reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
To teoria ;) każda kobieta powie Ci coś innego. Ja też z tych szczupłych i lekarz powiedział,że to normalne,że czułam ruchy tak wcześnie, bo zwyczajnie nie mam tłuszczyku :D Ty też zaraz poczujesz, zobaczysz :)
To ja w pierwszej ciąży ruchy delikatne poczułam dopiero kolo 20tc, w 21tc to sie zaczynaly kopniaki a tez bylam szczuplutka [emoji1]
 
reklama
To teoria ;) każda kobieta powie Ci coś innego. Ja też z tych szczupłych i lekarz powiedział,że to normalne,że czułam ruchy tak wcześnie, bo zwyczajnie nie mam tłuszczyku :D Ty też zaraz poczujesz, zobaczysz :)
No ja właśnie też szczupła. Dziś po słodkim czułam takie bulgotanie, bąbelki ale nie wiem czy to było to
 
Akurat był bardzo niski, nawet przy owulacji jest wyższy i powinien po owulacji rosnąć jeżeli dojdzie do ciąży. [emoji17] Niektórzy lekarze to naprawdę szkoda gadać... Czasami naprawdę mi się wydaje, że wiem więcej niż oni sami o_O no przecież na logikę. Wpłynął i to bardzo kochana, trzeba będzie naprawdę zrobić monitoring i przyjmować po owulacji progesteron tak jak napisałam żeby uniknąć takiej sytuacji [emoji17]
Tylko jeśli lekarz mi tego nie zaleci? To co ja sama mogę:( na własna rękę brać ? A to lek na receptę :( o
 
Akurat był bardzo niski, nawet przy owulacji jest wyższy i powinien po owulacji rosnąć jeżeli dojdzie do ciąży. [emoji17] Niektórzy lekarze to naprawdę szkoda gadać... Czasami naprawdę mi się wydaje, że wiem więcej niż oni sami o_O no przecież na logikę. Wpłynął i to bardzo kochana, trzeba będzie naprawdę zrobić monitoring i przyjmować po owulacji progesteron tak jak napisałam żeby uniknąć takiej sytuacji [emoji17]
A jak robiłam badanie progesteronu przed ciąża to był w normie (12 a norma do 15- bodajże była) nie wiem czemu w ciąży nagle taki spadek był :confused:
 
Hej [emoji6] Polecicie cos na przeziębienie w ciąży? Pospacerowałam wczoraj wieczorem i wiało dość mocno. W nocy mnie poty zalewaly a obudziłam się z bólem gardla i osłabiona [emoji26]
 
A jak robiłam badanie progesteronu przed ciąża to był w normie (12 a norma do 15- bodajże była) nie wiem czemu w ciąży nagle taki spadek był :confused:
Irena widzę że u Ciebie podobnie było jak u mnie teraz. Musimy wbijać do naszych lekarzy po receptę i od owulacji brać. I kiedyś słońce się uda. Ja w to wierzę kochanie a jestem już teraz po 3 stratach.

Hej dziewczynki wczoraj wieczorem wróciłam do domku, na własne żądanie. Chciałam się sama oczyścić bo leciało jak z kranu, więc lekarz przystał na moją decyzję i pół dnia i cała nac ronilam sama. Niestety rano na USG dowiedziałam że że całkiem się nie oczyściłam i pęcherzyk byl w szyjce (jakby nie chciał mnie opuścić [emoji17]) i trzech ginekologów naskoczyli na mnie i przekonali mnie do zabiegu że lepiej oczyścić bo może dojść do zakazenia i w końcu się zgodzilam. Po zabiegu nic mnie nie bolało, kompletnie nic. Nie wiem ale dwa lata temu po zabiegu poprostu umierałam i musieli mi dać 2ketonale.
Boję się jedynie że w moim przypadku już za dużo ingerencji jest. Jestem po 2 cc, i dwóch łyżeczkowaniach :((
Wiecie że nIE zapisałam się na te czerwcowe mamy. Po tym USG gdzie był ten pęcherzyk ładny coś mi mówiło żebym poczekała jeszcze. Intuicja?
Jutro zapalę dodatkowe światełko na grobie coreczki. Światełko dla kolejnego aniołka [emoji17]
 
reklama
Irena widzę że u Ciebie podobnie było jak u mnie teraz. Musimy wbijać do naszych lekarzy po receptę i od owulacji brać. I kiedyś słońce się uda. Ja w to wierzę kochanie a jestem już teraz po 3 stratach.

Hej dziewczynki wczoraj wieczorem wróciłam do domku, na własne żądanie. Chciałam się sama oczyścić bo leciało jak z kranu, więc lekarz przystał na moją decyzję i pół dnia i cała nac ronilam sama. Niestety rano na USG dowiedziałam że że całkiem się nie oczyściłam i pęcherzyk byl w szyjce (jakby nie chciał mnie opuścić [emoji17]) i trzech ginekologów naskoczyli na mnie i przekonali mnie do zabiegu że lepiej oczyścić bo może dojść do zakazenia i w końcu się zgodzilam. Po zabiegu nic mnie nie bolało, kompletnie nic. Nie wiem ale dwa lata temu po zabiegu poprostu umierałam i musieli mi dać 2ketonale.
Boję się jedynie że w moim przypadku już za dużo ingerencji jest. Jestem po 2 cc, i dwóch łyżeczkowaniach :((
Wiecie że nIE zapisałam się na te czerwcowe mamy. Po tym USG gdzie był ten pęcherzyk ładny coś mi mówiło żebym poczekała jeszcze. Intuicja?
Jutro zapalę dodatkowe światełko na grobie coreczki. Światełko dla kolejnego aniołka [emoji17]
Trzymaj się kochana, ja i tak wnioskuję po wypowiedziach że jesteś bardzo silna. Ja co prawda przeżyłam biochemiczna, tzn zdążyłam ja potwierdzić betą ale bez usg i oczyścilam się sama. Tam chyba nawet zagniezdzenia nie było. Nie wiem, nie chciałam się w to zagłębiać. Stwierdziłam, że fasolka sama o sobie zdecydowała, wzięłam się w garść i ponownie zaszlam w następnym cyklu w ciążę, od owulacji biorąc już duphaston i luteinę. Na razie wszystkie badania są w normie, progesteron nawet w górnych normach i czekam na usg kolejne w sobotę.
 
Do góry