego ja... Nie mogłam się uspokoić po tym widoku krwi... Lekarka wzięła mnie na badania na fotelu sprawdzała jak w środku wszystko wygląda, krew przestała lecieć, miałam w środku rozowawe zabarwienie sluzu i trochę kawy z mlekiem w takim kolorze, nie było skrzepow. Od razu na usg, czekałam tylko aż mi powie, że jej przykro... Leżałam tam jak na skazaniu, patrzałam na jej reakcje tylko co mi powie, powiedziała, że ciąża utrzymana, że wszystko się dobrze trzyma, lozysko dobrze przywarte, nie odkleja się, serduszko bilo prawidłowo... I że lozysko jest rzeczywiście niżej ale nie zagrazajaco. Pytała czy był ostatnio wysiłek fizyczny przeciążenie jakiekolwiek, dostałam nakaz lezenia i odpoczywania [emoji17][emoji24] Magnez nospa luteina 400mg dziennie dopochwowo. Nikt mi nie da gwarancji że nie poronie, jak na razie nie zapowiada się [emoji17] Ale w życiu tyle krwi nie miałam... I była dziwna... Nie typowa ale taka pomieszana nie wiem nie umiem opisać za dużo emocji było [emoji17] boje sie wstac, pójść do łazienki, zostać sama w domu że znowu się powtórzy... Boje sie że stracę ciążę [emoji24][emoji24][emoji24] Jestem tak załamana że nie umiem o niczym innym myśleć już mam dość nie wiem dlaczego tak się dzieje.... [emoji24]
Miałam 2 razy takie potoki,ze mi się lala krew po nogach. Nie znaleźli żadnego krwiaka?
 
reklama
Jestem [emoji17]
Najgorsza noc w życiu. Na początku pojawiło się tylko plamienie... Poczułam jak mi coś leci, patrzę a tam ślady krwi... Ale przeszło. Położyłam się. Po jakimś czasie poszłam do łazienki sprawdzić bo wcześniej się zatrzymało i myślałam, że będzie tak jak zawsze, że coś poleci i koniec, wstaje od toalety a po toalecie leci krew, ze mnie wylatuje krew, czułam jak mi leciało [emoji24] cała bielizna, wkładka plus przecieklo mi przez dresy, wybiegłam do mojego zapłakana, że chyba poroniłam. Zabrał moje wszystkie dokument i lecieliśmy do szpitala [emoji17] Wbiegłam tam cała zapłakana, że krwawię i nie wiem co się dzieje, szybko na położnictwo. Tam musiałam poczekać na lekarza. Pielęgniarki badały mi ciśnienie, tętno miałam chyba ponad 100, były w takim szoku... Musiałam pokazać jak mocno krwawię, dostałam specjalną dużą wkładke nie wiem jak to się nazywa... Cały czas płakałam, mojemu mówiłam, że napewno poroniłam, że już po ciąży i że dlaczego ja... Nie mogłam się uspokoić po tym widoku krwi... Lekarka wzięła mnie na badania na fotelu sprawdzała jak w środku wszystko wygląda, krew przestała lecieć, miałam w środku rozowawe zabarwienie sluzu i trochę kawy z mlekiem w takim kolorze, nie było skrzepow. Od razu na usg, czekałam tylko aż mi powie, że jej przykro... Leżałam tam jak na skazaniu, patrzałam na jej reakcje tylko co mi powie, powiedziała, że ciąża utrzymana, że wszystko się dobrze trzyma, lozysko dobrze przywarte, nie odkleja się, serduszko bilo prawidłowo... I że lozysko jest rzeczywiście niżej ale nie zagrazajaco. Pytała czy był ostatnio wysiłek fizyczny przeciążenie jakiekolwiek, dostałam nakaz lezenia i odpoczywania [emoji17][emoji24] Magnez nospa luteina 400mg dziennie dopochwowo. Nikt mi nie da gwarancji że nie poronie, jak na razie nie zapowiada się [emoji17] Ale w życiu tyle krwi nie miałam... I była dziwna... Nie typowa ale taka pomieszana nie wiem nie umiem opisać za dużo emocji było [emoji17] boje sie wstac, pójść do łazienki, zostać sama w domu że znowu się powtórzy... Boje sie że stracę ciążę [emoji24][emoji24][emoji24] Jestem tak załamana że nie umiem o niczym innym myśleć już mam dość nie wiem dlaczego tak się dzieje.... [emoji24]
Kochana odpoczywaj i nie przeciazaj się już absolutnie!!!!! Niech bedzie brudno, bez obiadu ale ty lez!!!!!! Są rzeczy ważne i ważniejsze, dzidziuś zostal z Toba i to najistotniejsze; teraz Ty musisz zrobić coś dla niego i się nie przeciazac i starac sie nie denerwować! Olej innych Ty jesteś najwazniejsza i ta dzidzia w środku i tak sobie powtarzaj [emoji8]
 
Jestem [emoji17]
Najgorsza noc w życiu. Na początku pojawiło się tylko plamienie... Poczułam jak mi coś leci, patrzę a tam ślady krwi... Ale przeszło. Położyłam się. Po jakimś czasie poszłam do łazienki sprawdzić bo wcześniej się zatrzymało i myślałam, że będzie tak jak zawsze, że coś poleci i koniec, wstaje od toalety a po toalecie leci krew, ze mnie wylatuje krew, czułam jak mi leciało [emoji24] cała bielizna, wkładka plus przecieklo mi przez dresy, wybiegłam do mojego zapłakana, że chyba poroniłam. Zabrał moje wszystkie dokument i lecieliśmy do szpitala [emoji17] Wbiegłam tam cała zapłakana, że krwawię i nie wiem co się dzieje, szybko na położnictwo. Tam musiałam poczekać na lekarza. Pielęgniarki badały mi ciśnienie, tętno miałam chyba ponad 100, były w takim szoku... Musiałam pokazać jak mocno krwawię, dostałam specjalną dużą wkładke nie wiem jak to się nazywa... Cały czas płakałam, mojemu mówiłam, że napewno poroniłam, że już po ciąży i że dlaczego ja... Nie mogłam się uspokoić po tym widoku krwi... Lekarka wzięła mnie na badania na fotelu sprawdzała jak w środku wszystko wygląda, krew przestała lecieć, miałam w środku rozowawe zabarwienie sluzu i trochę kawy z mlekiem w takim kolorze, nie było skrzepow. Od razu na usg, czekałam tylko aż mi powie, że jej przykro... Leżałam tam jak na skazaniu, patrzałam na jej reakcje tylko co mi powie, powiedziała, że ciąża utrzymana, że wszystko się dobrze trzyma, lozysko dobrze przywarte, nie odkleja się, serduszko bilo prawidłowo... I że lozysko jest rzeczywiście niżej ale nie zagrazajaco. Pytała czy był ostatnio wysiłek fizyczny przeciążenie jakiekolwiek, dostałam nakaz lezenia i odpoczywania [emoji17][emoji24] Magnez nospa luteina 400mg dziennie dopochwowo. Nikt mi nie da gwarancji że nie poronie, jak na razie nie zapowiada się [emoji17] Ale w życiu tyle krwi nie miałam... I była dziwna... Nie typowa ale taka pomieszana nie wiem nie umiem opisać za dużo emocji było [emoji17] boje sie wstac, pójść do łazienki, zostać sama w domu że znowu się powtórzy... Boje sie że stracę ciążę [emoji24][emoji24][emoji24] Jestem tak załamana że nie umiem o niczym innym myśleć już mam dość nie wiem dlaczego tak się dzieje.... [emoji24]

Najważniejsze ze wszystko dobrze z maleństwem ! Musisz dużo odpoczywać, zero wysiłku. Lez i pachnij !!!
 
Kochana odpoczywaj i nie przeciazaj się już absolutnie!!!!! Niech bedzie brudno, bez obiadu ale ty lez!!!!!! Są rzeczy ważne i ważniejsze, dzidziuś zostal z Toba i to najistotniejsze; teraz Ty musisz zrobić coś dla niego i się nie przeciazac i starac sie nie denerwować! Olej innych Ty jesteś najwazniejsza i ta dzidzia w środku i tak sobie powtarzaj [emoji8]
[emoji17][emoji17][emoji17] Teraz już nic nie robię, musiałam naprawdę się przeciążyć... Po zwykłych domowych czynnościach zaczęło mnie boleć strasznie w krzyżu. [emoji17] Może rzeczywiście za dużo jak na raz zrobiłam [emoji17] Eh cieszę się, że została Maja ze mną [emoji17] Załamałabym się, mówiłam mojemu że jak teraz poronie to nie chce więcej być w ciąży już [emoji24]
 
Jestem [emoji17]
Najgorsza noc w życiu. Na początku pojawiło się tylko plamienie... Poczułam jak mi coś leci, patrzę a tam ślady krwi... Ale przeszło. Położyłam się. Po jakimś czasie poszłam do łazienki sprawdzić bo wcześniej się zatrzymało i myślałam, że będzie tak jak zawsze, że coś poleci i koniec, wstaje od toalety a po toalecie leci krew, ze mnie wylatuje krew, czułam jak mi leciało [emoji24] cała bielizna, wkładka plus przecieklo mi przez dresy, wybiegłam do mojego zapłakana, że chyba poroniłam. Zabrał moje wszystkie dokument i lecieliśmy do szpitala [emoji17] Wbiegłam tam cała zapłakana, że krwawię i nie wiem co się dzieje, szybko na położnictwo. Tam musiałam poczekać na lekarza. Pielęgniarki badały mi ciśnienie, tętno miałam chyba ponad 100, były w takim szoku... Musiałam pokazać jak mocno krwawię, dostałam specjalną dużą wkładke nie wiem jak to się nazywa... Cały czas płakałam, mojemu mówiłam, że napewno poroniłam, że już po ciąży i że dlaczego ja... Nie mogłam się uspokoić po tym widoku krwi... Lekarka wzięła mnie na badania na fotelu sprawdzała jak w środku wszystko wygląda, krew przestała lecieć, miałam w środku rozowawe zabarwienie sluzu i trochę kawy z mlekiem w takim kolorze, nie było skrzepow. Od razu na usg, czekałam tylko aż mi powie, że jej przykro... Leżałam tam jak na skazaniu, patrzałam na jej reakcje tylko co mi powie, powiedziała, że ciąża utrzymana, że wszystko się dobrze trzyma, lozysko dobrze przywarte, nie odkleja się, serduszko bilo prawidłowo... I że lozysko jest rzeczywiście niżej ale nie zagrazajaco. Pytała czy był ostatnio wysiłek fizyczny przeciążenie jakiekolwiek, dostałam nakaz lezenia i odpoczywania [emoji17][emoji24] Magnez nospa luteina 400mg dziennie dopochwowo. Nikt mi nie da gwarancji że nie poronie, jak na razie nie zapowiada się [emoji17] Ale w życiu tyle krwi nie miałam... I była dziwna... Nie typowa ale taka pomieszana nie wiem nie umiem opisać za dużo emocji było [emoji17] boje sie wstac, pójść do łazienki, zostać sama w domu że znowu się powtórzy... Boje sie że stracę ciążę [emoji24][emoji24][emoji24] Jestem tak załamana że nie umiem o niczym innym myśleć już mam dość nie wiem dlaczego tak się dzieje.... [emoji24]
Kochana za dużo się martwisz! Nie możesz tak negatywnie myśleć :( i na prawde odpoczywaj, będzie dobrzeeee❤️❤️❤️
 
Ehh jeszcze mówili, żeby nie napinac brzucha.
Przedwczoraj miałam ( nie wiem czy to nazwać biegunka ) ale miałam straszne rozwolnienie nie wiem czy to też się przyczynilo, mam jeść same lekkostrawne rzeczy, luzne wyproznienia żeby się nie napinac [emoji17]
 
Dawno mnie nie było, ale już jestem. Tak sobie patrzyłam właśnie na mojego pierworodnego i jedynego jak śpi, że to jest moje oczko w głowie i że go kocham niezmiernie i że miałam wielkie szczęście zaliczyć taką kochaną wpadkę, choć z MPD i niedosłuchem. Chce mieć rodzeństwo, może kiedyś będzie miał, ale teraz muszę się skupić na nim. Zobacz załącznik 912788
Starania będą, ale na drugim planie.
Widze ze podchodzisz do tego teraz jak ja.
Masz racje najwazniejsze ze juz tych pierworodnych mamy.
Ale mimo wszystko 3 mam kciuki za nas✊✊
 
Ehh jeszcze mówili, żeby nie napinac brzucha.
Przedwczoraj miałam ( nie wiem czy to nazwać biegunka ) ale miałam straszne rozwolnienie nie wiem czy to też się przyczynilo, mam jeść same lekkostrawne rzeczy, luzne wyproznienia żeby się nie napinac [emoji17]
Całe szczęście że z córeczka wszystko dobrze. Odpoczywaj dużo. Tryb leniwej królowej włącz bo Wasze zdrowie najważniejsze. Nic nie jest warte tego stresu.
 
reklama
[emoji17][emoji17][emoji17] Teraz już nic nie robię, musiałam naprawdę się przeciążyć... Po zwykłych domowych czynnościach zaczęło mnie boleć strasznie w krzyżu. [emoji17] Może rzeczywiście za dużo jak na raz zrobiłam [emoji17] Eh cieszę się, że została Maja ze mną [emoji17] Załamałabym się, mówiłam mojemu że jak teraz poronie to nie chce więcej być w ciąży już [emoji24]

Nie myśl, ze poróżnisz. Najwazniejsze, ze z Malutka wszystko ok. Leż i odpoczywaj. Zero wysilku. Nie zostawili Cię w szpitalu?
 
Do góry