reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

@Spark No kurde zabiłaby gada !! W takich sytuacjach cieszę się ze to ja jestem ten zapalony kibic sportowy a nie mój M [emoji23] on to lubi sobie robić przy samochodach lub motorach. Jedyny problem taki ze kupuje jakiegoś grata później go odnawia. Wiec siedzi w garażu dużo. Ale robi to za własne pieniądze z nadgodzin wiec jego sprawa ;-) a ze ma dużo lepsza prace niż moja to co drugie nadgodziny idą na wspólne konto.
Jeśli chodzi o akcje z osobnymi przychodami to tez to przerabialiśmy [emoji51][emoji23][emoji30] ale ponieważ to ja wszystkich terminów pilnuje przekalkulowal sobie widocznie ze mu się to nie opałach bo za dużo do ogarnięcia [emoji23] wiec dla świetego spokoju dostanę dwa razy w roku kasę na bilet na samolot i na mecz naszej reprezentacji [emoji23][emoji23][emoji23]

Musisz na spokojnie do tego podejść i go wyczekać. Skoro rozmowa nie pomaga do weź go na wstrzymanie. Może to coś pomoże ;-)


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
On też zarabia teraz 2 razy więcej ode mniee, ale ba początku mieszkania razemm killka lat temu to ja miałam więcej i milczałam.
Dzisiaj później oczywiście przeprosił i powiedział, że przecież wiem, że niee pojedzie, tak tylko żartował (hahaha tosmy sie pośmiali...), i że budżet wspólny oczywiście. Tylko, że co z tego, jak my się teraz non stop klócimy, a jaa już bez sił...

Queen ja też kibicuje, z nim na mecze też jeździłam, ale co niedzielę to przeginka dla mnie, cały dzień go prawie nie ma bo zawsze wcześniej się umawiaja... do tego spotkania kibiców itd... no to ileż można :)
Aaa, i super, że z Twoim tatą już ok kochana!!! :*
 
reklama
Grubo przegiął.... I gdzie jesteś teraz? Wróciłaś już do domu?



qdkkj44j6bi2vbec.png
Tak, już w łóżku...
No ostatnio mam z nim tragedie...
I on jeszcze mi powie, że przeze mnie nie może się cieszyć moją ciąża... no serio?!
Co chce się cieszyć ciążą drąc się na meczu czy jak? Bo ze mną czasu nie maa
 
On też zarabia teraz 2 razy więcej ode mniee, ale ba początku mieszkania razemm killka lat temu to ja miałam więcej i milczałam.
Dzisiaj później oczywiście przeprosił i powiedział, że przecież wiem, że niee pojedzie, tak tylko żartował (hahaha tosmy sie pośmiali...), i że budżet wspólny oczywiście. Tylko, że co z tego, jak my się teraz non stop klócimy, a jaa już bez sił...

Queen ja też kibicuje, z nim na mecze też jeździłam, ale co niedzielę to przeginka dla mnie, cały dzień go prawie nie ma bo zawsze wcześniej się umawiaja... do tego spotkania kibiców itd... no to ileż można :)
Aaa, i super, że z Twoim tatą już ok kochana!!! :*
Przykro mi kochanie, że po takim czasie wyczekiwania na tą ciążę nie możesz się tym spokojnie cieszyć tylko musisz się uzerac z neandertalczykiem [emoji17]
 
@Martaldz faktycznie, póki co w ogóle się nie cieszę... zero objawów, milion stresów, jedna wielka tragedia. No ale... co nas nie zabije... :)
Teraz trzymam mocno kciuki za Wasze zapłodnienie! :p
 
@Martaldz faktycznie, póki co w ogóle się nie cieszę... zero objawów, milion stresów, jedna wielka tragedia. No ale... co nas nie zabije... :)
Teraz trzymam mocno kciuki za Wasze zapłodnienie! :p
Dziękuję [emoji9] liczę mocno, że się uda bo jak nie to następne clo, a potem hsg i badanie nasienia.
Idę do K.poprawic jeszcze dla pewności [emoji6]
 
On też zarabia teraz 2 razy więcej ode mniee, ale ba początku mieszkania razemm killka lat temu to ja miałam więcej i milczałam.
Dzisiaj później oczywiście przeprosił i powiedział, że przecież wiem, że niee pojedzie, tak tylko żartował (hahaha tosmy sie pośmiali...), i że budżet wspólny oczywiście. Tylko, że co z tego, jak my się teraz non stop klócimy, a jaa już bez sił...

Queen ja też kibicuje, z nim na mecze też jeździłam, ale co niedzielę to przeginka dla mnie, cały dzień go prawie nie ma bo zawsze wcześniej się umawiaja... do tego spotkania kibiców itd... no to ileż można :)
Aaa, i super, że z Twoim tatą już ok kochana!!! :*
Mój M trenuje 2 razy w tygodniu. Plus 1 mecz w weekend. Przyzwyczaiłam się, nie chce mu zabraniać tego. To jest jego życiową pasją. Są momenty, że mega się wkurzam, zazwyczaj kiedy koliduje to z inni planami, ale wtedy zwykle rezygnuje z gry w dany weekend.

Nie wspomnę już, że mecze to u nas codzienność wieczorami [emoji14] czasem są siebie zaskakuje, że tak dużo wiem [emoji23][emoji23][emoji23]

Myślę, że grunt to dogadanie się w tej kwestii, tak aby związek na tym nie cierpiał. Troche trzeba isc na konpromis... O budżecie domowym nie wspominając...

Tak czy inaczej tez bym się na Twoim miejscu wnerwila!

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
 
gratulacje!! :)


U mnie dokladnie to samo bylo. Teraz bierze flavamed i juz pozbylismy sie lepkosci, wiec i ruchliwosc sie zwiekszyla. jeszcze nie jest w normie, ale juz jest 3-krotnie wyzsza (z 6 na 18%, norma chyba 32%)


kurcze, bardzo duza fragmentacja :( ona powoduje poronienia... ja bym w iui nie szla, bo co z tego, ze zaciazycie, jak to bedzie dalej plemnik z pofragmentowanym dna... jedno IUI to macie juz kawalek ceny IVF... a w IVF moge dobrze wyselekcjonowac plemniki...
A czy przed badaniami nie mial twoj M moze goraczki przez ostatnie 3 miesiace?

Ja wlasnie odebralam wyniki fragmentacji M! 8%!! jestem przeszczesliwa, ze chociaz to wyszlo dobrze :) U nas z problemow jeszcze test HBA (wiazanie z hialuronem) 71%, norma >80%. Jak jest ponizej to nikle szanse na naturalne poczecie, bo plemnik nie potrafi przejsc przez scianke jajeczka.


Oj, to rzeczywiscie malo.. :( a nie mial twoj M moze goraczki przez ostatnie 3 miesiace przed badaniem? moj miesiac po goraczce jak robil badanie, to liczba plemnikow wyszla zdziesiatkowana.


ja bym sie w takiej sytuacji bala ze bedzie po iui ciaza, ale i tak wadliwym plemnikiem i poronie...


wybralabym androloga spoza kliniki, zeby wierzyc ze jest bezstronny i nie namawia mnie na IVF przez pryzmat kasy.

Oj, czuje ciaze :):)
Miał gorączkę w styczniu, ale to u tak jest masakra bo to raptem tysiące, wczoraj cały dzień przeryczalam i nie wiem co mam robić. Wszystko legło w jednej chwili:frown:
 
reklama
Mój M trenuje 2 razy w tygodniu. Plus 1 mecz w weekend. Przyzwyczaiłam się, nie chce mu zabraniać tego. To jest jego życiową pasją. Są momenty, że mega się wkurzam, zazwyczaj kiedy koliduje to z inni planami, ale wtedy zwykle rezygnuje z gry w dany weekend.

Nie wspomnę już, że mecze to u nas codzienność wieczorami [emoji14] czasem są siebie zaskakuje, że tak dużo wiem [emoji23][emoji23][emoji23]

Myślę, że grunt to dogadanie się w tej kwestii, tak aby związek na tym nie cierpiał. Troche trzeba isc na konpromis... O budżecie domowym nie wspominając...

Tak czy inaczej tez bym się na Twoim miejscu wnerwila!

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
Jakby jeszcze on grał to inna sprawa, ale tak nie jest... nic nie robi, nic! Żaden sport! On tam jezdzi na trubuny, powydzierac się! I jeździ za tym swoim klubem w najdalsze zakątki Polski...
Ja też się interesuje meczami itd, nawet z Nim jeździłam, dopóki było to od czasu do czasu... a raz w tygodniu znikanie w weekend na cały dzień mnie nie bawi...
 
Do góry