reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
Mąż mojej przyjaciółki też chciał być przy porodzie, a potem zemdlał na sali hehehe taki trwadziel [emoji23]

Zazdroszczę wam porodów rodzinnych. Ja jestem po 2 cc i jeśli udami się zajść i dotrzymać to prawdopodobnie tez będzie cesarka, ale 5,5 roku minęło wie może spróbują sn. Zobaczymy co lekarz powie jeśli uda.mi się zajść

Co do seksu w ciąży to w 2 i 3 trymestrze to miałam taką chęć że m. Zaczął mi odmawiać w końcu [emoji23] byłam tak wyczulona że odczuwałam wszystko 2 razy mocniej i przykemniej więc baardzo miło wspominam akurat ten aspekt ciąży [emoji6] chociaż w końcówce m. Już się bal że coś zrobi dziecku i tez powiedzmy szczerze nie było za wygodnie a miałam ogromny brzuch.
 
Ostatnia edycja:
reklama
A do mnie nie przemawia stwierdzenie, ze jak będzie na siłach to będzie obecny. Kurcze.... poród to dopiero jest wysiłek, mega wysiłek. krew, ból, pot i łzy a on ma tam być i podać mi ta cholerna wodę chociaż, pomoc mi się podnieść, przekręcić, przytrzymać. Zanim sie zdecydowaliśmy na dziecko rozmawialiśmy o jego obecności podczas porodu. Gdyby mi powiedział, ze on nie będzie bo nie da rady i się boi to nie wiem czy zdecydowałabym się na dziecko. Ale to moje zdanie
tylko tez nie wiesz jak moze byc za drugim razem. My przy pierwszym dziecku od poczatku mielismy utalone ze M bedzie i nawet nie mowil ze nie.. Ba! nawet nie mowil mi jak bardzo boi sie widoku krwi.. on z tych osob ze jak pobieraja mu krew do badania to blady jak sciana. przeszlismy caly porod razem, przecial pepowine.. a teraz juz wie jak to wyglada i on strasznie sie boi i jest na NIE.
 
Mąż mojej przyjaciółki też chciał być przy porodzie, a potem zemdlał na sali hehehe taki trwadziel [emoji23]

Zazdroszczę wam porodów rodzinnych. Ja jestem po 2 cc i jeśli udami się zajść i dotrzymać to prawdopodobnie tez będzie cesarka, ale 5,5 roku minęło wie może spróbują sn. Zobaczymy co lekarz powie jeśli uda.mi się zajść
moj wytrwal ale lekarz smial sie i widzial ze zbladl i sciany sie trzymal. wyszedl do moich rodzicow powiedziec ze to juz i dlugo nie wracal.. lekarz wyslal pielegniarke by zobaczyla czy tatus czasem gdzies pod schodami nie lezy..a moj tata smial sie i mowil ze M wyszedl i powidzial "Tato trzymaj mnie" :p
 
My mieliśmy rodzic razem ale niestety nagle zaszła potrzeba przeprowadzenia cesarki. Później zalowalismy bardzo że się nie udało, że nie mogliśmy przeżyć porodu razem. Jestem ciekawa jak by się zachowywał w dalszej części bo doszliśmy tylko do rozwarcia na 5 cm. Do tego momentu muszę go bardzo pochwalić. Był bardzo pomocny i dzielnie się trzymał. Ciekawe czy kiedyś uda nam się razem to przeżyć do końca :)
 
Kochana w poniedziałek najbliższy mieć będę. I jak jestem spokojna na codzień tak te badania daja mi w kość.
Pozatym bardzo boli mnie to rozciaganie macicy. Mialam spokoj jakis czas i dzis znow tak mocno ze musialam kucnac i odczekac bo bol paskudny. A w pierwszej ciazy nigdy czegos takiego nie czulam. I juz chyba jak kazda zafiksowana co siusiu patrze czy nie ma czwrwonosci.

Ja jestem w 22+1 i dobrej pory przy każdej wizycie w toalecie sprawdzam czy nie ma czerwoności, brązu lub jakiegos innego niewłaściwego koloru. Nawet w nocy. Mam wrażenie, ze działam na automacie
 
reklama
No jest słaba sytuacja ale to nie jest moja wina, że ma takich rodziców [emoji17]
Chciałabym żeby było lepiej, żeby jego rodzice mówiąc ładnie wzięli za siebie. Może z czasem będzie lepiej i wszystko przyjdzie na spokojnie [emoji17] Eh dziękuję na razie robię wszystko żeby maluch był spokojny w brzuszku [emoji17] Nie chce go stresować swoim placzem czy nerwami

Kochana na początku miałam duży konflikt z mama mojego chłopaka on nie stawał po żadnej stronie i nie winie go za to bo z jednej str trudno wybrać pomiędzy mamą a ukochana ale. Jest dużo lepiej. Prawie się z nią przyjaźnie. Wiec jeżeli jeszcze nie ma
U ciebie szczęścia znaczy ze idzie duże i małymi kroczkami zawsze sobie to powtarzam jak jest źle głowa do góry dasz radę ze wszystkim a maluch będzie sobie słodko rosnąć i męczyć cię kopniakami [emoji56][emoji7]
 
Do góry