reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • 15.04.2025 o 12:00 zapraszamy Cię serdecznie na live, który poprowadzi psycholożka i psychoterapeutka Agnieszka Dąbrowska (@zdrowo_i_purpurowo), a jej gościnią będzie Anna Ślusarczyk (@kawa_z_uwaznoscia) – dziennikarka, psycholożka zdrowia i jakości życia, trenerka umiejętności DBT, liderka Family Connections i redaktorka naczelna portalu @babyboom_pl. Porozmawiamy o tym: czym tak naprawdę jest uważność w codziennym życiu mamy, jak wspierać dziecko swoją obecnością, nie tylko działaniem, jak zatrzymać się choć na chwilę, nawet jeśli wszystko dookoła pędzi, i dlaczego uważność może być jednym z najpiękniejszych prezentów, jakie dajemy dziecku i sobie. To będzie ciepła, wspierająca rozmowa – bez oceniania, za to z dużą dawką otwartości i akceptacji. Zrób sobie kubek herbaty, usiądź wygodnie i bądź z nami 💛 Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
reklama
A ja się tak zastanawiam po ile Wy macie lat, że ktoś Wam mówi takie rzeczy czy ma pretensje o to, że jesteście w ciąży. Mi jakby kto tak powiedział to suchej nitki bym nie zostawiła.
Moi rodzice już wiedzą, że jak dostaniemy zielone światło od lekarza to będziemy się starać...
Nic nie mówią, tym bardziej że za niedługo z nimi zamieszkamy. I będą mieli pod dachem trójkę wnuków.
A teściowa, że to jeszcze mam czas, że to, że tamto. To jej powiedziałam dobitnie, że chcemy trzecie dziecko. I nie będę z nim czekała aż się wybudujemy bo to na pewno minimum jakieś 6 lat. A tak dużej różnicy nie chce. Bo wrócę do pracy, znów wyrobię ogrom klientek i potem kolejna ciąża i znów traci się coś na co ciężko się pracowało kilka lat. Dlatego teraz się nie spinam a jak lekarz pozwoli to zaczynamy się starać. Rok, a nawet może dwa zanim będziemy mogli. Bo się okazało że mam ciulowo ta druga cc zrobioną. I jak po pierwszym cc po 4 latach było ryzyko pęknięcia macicy to teraz będzie jeszcze większe. Jedyne kto mi może powiedzieć czy mogę czy nie zajść w ciąże to mój mąż bądź ginekolog (pod względem medycznym). A reszcie kij do mojej macicy..
 
A ja się tak zastanawiam po ile Wy macie lat, że ktoś Wam mówi takie rzeczy czy ma pretensje o to, że jesteście w ciąży. Mi jakby kto tak powiedział to suchej nitki bym nie zostawiła.
Moi rodzice już wiedzą, że jak dostaniemy zielone światło od lekarza to będziemy się starać...
Nic nie mówią, tym bardziej że za niedługo z nimi zamieszkamy. I będą mieli pod dachem trójkę wnuków.
A teściowa, że to jeszcze mam czas, że to, że tamto. To jej powiedziałam dobitnie, że chcemy trzecie dziecko. I nie będę z nim czekała aż się wybudujemy bo to na pewno minimum jakieś 6 lat. A tak dużej różnicy nie chce. Bo wrócę do pracy, znów wyrobię ogrom klientek i potem kolejna ciąża i znów traci się coś na co ciężko się pracowało kilka lat. Dlatego teraz się nie spinam a jak lekarz pozwoli to zaczynamy się starać. Rok, a nawet może dwa zanim będziemy mogli. Bo się okazało że mam ciulowo ta druga cc zrobioną. I jak po pierwszym cc po 4 latach było ryzyko pęknięcia macicy to teraz będzie jeszcze większe. Jedyne kto mi może powiedzieć czy mogę czy nie zajść w ciąże to mój mąż bądź ginekolog (pod względem medycznym). A reszcie kij do mojej macicy..
Niestety są ludzie i żmije. Rodzina jego taka jest. Martwią się o swoje i swoich. A ze szczęścia innych nie potrafią się cieszyć. A jak kogoś spotka nieszczęście to jeszcze się z tego ucieszą. Ja przy poronieniu kolejnym nie usłyszałam nic, że komuś przykro. Zero współczucia, wsparcia czy zrozumienia. Byłam sama z tym. Mojej rodzinie nie powiedziałam. Bo wiem, że oni by to przeżyli.
Oni zachowują się tak, bo są zazdrośni. Bo mi się udało szybciej od jego siostry, nie mam zagrożonej ciąży.
I od początku były tylko pretensje, obraza majestatu. Że już trudno, jak jest to jest, że co zrobiliście to już jest.
Do jego siostry też były pretensje, że zaszła w ciążę. Nie wiem dlaczego mają takie podejście. Może też dlatego, że jego mama zaszła w ciążę bodajże w wieku 16 lat. Ale ja mam 21 i różnica jest kolosalna. Urodzę w wieku 22 nie 16. To nie są te czasy gdzie ludzie dla nudy robili to jak króliki i wpadali.
Dla mnie ciąża to najlepsze co mnie spotkało w całym moim życiu i chce jak najlepiej dla mojej dzidzi. Nie będę patrzyła czy kogoś obraziłam swoją ciążą od niego, czy ktoś ma pretensje, obraze.
To nasze życie, nasze wybory i nasza ciąża.
Teraz udają super dziadków, że tak się cieszą, że to dla " naszej małej ". Ale ja zapamiętam jacy byli na początku i ukrócę kontakt po porodzie bo mam żal. Nie mówię im nic o sobie o swojej ciąży. Jak się czuję, co się dzieje. Bo po co.
 
Niestety są ludzie i żmije. Rodzina jego taka jest. Martwią się o swoje i swoich. A ze szczęścia innych nie potrafią się cieszyć. A jak kogoś spotka nieszczęście to jeszcze się z tego ucieszą. Ja przy poronieniu kolejnym nie usłyszałam nic, że komuś przykro. Zero współczucia, wsparcia czy zrozumienia. Byłam sama z tym. Mojej rodzinie nie powiedziałam. Bo wiem, że oni by to przeżyli.
Oni zachowują się tak, bo są zazdrośni. Bo mi się udało szybciej od jego siostry, nie mam zagrożonej ciąży.
I od początku były tylko pretensje, obraza majestatu. Że już trudno, jak jest to jest, że co zrobiliście to już jest.
Do jego siostry też były pretensje, że zaszła w ciążę. Nie wiem dlaczego mają takie podejście. Może też dlatego, że jego mama zaszła w ciążę bodajże w wieku 16 lat. Ale ja mam 21 i różnica jest kolosalna. Urodzę w wieku 22 nie 16. To nie są te czasy gdzie ludzie dla nudy robili to jak króliki i wpadali.
Dla mnie ciąża to najlepsze co mnie spotkało w całym moim życiu i chce jak najlepiej dla mojej dzidzi. Nie będę patrzyła czy kogoś obraziłam swoją ciążą od niego, czy ktoś ma pretensje, obraze.
To nasze życie, nasze wybory i nasza ciąża.
Teraz udają super dziadków, że tak się cieszą, że to dla " naszej małej ". Ale ja zapamiętam jacy byli na początku i ukrócę kontakt po porodzie bo mam żal. Nie mówię im nic o sobie o swojej ciąży. Jak się czuję, co się dzieje. Bo po co.
Pierwsze też urodziłam w wielu 22 lat (dokładnie tak na prawdę 2 miesięcy mi brakło do skończenia 22 lat). Teraz młoda 2 miesięce przed skończeniem 26 lat.

Weź pod uwagę że ucinajac kontakt im z dzieckiem nie robisz na złość tylko im ale dziecku też. Ja sobie nie wyobrażam nawet jakbym się z rodzicami poklocila żebym miała ucinac im kontakt. Raz ze oni bardzo wnuki kochają, a moje dzieci tzn na razie tylko Aleks z czegokolwiek zdaje sobie sprawę, bardzo kocha dziadków. I sam dopomina się o kontakty.
Więc zawsze dziecko można do dziadków zawieść albo niech oni po dzidcko przyjadą. Wy nie musicie gadać.
Oczywiście nie mówię tu o sytuacjacj gdzie dziadkowie buntuja wnuki przeciwko rodzicom czy źle traktują wnuki.
Ja wiem jak się wychowywać bez dziadków (nie było to z winy moich rodziców, tylko dziadków którzy mieli nas gdzieś) więc ja po prostu nie wyobrażam sobie żeby moje dzieci z dziadkami kontaktu nie miały tym bardziej jeśli dziadkowie tego kontsktu chcą.
 
Pierwsze też urodziłam w wielu 22 lat (dokładnie tak na prawdę 2 miesięcy mi brakło do skończenia 22 lat). Teraz młoda 2 miesięce przed skończeniem 26 lat.

Weź pod uwagę że ucinajac kontakt im z dzieckiem nie robisz na złość tylko im ale dziecku też. Ja sobie nie wyobrażam nawet jakbym się z rodzicami poklocila żebym miała ucinac im kontakt. Raz ze oni bardzo wnuki kochają, a moje dzieci tzn na razie tylko Aleks z czegokolwiek zdaje sobie sprawę, bardzo kocha dziadków. I sam dopomina się o kontakty.
Więc zawsze dziecko można do dziadków zawieść albo niech oni po dzidcko przyjadą. Wy nie musicie gadać.
Oczywiście nie mówię tu o sytuacjacj gdzie dziadkowie buntuja wnuki przeciwko rodzicom czy źle traktują wnuki.
Ja wiem jak się wychowywać bez dziadków (nie było to z winy moich rodziców, tylko dziadków którzy mieli nas gdzieś) więc ja po prostu nie wyobrażam sobie żeby moje dzieci z dziadkami kontaktu nie miały tym bardziej jeśli dziadkowie tego kontsktu chcą.
Może początek był dla nich szokiem i niezadowoleniem. A może Juz się oswoili i cieszą się z kolejnego wnuka. Jeśli tylko będą Twoje dziecko dobrze traktować dbaj o ich kontakty z dzieckiem jeśli i oni tego kontaktu będą chcieli. Ty możesz mieć do nich żal, możesz nie chcieć się z nimi spotykać. Ale nie rób tego dziecku które nie jest winne ani nie ma nic wspólnego z kontaktami Twoimi z tesciami.
 
A ja się tak zastanawiam po ile Wy macie lat, że ktoś Wam mówi takie rzeczy czy ma pretensje o to, że jesteście w ciąży. Mi jakby kto tak powiedział to suchej nitki bym nie zostawiła.
Moi rodzice już wiedzą, że jak dostaniemy zielone światło od lekarza to będziemy się starać...
Nic nie mówią, tym bardziej że za niedługo z nimi zamieszkamy. I będą mieli pod dachem trójkę wnuków.
A teściowa, że to jeszcze mam czas, że to, że tamto. To jej powiedziałam dobitnie, że chcemy trzecie dziecko. I nie będę z nim czekała aż się wybudujemy bo to na pewno minimum jakieś 6 lat. A tak dużej różnicy nie chce. Bo wrócę do pracy, znów wyrobię ogrom klientek i potem kolejna ciąża i znów traci się coś na co ciężko się pracowało kilka lat. Dlatego teraz się nie spinam a jak lekarz pozwoli to zaczynamy się starać. Rok, a nawet może dwa zanim będziemy mogli. Bo się okazało że mam ciulowo ta druga cc zrobioną. I jak po pierwszym cc po 4 latach było ryzyko pęknięcia macicy to teraz będzie jeszcze większe. Jedyne kto mi może powiedzieć czy mogę czy nie zajść w ciąże to mój mąż bądź ginekolog (pod względem medycznym). A reszcie kij do mojej macicy..

ja mam 26, w sierpniu wzielismy ślub :D
 
Kochane mam wyniki. Powiedzcie mi, jak interpretować tydzień ciąży? Bo licząc od ostatniej miesiączki to mam 4+2 czyli 5tc. Hcg wskazuje na 3-4 tydzień. Ale cieszę się że w ogóle jest wysokie. Progesteron też dzięki luteinę i duphaston super. Tylko tsh muszę kontrolować
20181009_161443.jpg
 

Załączniki

  • 20181009_161443.jpg
    20181009_161443.jpg
    97,8 KB · Wyświetleń: 303
reklama
Jesteśmy w tym samym wieku, urodziłam 2,5 miesiaca temu drugie dziecko i już myślę o trzecim dziecku [emoji23]
Sorry jesteśmy dorosłymi kobietami więc ja bym sobie nie pozwoliła na tego typy komentarze [emoji23]
Ja również sobie nie pozwoliłam, żeby teściowa mnie obrażała. ;) Mąż tym bardziej na to nie pozwolił, tak matka jego narobiła, że mąż nie ma ochoty jej widzieć, rozmawiać, zerwał z nią kontakt. Moi rodzice w ogóle nie wtrącają się w nasze sprawy, cieszą się z naszego szczęścia i sami nie mogą doczekać się wnuków. :)
 
Do góry