Jotka_
Fanka BB :)
Gdy bylo podejrzenie guza w głowie, przegadalismy pare nocy z mężem o ewentualnej adopcji, jak nie bedzie wychodzić to jej nie wykluczamy
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Zawsze chcialam miec dwójkę a teraz poprostu moja decyzja a właściwie nasza wspólna przyspieszona decyzja była całkowicie przemyślana. Wszystkie za i przeciw rozważyliśmy dokładnie. Zresztą czytałam już wiele historii dziewczyn po takich zaboegach i gorszych wynikach niż moje i w dodatku mających ciągle złą cytologię i rodzily zdrowe dzieci. Wiekszosc wprawdzie raczej cc niz sn ale jednak.Elodia, masz całkowicie inna sytuacje, u mnie najciezsza diagnoze odrzucilismy wiec jestem spokojniejsza, ja wiedzac to co ty wiesz nie odwazylabym sie na ciążę.
Limonka, no my poczatkowo planowalismy drugie z roznica 5lat miedzy dzieciakami ale udalo sie wczesbiej kupic mieszkanie, jestesmy na swoim, mamy warynki, wiec mozna zacząć.
To ja zanim stwierdzono mi nerwicę mialam podejrzenie wrzodow żoladka i byc moze czegos powazniejszego na jelitach co po badaniach zostało całkowicie wykreslone. Mialam schizy tez przez cala drugo polowe zeszlego roku i morfologie nawet robilam prywatnie co miesiac ktora zawsze wychodzila idealnie. A wszystko przez sądowa walke o córkę. Jak sprawa sie skonczyla czyli poltora miesiaca temu dopiero, to teraz tak naprawde zaczyna mi sie organizm uspokajać. Byc moze to bylo powodem dla ktorego póki co w ciąży nie jestem, organizm sam czekal na uspokojenie sie i wyciszenie po tej calej sprawie w sądzie....uch przepraszam rozpisalam się. Musialam sie komuś wygadać.Gdy bylo podejrzenie guza w głowie, przegadalismy pare nocy z mężem o ewentualnej adopcji, jak nie bedzie wychodzić to jej nie wykluczamy
Powiem Ci szczerze, że chyba każdy miesiąc jest piękny, kiedy pojawia się maleńki człowiek na świecie, ja syna rodziłam w grudniu i pomimo tego, że było raczej szaro i ponuro, to był to najpiękniejszy grudzień w moim życiuJa tezymam kciuki za Ciebie w następnym cyklu. Urodzić w czerwcu też fajna sprawa,ja wlasnie na początku czerwca rodziłam Laurę :-)