reklama
1
174974
Gość
Nie chodzi tyle o sprawdzenie jak się oczyscilam tylko muszą sprawdzić torbiel a ordynator na wypisie napisał wizytę z dniem i godziną więc muszę się wstawić...Mój ginekolog nawet po drugim poronieniu stwierdził, że tak się zdarza. No ale ja nie mam ż dużego pola manewru jeśli chodzi o ginekologa, poza tym nie narzekam.Mnie też odrzucilo od wędliny. Ale jakoś od mięsa nie. Powinnaś lepiej czekać do zakończenia krwawienia. No chyba ze bedzie to trwało jakoś bardzo długo. Krwawic możesz nawet 2 tygodnie. Ale trochę nie ma sensu iść w trakcie krwawienia. Oni tam muszą sprawdzić czy wszystko w środku się oczyscilo o czy nie potrzebny zabieg. Ja mam grupę 0 RhD-, a mąż ma A Rh+ wtedy moze wystapic konflikt. Moj syn sie urodzil z krwia A Rh+ i potem dostałam zastrzyk po porodzie. O ile się nie mylę.
Ą u mnie zaczął się 10tc już [emoji44] i też objawy ciąży mi odpuszczają. Jedynie zmęczenie cały czas.
cukier.wanilinowy
Usmiechnieta_mama
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2010
- Postów
- 3 286
Dziewczyny to chyba tylko ja jestem az tak cieplolubna i mam ustawiona temp 25st w domu od jesieni. Wlasnie wczoraj przestawilam na 25 z 22, grzejniki sie wlaczyly i od razu lepiej mi sie spalo i wstawalo rano jak bylo cieplutko a nie, czlowiek trzesie sie pod koldra i nie mysli nawet nosa na to zimne pomieszczenie wysuwac
Ja detektorem corci serduszko znalazlam w 10 tyg, tym samym wykrylam ze serduszko sie zatrzymalo. Wczoraj robilam porzasek w komodzie i znalazlam go na dnie, nawet zapomnialam ze go tam wrzucilam. Nie wiem czy bede w stanie go ponownie uzyc bo juz samo wyjecie go z komody sprawilo ze sie poplakalam i wspomnienia stanely mi przrd oczami.
Ja detektorem corci serduszko znalazlam w 10 tyg, tym samym wykrylam ze serduszko sie zatrzymalo. Wczoraj robilam porzasek w komodzie i znalazlam go na dnie, nawet zapomnialam ze go tam wrzucilam. Nie wiem czy bede w stanie go ponownie uzyc bo juz samo wyjecie go z komody sprawilo ze sie poplakalam i wspomnienia stanely mi przrd oczami.
Ann_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Marzec 2014
- Postów
- 8 315
Aha to tak.Nie chodzi tyle o sprawdzenie jak się oczyscilam tylko muszą sprawdzić torbiel a ordynator na wypisie napisał wizytę z dniem i godziną więc muszę się wstawić...
- Dołączył(a)
- 8 Maj 2010
- Postów
- 12 764
to ja jestem jakas infantylna bo znalezc nie moge.Dziewczyny to chyba tylko ja jestem az tak cieplolubna i mam ustawiona temp 25st w domu od jesieni. Wlasnie wczoraj przestawilam na 25 z 22, grzejniki sie wlaczyly i od razu lepiej mi sie spalo i wstawalo rano jak bylo cieplutko a nie, czlowiek trzesie sie pod koldra i nie mysli nawet nosa na to zimne pomieszczenie wysuwac
Ja detektorem corci serduszko znalazlam w 10 tyg, tym samym wykrylam ze serduszko sie zatrzymalo. Wczoraj robilam porzasek w komodzie i znalazlam go na dnie, nawet zapomnialam ze go tam wrzucilam. Nie wiem czy bede w stanie go ponownie uzyc bo juz samo wyjecie go z komody sprawilo ze sie poplakalam i wspomnienia stanely mi przrd oczami.
A Ciebie jesli ma narazac to na stres to ja bym go nie wiem wyrzucila lub sprzedala. ja mam inne odczucia ale nie mam takich przejsc jak Ty i wcale Ci się nie dziwie. pozbadz sie bolesnej przeszlosci.
cukier.wanilinowy
Usmiechnieta_mama
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2010
- Postów
- 3 286
Malina mi sie udalo bo ja jestem szkieletem [emoji23] doslownie. Genetycznie po mamie cierpie na niedowage zawsze i wszeszie a w pierwszym trymestrze jeszcze zawsze chudne kilka kg co sprawia ze mam tylko skore i kosci. Normalnej sylwetki dziewczyny spokojnie moga czekac do 12 tyg z probowaniem znalezienia serduszka.
Dla mnie wszystko jest trauma... ciagle mam wizyty w tym samym miekscu gdzie wczesniej, w szpitalu na tym samym oddziale gdzie dowiadywalam sie o poronieniach, w tych samych pokojach mam usg, ta sama polozna i ten sam pokoj i te same procedury ciagle. Juz mnie znaja wszedzie i na odleglosc poznaja. Mam ciagle uczucie de ja vu co wcale nie ulatwia zachowania jakiegos wzglednego spokoju ale coz taki urok poronien nawykowych
Dla mnie wszystko jest trauma... ciagle mam wizyty w tym samym miekscu gdzie wczesniej, w szpitalu na tym samym oddziale gdzie dowiadywalam sie o poronieniach, w tych samych pokojach mam usg, ta sama polozna i ten sam pokoj i te same procedury ciagle. Juz mnie znaja wszedzie i na odleglosc poznaja. Mam ciagle uczucie de ja vu co wcale nie ulatwia zachowania jakiegos wzglednego spokoju ale coz taki urok poronien nawykowych
- Dołączył(a)
- 8 Maj 2010
- Postów
- 12 764
I to jest kolejna sytuacja ktora w ogole nie powinna dotykac kobiet ktore pragna dac nowe zycie. przeciez to taki cud... dlaczego natura go odbiera...Malina mi sie udalo bo ja jestem szkieletem [emoji23] doslownie. Genetycznie po mamie cierpie na niedowage zawsze i wszeszie a w pierwszym trymestrze jeszcze zawsze chudne kilka kg co sprawia ze mam tylko skore i kosci. Normalnej sylwetki dziewczyny spokojnie moga czekac do 12 tyg z probowaniem znalezienia serduszka.
Dla mnie wszystko jest trauma... ciagle mam wizyty w tym samym miekscu gdzie wczesniej, w szpitalu na tym samym oddziale gdzie dowiadywalam sie o poronieniach, w tych samych pokojach mam usg, ta sama polozna i ten sam pokoj i te same procedury ciagle. Juz mnie znaja wszedzie i na odleglosc poznaja. Mam ciagle uczucie de ja vu co wcale nie ulatwia zachowania jakiegos wzglednego spokoju ale coz taki urok poronien nawykowych
te flondry patologiczne co chleja, cpaja i w ogole nie chca dzieci zachodza i rodzą bez problemu... teraz czesc tego marginesu rozmnaza sie dla 500+ a tu czlowiek chce miec ukochane dzieciatko i nie idzie.
Mam nadzieje ze to Twoja szczesliwa chwila i się uda. Ktory masz tc?
m-s
Fanka BB :)
Cieszcie się że ciąża się dobrze rozwija i że nie macie mdłości i wymiotów. Bo jak sobie pomyślę o 1 ciąży z moją córka Lenką to zygalam jak kot co zjadłam to leciałam!!! Do 15 tyg
reklama
Malaga00
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2018
- Postów
- 1 235
Dla mnie to też przykre. Ostatnio widziałam młodą dziewczyne z takim typowym dresem jeżeli wiecie o co chodzi a tam 2 bliźniaków i jedno malutkie dzidzi i drugie chyba w wieku 3 lat około. Nie oceniam czy to dla kasy czy nie. Mnie zawsze bolało, że u mnie w mieście takie dosłownie pato typiary zachodziły w ciążę z jednego współżycia a ja się starałam i nic... I takie co łacina podwórkowa leci na prawo i lewo... I to przy dzieciach... I dzieci rodzą zdrowe, ja zawsze życzę dobrze każdej kobiecie w ciąży nawet takim patologicznym, że oby było zdrowe i przede wszystkim dobrze się chowało bo to najważniejsze. Jedna znajoma właśnie taka dość patologiczna na fb dała relacje na żywo a tam przy dziecku kur chu zamknij m.orde i się cieszy... No za głowę się można złapać... Ja nigdy nie rozumiałam jak takie kobiety mogą bez problemu zajść a te które oddały by wszystko dziecku dało dach nad głową i dobry przykład starają się po nawet 6 lat i nic. Niesprawiedliwe. Albo nie rozumiem jak świadomie kobieta w ciąży pali albo pije. Ja uciekam jak widzę jak ktoś pali niedaleko mnie... Nie miałam bym serca świadomie truć dziecka.I to jest kolejna sytuacja ktora w ogole nie powinna dotykac kobiet ktore pragna dac nowe zycie. przeciez to taki cud... dlaczego natura go odbiera...
te flondry patologiczne co chleja, cpaja i w ogole nie chca dzieci zachodza i rodzą bez problemu... teraz czesc tego marginesu rozmnaza sie dla 500+ a tu czlowiek chce miec ukochane dzieciatko i nie idzie.
Mam nadzieje ze to Twoja szczesliwa chwila i się uda. Ktory masz tc?
Nawet wino od czasu do czasu nie wiadomo jaki ma wpływ na dziecko w końcu to alkohol. Ja nawet witaminy się boję brać w ciąży... Nospe. Bo chce jak najlepiej dla małego.
Podobne tematy
1
- Odpowiedzi
- 13 tys
- Wyświetleń
- 729 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 101 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 142 tys
W
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się: