- Dołączył(a)
- 8 Maj 2010
- Postów
- 12 764
ja to raczej taka slaba odpornosciowo jestem odkad pracuje albo mi sie tak wydaje;p ale u nas byl ten minus ze ja do szatni musialam isc przez dwor to samo na przerwe na stolowke i rocic i tak 3 razy dziennie i zima w polarku. i chyba to mnie tak zalatwialo.Nie wiesz że zawsze coś się przypałeta w najmniej oczekiwanym momencie :/ ja w tym roku w ogóle jakoś słabo z odpornością, co chwilę coś mam nadzieję, że skończy to się wkoncu bo w ciąży wolałabym nie chorować :/
W ogole bylam dzis zaniesc zwolnienie do pracy i wiecie co? pizdy usunely mnie z fejsa a dzis jedna przyleciala pytac jak sie czuje i czy wszystko w porzadku... co za typiara....