No i pięknie, szykuje się boom sierpniowy. Wraz z grzybami sypnie II
. Oby, oby, trzymam za Was, za nas kciuki dziewczyny.
@Maliina, jaka beta? Są już wyniki?
@Asik gratulacje
@Migdalove, ja tam ślepa kicha nie widzę kreski, ale Ci wierzę, że jest i kciuki zaciskam baaardzo mocno za jej ciemnienie!!!
@Martoosia, mega owu
. Czasem ten poziom LH utrzymuje się dość długo, też po pęknięciu pęcherzyka. Podobno - gdzieś wyczytałam
. Ja np. mam wykrywalny testem (blada kreska, do końca fazy lutealnej).
Ja nadal czekam na @, albo testowanie. Boję się jak diabli tego drugiego...Testy czekają na półce, ale omijam szerokim łukiem póki co. Żadnych objawów ewentualnej ciąży nie mam, (żadnych!) więc na chwilę obecną nadal zakładam, że jej nie ma.
W zasadzie to nie wiem co ten nieszczęsny test by zmienił, ale to chyba u mnie jakieś myślenie magiczne się włącza, żeby się nadziei nie pozbawiać za szybko i stanem "może ciążowym" się ponapawać. Z kolei gdyby wyszły mi teraz II przy braku jakichkolwiek oznak, że bHCG jest wysokie (czyli "objawów") zeszłabym z nerwów do ewentualnej wizyty, którą planuję nie wcześniej niż w 8tc, żeby nie było jak ostatnio, że się napalę, bo pęcherzyk, a dalej już nic
. W poniedziałek, jak @ nie przylezie to siknę. To będzie akurat 40dc. Tak więc ćwiczę cierpliwość.