L
_LadyMarmolade_
Gość
Tak sobie dzisiaj myślę, że pewnie gdybym wiedziała, że uda się za pierwszym razem to zaczęlibyśmy starania koło maja-czerwca, ale z drugiej strony jestem niemal pewna, że wtedy by się nie udało (zawsze chciałam dziecko z początku roku)... a teraz kompletnie mi nie zależało (liczyłam, że jeśli zaczniemy teraz to może koło maja/czerwca się uda), bo po pierwsze nie chciałam nigdy dziecka z końca roku, po drugie na pewno nie w miesiącu swoich urodzin (jestem niemal przekonana, że jeśli wszystko pójdzie dobrze to urodziny właśnie spędzę na porodówce). Że też życia nie da się zaplanować dogłębnie
Nie, żebym się nie cieszyła, tylko takie rozmyślania mi się włączyły.
Dokładnie tak jest nie da się zaplanowac i moim zdaniem to jest fajne czasem życie potrafi nas tak zaskoczyć a my musimy być na te niespodzianki przygotowani
I zazwyczaj jest tak że los daje nam to czego tak bardzo chcemy wtedy gdy już odpuściliśmy i w momencie gdy się tego najmniej spodziewamy
Mam nadzieję że teraz nam, wszystkim staraczkom spełni się to o czym marzymy