reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
Kochana w poniedziałek najbliższy mieć będę. I jak jestem spokojna na codzień tak te badania daja mi w kość.
Pozatym bardzo boli mnie to rozciaganie macicy. Mialam spokoj jakis czas i dzis znow tak mocno ze musialam kucnac i odczekac bo bol paskudny. A w pierwszej ciazy nigdy czegos takiego nie czulam. I juz chyba jak kazda zafiksowana co siusiu patrze czy nie ma czwrwonosci.
O kurcze, też bym się okropnie bała jakby coś mnie bolało. Trzymam kciuki, żeby badania wyszły bardzo dobrze. :)
 
reklama
Ja wlasnie dzwonilam do przychodni przyszpitalnej zapytac o terminy a tam sie okazuje ze na styczen i luty [emoji14] widocznie trzeba zapisywac sie dobre pol roku przed ciąża [emoji23] ale mam podejsc w przyszlym tygodniu pogadac z ktoryms gin to pewnie mnie wcisnie [emoji14]
 
tylko tez nie wiesz jak moze byc za drugim razem. My przy pierwszym dziecku od poczatku mielismy utalone ze M bedzie i nawet nie mowil ze nie.. Ba! nawet nie mowil mi jak bardzo boi sie widoku krwi.. on z tych osob ze jak pobieraja mu krew do badania to blady jak sciana. przeszlismy caly porod razem, przecial pepowine.. a teraz juz wie jak to wyglada i on strasznie sie boi i jest na NIE.

Mój akurat krwi się nie boi. Oddaje ja od lat i widok obrażeń czy nawet otwartych złamań niej robi na nim wrazenia.
Poza tym nie będzie mi siedział miedzy nogami, a dodatkowo sam fakt, ze nie będę tam sama i jest ktoś z tak zwanego boku to inacEj wpływa na personel medyczny. Dodatkowo mój ma taki charakter, ze nie pozwoli aby ktoś zrobił mi krzywdę lub odnosił się do mnie bez szacunku... Taki typ. Nie raz już mi to udowodnił i po prostu wiem, ze z nim będę się czuła bezpieczniej.
 
Na usg widać już dziecko nie plamki. Więc każdy głupi by zauważył co jest na usg, oni po prostu nie chcą tego oglądać taka jest prawda bo żadna normalna osoba w taki sposób się nie zachowuje. Co do mojego, nie jest złą osobą. Jest towarzyski, przed ciążą zawsze razem spędziliśmy fajnie czas, razem wychodziliśmy, czy to ze znajomymi, czy to sami. Nigdy mnie nie uderzył, nie wyzwał od najgorszych, lubi wychodzić w weekendy, ale to nie znaczy, ze miałam przez to z nim zakończyć naszą relację i wszystko zrywać. Rozumiem jakby mnie zdradził, zdradzał, bił. Ale poza tą wpadką ostatnią jego i zachowaniem był zawsze kochany. Nie zostawił mnie w ciąży, jak tylko się dowiedział, tak jak niektórzy mężczyźni niestety robią, że dają nogę jest ze mną bo pragnie dzidziusia bo kocha mnie i dzidzie.
Jego rodzice są jacy są i ja nic z tym nie zrobię. Bo na siłę nikogo nie zmienię. Nie jedna osoba mi mówiła, że skoro tacy są, to dlaczego chce wejść do tej rodziny, ale kocham jego i nie mogę skreślać kogoś przez to ja zachowuje się czyjąś rodzina. Gdyby każdy miał na to patrzeć, jak jest w czyjeś rodzinie, jakie problemy to uwierzcie związków by chyba nie było bo każdy by miał jakieś ale.
Ja doceniam, że chcecie dobrze, ale na razie to wjeżdżacie na mnie jakbym ja była jakimś problemem. Niepotrzebnie w ogóle się tutaj odzywałam... . Nie prosiłam nikogo o poradę czy ocenę i tym bardziej nie na naskakiwanie na moją osobą bo czemu z nim jestem i mam dziecko.
Ja nikogo nie oceniam i nie mówię kto co powinien. A teraz tak się poczułam.
Moja teściowa nawet na zdjęciu buzi z usg nie widziała to gdzie jest [emoji23] więc można nie widzieć. Moja mama pielęgniarka też na usg dziecka niewiele widzi [emoji23] więc na prawdę bez przesady Kochana :*

I nikt na Ciebie nie najezdza. No ale piszą o czymś publicznie po prostu chyba mamy prawo wyrazić swoje zdanie? No z tym trzeba się liczyć.
Ja też nie raz mogłam napisać coś a ktoś inny miał inne zdanie na ten temat i nie było tu mowy o naskakiwaniu czy narzucaniu swojego zdania.
Tym bardziej że tu jest na tyle fajna ekipa że każda każdej chce doradzić najlepiej jak potrafi. Czasami my patrzymy na inne rzeczy inaczej. A ktoś kto jest z boku widzi temat na 'zimno' i widzi dwie strony medalu :)
 
To u nas jeżeli chodzi o imiona to nikt nie miesza się i nie jest przeciwny akurat wszystkim bardzo podobają się imiona które wybraliśmy wspólnie i nikt nie kwestionował tego.
On po prostu się boi swoich rodziców. Mają ciężki charakter, ciężko im cokolwiek przemówić, tzn bardziej mamie, bo z tatą jego dogadać się idzie. Mama taka problematyczna, ciężka z charakteru.
No nie wiem już jak mam ją opisać. Po prostu jest ciężką osobą. Ciężko się z nią dogadać. Ona jest taka " nieznośna " Też dla otoczenia. Nie tylko dla mnie, nawet dla swoich znajomych, rodziny, jego siostry czy nawet do jego siostry męża. Jest specyficzna. No co tu więcej mówić. Jest taką osobą która zawzięcie trzyma swojego zdania, ciężko jej cokolwiek przetłumaczyć. Jest burzliwa strasznie. Coś jej się nie spodoba od razu potrafi zrobić milion afer z niczego. Ja nigdy nie umiałam się z nią dogadać bo oby dwie to co ona mówi, albo ja uznajemy za atak na siebie.
To rób jak ja na początku z teściem [emoji23] wpusc jednym uchem. Wypusc drugim i zrób swoje [emoji23]
 
Ogólnie dokucza mi znowu przyśpieszone tętno, mam zawroty głowy i senność. Podobno w tych tygodniach co jestem jest wzrost łożyska jeżeli dobrze pisze. I właśnie się czuje taka wyczerpana, w głowie mi się kręci nawet jak siedzę [emoji17]
Ja miałam w ciąży skoki tętna i ginekolog wysłał mnie do kardiologa
 
reklama
Do góry