Mnie z synem całkowicie od mięsa odrzucilo w pierwszym trymestrze. Jeszcze jak czułam smażone to ladowalam w WC. Teraz z Mają praktycznie cała ciąża bez mięsa. Ale zapach czy coś mi nie przeszkadzal wiec mężowi i synowi bez problemu obiady robiłam tylko mi w gardle stawało. Pod koniec coś tam mięsa jadłam ale to też takie bez szału było. Jadłam bo wiedziałam że muszę.Dziewczyny jak byłyście w ciąży to też nie smakowało wam mięso mielone? Bo ostatnio jadłam i właśnie jakby było za ciężkie dla mnie i mdłe bez smaku [emoji45]nie wiem jak będę jadła moje kochane spaghetti.
W tej ciąży to tylko słodkie, warzywa i owoce [emoji23]