reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
Współczuję Ci takiej teściowej. Moja to chodzący fałsz, mało w dupsko nam nie weszła a potem pokazała co potrafi dlatego mąż z matką nie utrzymuje kontaktów bo bardzo go zraniła jako matka. Moi rodzice na szczęście doczekać się nie mogą wnuka i najchętniej już by całą wyprawkę kupili. ;) Ale wiadomo, póki nie ma w ogóle ciąży to nie ma co szaleć. :) Ja to swojej teściowej powiedziałam parę słów ( a też z nią mieszkałam ) to była cisza przez tydzień ale inaczej życie nam za to uprzykrzali tak więc od niej jak najdalej. :D
No moja też chodzący fałsz, weszłaby w dupsko pod publikę jak ktoś inny patrzy, a sam na sam to jest masakra. Wszystko na pokaz robi jaka to ona nie jest kochana.
No jak widać nie mogę nic kupić będąc w ciąży bo muszę mieć pozwolenie. [emoji23]
Ile ja bym dała, żeby urwać kontakt z teściową. [emoji23]
Widzisz i tacy są rodzice właśnie, moi tacy jak twoi, szczęśliwi. A tu koszmar
 
reklama
Ja mam bardzo dobry kontakt z teściową. Dużo nam pomogli. Ma swoje widzimisię ale złego słowa o niej powiedzieć nie mogę. Jak zaczęłam krwawić to ona pojechała ze mną do szpitala bo mój m był wtedy w pracy. Właśnie wtedy okazalo się że to ciąża pozamaciczna. Lekarz z nią rozmawial co dalej będą robić bo myślą że to moja mama a ona nie zaprzeczyła. Wysłuchała i nawet na oddział mnie zaprowadziła.
 
Współczuję Ci takiej teściowej. Moja to chodzący fałsz, mało w dupsko nam nie weszła a potem pokazała co potrafi dlatego mąż z matką nie utrzymuje kontaktów bo bardzo go zraniła jako matka. Moi rodzice na szczęście doczekać się nie mogą wnuka i najchętniej już by całą wyprawkę kupili. ;) Ale wiadomo, póki nie ma w ogóle ciąży to nie ma co szaleć. :) Ja to swojej teściowej powiedziałam parę słów ( a też z nią mieszkałam ) to była cisza przez tydzień ale inaczej życie nam za to uprzykrzali tak więc od niej jak najdalej. :D
To u nas odwrotnie, tz mama jest najlepsza, i w ogole jego rodzina, czuje sie przy nich jak w prawdziwej rodzinie [emoji4][emoji4]za to ze swoja juz kontaktu nie utrzymuje po akcji gdzie siostra z matką grozily mi ze jak nie dam im pieniędzy na wyjazdz za granice to pojda do mojego ex i beda ściemniać w zeznaniach przed sadem zeby nie udalo mi sie mu odebrać praw rodzicielskich [emoji849]
 
No moja też chodzący fałsz, weszłaby w dupsko pod publikę jak ktoś inny patrzy, a sam na sam to jest masakra. Wszystko na pokaz robi jaka to ona nie jest kochana.
No jak widać nie mogę nic kupić będąc w ciąży bo muszę mieć pozwolenie. [emoji23]
Ile ja bym dała, żeby urwać kontakt z teściową. [emoji23]
Widzisz i tacy są rodzice właśnie, moi tacy jak twoi, szczęśliwi. A tu koszmar
Moja to w oczy mi "kocham Cię jak własną córkę" "Tak się cieszę, że mój syn jest szczęśliwy" a potem na mnie do męża, że ja go zostawie jak tamtego, że jestem cichą szachrajką, a mąż jest taki, że nikomu nie da mnie obrazić więc dał jej do wiwatu. No a jak wspominałam jako matka też go ostatecznie skrzywdziła, bo okazało się, że wszystko chodzi o pieniądze, wcześniej jak był sam, to tam matce dawał większość wypłaty, na remonty dawał (chociaż tam stricte nie mieszkał tylko w takiej kuchni letniej) no a jak pieniądze się skończyły bo syn chce założyć rodzinę to pokazała pazury.
 
Ja mam bardzo dobry kontakt z teściową. Dużo nam pomogli. Ma swoje widzimisię ale złego słowa o niej powiedzieć nie mogę. Jak zaczęłam krwawić to ona pojechała ze mną do szpitala bo mój m był wtedy w pracy. Właśnie wtedy okazalo się że to ciąża pozamaciczna. Lekarz z nią rozmawial co dalej będą robić bo myślą że to moja mama a ona nie zaprzeczyła. Wysłuchała i nawet na oddział mnie zaprowadziła.
No to taką teściową ma mój mąż. Nie powie inaczej do mojej mamy jak "mamuś". I to jeszcze zanim wzięliśmy ślub, jak się tutaj sprowadziliśmy na dobre to tak wyszło, że mu jakoś wygodniej było mówić mama i tata a nie na pani i pan a moi rodzice tacy dumni z tego. :D Mówią, że mają syna - nie zięcia. :D
 
Nie zależy. Ale jak ktoś ma ból d*pska i gul w gardle to aż jest przykro... Naprawdę mi przykro. Chciałam kupić coś małego uniwersalnego, buciki, smoczuś, staram się cieszyć z ciąży mimo tych fałszywych ludzi... A ktoś mi będzie mówił co mogę a czego nie... Teraz mają gul bo chce coś właśnie kupić z moim małego.. o_O przepraszam bardzo, ale ja jestem w ciąży i mam się pytać o pozwolenie? o_O no nie wierze...
No ode mnie każdy się cieszy. Bo wiedzieli o problemach moich (najbliżsi). Każdy zadowolony, mama jest przeszczęśliwa. Mówiłam jej, że coś małego chce kupić, zawsze mi się buciki podobały, smoczusie. I mamy sobie jechać pooglądać, może poprawi mi to humor i zaczne się cieszyć bo przy takiej bandzie imbecyli się nie da z jego strony. Normalnie krew mnie zalewa, żebym musiała czekać na czyjeś pozwolenie żeby coś kupić dla dziecka. Jestem w ciąży a nawet cieszyć się nie mogę i nie powinnam przecież... Hit normalnie.
Nawet nie mówiłam im o tej anginie, że miałam... Tylko odpoczywałam. Bo byłoby zacieranie rąk pewnie że szczęścia, że może jednak nie wytrwam w ciąży... [emoji17] Masakra. Nie wiem jak można być takim człowiekiem, ja jestem tak dobrą duszyczka i w życiu nikogo bym tak nie potraktowała
Nie wiem czy to dla Ciebie dobra rada. Ja bym w takiej sytuacji ograniczyła, chociaż na jakiś czas kontakty z tymi ludźmi. Może być ciężkie, ale po co ty masz się denerwować. Może oni też coś przemysla kiedy na jakiś czas urwiesz z nimi kontakt i będą jednak się cieszyć z wami. Trudno przewidzieć reakcję, ale ja bym na jakiś czas odpuscilam kontakt.
 
Nie wiem czy to dla Ciebie dobra rada. Ja bym w takiej sytuacji ograniczyła, chociaż na jakiś czas kontakty z tymi ludźmi. Może być ciężkie, ale po co ty masz się denerwować. Może oni też coś przemysla kiedy na jakiś czas urwiesz z nimi kontakt i będą jednak się cieszyć z wami. Trudno przewidzieć reakcję, ale ja bym na jakiś czas odpuscilam kontakt.
Ja całkowicie zrywam kontakt z tymi ludźmi... To już przechodzi ludzkie pojęcie...
 
reklama
Do góry