- Dołączył(a)
- 8 Maj 2010
- Postów
- 12 764
Umówiłam się jutro na prywatna wizytę do innego lekarza, do mężczyzny, boje się co powie, ale muszę wiedzieć na czym stoję ;( strasznie mi smutno, po tym co usłyszałam, ale jest jeszcze jakaś iskierka nadziei... pół wieczoru przeryczalam, okropnie się czuje ;(
Kochana trzymaj się tej iskierki.
Nic nie zmienisz już jedynie możesz walczyc i mieć to poczucie że robisz wszystko co możesz.
Miejmy nadzieje że ta mała iskierka walczy tak samo dzielnie.