reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
reklama
@Dagaa11

Składniki (ilość składników zależna jest od tego ile porcji chcesz uzyskać. :p )
- piersi z kurczaka
- ryż
- przyprawa curry, kurkuma i co tam lubisz :)
- kabaczek
- bakłażan (bakłażana przed przygotowaniem trzeba pokroić i obsypać solą, sól wyciągnie gorzki smak, po 15 minutach opłukać go i jest gotowy)
- papryka
- por
- natka selera
- natka pietruszki
- marchewka
- puszka kukurydzy
- fasolka (ja dałam każdą jaką miałam w ogrodzie, żółtą, zieloną i jasia)
- czosnek
- cebula

Najpierw najlepiej wstawić wodę na ryż i go ugotować. :) Następnie wszystko trzeba pokroić, piersi z kurczaka, kabaczka, bakłażana w kosteczki, czosnek zaś drobniutko. W paseczki kroiłam paprykę, marchewkę, fasolkę tak jak w mieszankach. Cebulę kroimy w piórka a pora w krążki.
Pokrojony czosnek, cebulę i por wrzucamy na rozgrzaną patelnię i podsmażamy na złoto, dodajemy piersi kurczaka i również smażymy na złoto. Dodajemy powoli resztę składników, ja dałam napierw te twardsze czyli marchewkę i fasolkę, później paprykę. Między czasie zalewałam powolutku wodą. Kolejno dodawałam kabaczka, bakłażana, natkę pietruszki i znowu lekko podlałam wodą aby warzywa poddusić. Oczywiście przyprawiamy wg gustu chociaż główną przyprawą jest curry i kurkuma. :) Dusimy warzywa aż zrobią się miękkie, pod koniec duszenia dodałam kukurydzę. Ugotowany ryż rozmieszałam z kurkumą i curry. Na koniec wrzuciłam ryż do warzyw, przemieszałam, chwilę podgotowałam, musiałam dodać troszkę wody bo jednak było zbyt takie klejące i ciężkie. No i tyle. :)


Dodam może tutaj też zdjęcie. :)
img_20180805_144053-jpg.885188
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witajcie. U mnie 17dc. Miesiaczki mam zazwyczaj co 28-32 dni. Test owu negatywny wczoraj. A dziś taki wyszedł - jeszcze negatywny co nie ? Staramy się o dziecko 10 cykli, chciałabym mieć dziecko ,lecz chcemy z mężem wyjechać do Niemiec do pracy ale bez jezyka niestety.pozdrawiam
 

Załączniki

  • 20180805_150816.jpg
    20180805_150816.jpg
    1,6 MB · Wyświetleń: 104
Witajcie. U mnie 17dc. Miesiaczki mam zazwyczaj co 28-32 dni. Test owu negatywny wczoraj. A dziś taki wyszedł - jeszcze negatywny co nie ? Staramy się o dziecko 10 cykli, chciałabym mieć dziecko ,lecz chcemy z mężem wyjechać do Niemiec do pracy ale bez jezyka niestety.pozdrawiam

Tak, jeszcze negatywny, ale sprawdziłabym wieczorem dla pewności. Jutro, najpóźniej pojutrze powinien być już pozytyw.
 
Witajcie. U mnie 17dc. Miesiaczki mam zazwyczaj co 28-32 dni. Test owu negatywny wczoraj. A dziś taki wyszedł - jeszcze negatywny co nie ? Staramy się o dziecko 10 cykli, chciałabym mieć dziecko ,lecz chcemy z mężem wyjechać do Niemiec do pracy ale bez jezyka niestety.pozdrawiam
Witaj. :) Wygląda jeszcze jak negatywny. A przez te 10 cykli byłaś u ginekologa, endokrynologa? Jeśli nie to może warto byłoby iść i sprawdzić poziom hormonów itp. Nie jestem za tym, jak lekarze mówią, że diagnostyka niepłodności zaczyna się po roku bezowocnych starań, przed staraniami już powinnyśmy udać się do lekarza. :)
 
Witaj. :) Wygląda jeszcze jak negatywny. A przez te 10 cykli byłaś u ginekologa, endokrynologa? Jeśli nie to może warto byłoby iść i sprawdzić poziom hormonów itp. Nie jestem za tym, jak lekarze mówią, że diagnostyka niepłodności zaczyna się po roku bezowocnych starań, przed staraniami już powinnyśmy udać się do lekarza. :)
:) tak chodze do ginekologa, mojego męża chcem wysłać na badanie, ale bardzo ciezko. Prolaktyne miałam bardzo wysoką. Teraz jest lepiej. Biore pół tabletki bromegeron i pije codziennie symfolik. Niestety ja nie zauważyłam zebym kiedykolwiek mialabym śluz płodny , niby bolą mnie jajniki.
 
:) tak chodze do ginekologa, mojego męża chcem wysłać na badanie, ale bardzo ciezko. Prolaktyne miałam bardzo wysoką. Teraz jest lepiej. Biore pół tabletki bromegeron i pije codziennie symfolik. Niestety ja nie zauważyłam zebym kiedykolwiek mialabym śluz płodny , niby bolą mnie jajniki.
O też problem z prolaktyną, tak jak i u mnie. :) Z tymi badaniami nasienia u nas jest na odwrót, mój chce iść ale zawsze nam coś wypadnie i nie mozemy jechać :D
 
reklama
Do góry