reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

Bingo!! ;) 30.09 o godzinie 2:03 na świat przyszło moje największe szczęście! Trochę mu się pospieszyło, ale wszystko jest ok. Musi tylko nabrać masy, taka moja pchełka jak na razie. Ważył 2380. Zakochana jestem po uszy dziewczyny, nie ma świata poza nim [emoji7]
Zobacz załącznik 1030918
Kurde siedzę ostatnio i se myśl, że mnie tu wieki nie bylo a O'hara przecież coś o tym czasie miała rodzić, wchodzę a tu takie wieści, młody zaraz będzie miał miesiąc no gratulacje, śliczny chłopiec! 2380! O matulu, jaka kruszynka!! Cudowny zaraz czytam dalej i nadrabiam jak tam poród i cała akcja, gratulacje raz jeszcze
 
reklama
O'Hara, a wiesz.. Powiem Ci ze tez mi zlecialo jakos szybko:) serio. Wiesz ja jak chodze do pracy to dni lexa jk lecialy szybko. :) pewnie jakbym w domu byla to by mi sie dluzylo, a tak to mam zajęcie, mam co robic i leci.
 
U nas wszystko dobrze, rehabilitujemy się dalej bo mimo 16 mscy jeszcze nie chodzimy. Wprawdzie wg książek ma czas do 18mż ale jeszcze mamy problem z napięciem więc jesteśmy pod stałą opieką neurologa i fizjo.
Właśnie odstawiłam go od piersi, dziś minęło 2 tyg, czasem jeszcze odciagam i podaje moje mleko z kaszka, ale z piersi już nie pije.. powiem szczerze, że młody to zniósł lepiej ode mnie... cały ten okres , od pierwszego przystawienia do ostatniego, pełnego łez i nerwów karmienia był kurewsko trudny ale i piękny , łezka sie w oku kręci, że to już koniec... ze ten etap za nami.takze jest o co walczyć O'hara, trzymam za Coebie i Twojego wojownika kciuki. Nie jest to łatwa bitwa, ale jest warta świeczki.
Grześ to już nie jest taki Cycuś mamusi, tylko duży kawaler ❤ dalej jest przytulas, wiadomo, ale to już nie to samo.
2 tyg temu wróciłam tez do pracy, wprawdzie tylko na 15h ale jednak, wdrażam sie bo nie pracowałam calutkie dwa lata a zmian trochę jest.
Mlody jest na zmianę ze mna/mężem/ moja ciotką i mienią.
Pracuje tylko 3dni w tyg, pon i pt wolne więc mamy jeszcze dużo czasu dla siebie.
Szukam żłobka dla niego ale u nas w 2 mscach juz mi powiedzieli, że nie ma szans- koleś mi odp na maila, że w styczniu 2020 zapisy na wrzesień 2021, także ten w tym roku będziemy już w przedszkolu
Zaczęłam kolejne studia z surdopedagigiki, zaliczyłam egzamin 1 stopnia z j
Migowego także realizuje marzenia i szukam czasu tylko dla siebie:) to tak w skrócie
I zazdroszczę starań, po moim tragicznym 18h porodzie nie chce słyszeć narazie o dziecku, tzn marzę o rodzeństwie dla Grzesia ale poporodowa trauma jest zbyt silna.
Z blizna po pęknięciu po sam tylek zmagam sie do dzis, razem z moją fizjo uroginekologiczna... tak więc niestety muszę sobie poradzić ze swoimi demonami, obym kiedyś była gotowa na drugą ciążę.
A co tam U Was? Jak synuś? Reszta dziewczyny widzę tez u Was wszystko super, tyle nowych 2 kredek...inne starania pełną parą ale wierzę, że każdej sie uda❤
 
Pozdrowienia ❤
 

Załączniki

  • Screenshot_20191025-190721_WhatsApp.jpg
    Screenshot_20191025-190721_WhatsApp.jpg
    200,8 KB · Wyświetleń: 121
  • Screenshot_20191025-190604_Gallery.jpg
    Screenshot_20191025-190604_Gallery.jpg
    400,1 KB · Wyświetleń: 124
  • Screenshot_20191025-191802_Gallery.jpg
    Screenshot_20191025-191802_Gallery.jpg
    323,1 KB · Wyświetleń: 119
Tez o Tobie myślałam ostatnio, myślałam ze porzuciłas forum na zawsze [emoji16] śliczny ten Twój synuś, ja się już nie mogę doczekać aż mój zacznie być trochę bardziej komunikatywny, na razie tylko je, śpi i kupa :) chociaż z jednej strony wiem, ze zatęsknię jeszcze za tym ;)
A z nowości to niestety dziewczyny, polegliśmy. No będziemy się karmić z butli, trudno. Młody ma takie kolki, ze za rada pediatry nie będę go dodatkowo stresować tym cyckiem i w ogole mam wrażenie, ze od wczoraj odkąd przestałam go męczyć to czuje się lepiej, także ten... no nie można mieć wszystkiego :) mimo wszystko będę karmić swoim mlekiem przynajmniej pół roku, a później zobaczymy jak to będzie ;)
 
reklama
U nas wszystko dobrze, rehabilitujemy się dalej bo mimo 16 mscy jeszcze nie chodzimy. Wprawdzie wg książek ma czas do 18mż ale jeszcze mamy problem z napięciem więc jesteśmy pod stałą opieką neurologa i fizjo.
Właśnie odstawiłam go od piersi, dziś minęło 2 tyg, czasem jeszcze odciagam i podaje moje mleko z kaszka, ale z piersi już nie pije.. powiem szczerze, że młody to zniósł lepiej ode mnie... cały ten okres , od pierwszego przystawienia do ostatniego, pełnego łez i nerwów karmienia był kurewsko trudny ale i piękny , łezka sie w oku kręci, że to już koniec... ze ten etap za nami.takze jest o co walczyć O'hara, trzymam za Coebie i Twojego wojownika kciuki. Nie jest to łatwa bitwa, ale jest warta świeczki.
Grześ to już nie jest taki Cycuś mamusi, tylko duży kawaler ❤ dalej jest przytulas, wiadomo, ale to już nie to samo.
2 tyg temu wróciłam tez do pracy, wprawdzie tylko na 15h ale jednak, wdrażam sie bo nie pracowałam calutkie dwa lata a zmian trochę jest.
Mlody jest na zmianę ze mna/mężem/ moja ciotką i mienią.
Pracuje tylko 3dni w tyg, pon i pt wolne więc mamy jeszcze dużo czasu dla siebie.
Szukam żłobka dla niego ale u nas w 2 mscach juz mi powiedzieli, że nie ma szans- koleś mi odp na maila, że w styczniu 2020 zapisy na wrzesień 2021, także ten w tym roku będziemy już w przedszkolu
Zaczęłam kolejne studia z surdopedagigiki, zaliczyłam egzamin 1 stopnia z j
Migowego także realizuje marzenia i szukam czasu tylko dla siebie:) to tak w skrócie
I zazdroszczę starań, po moim tragicznym 18h porodzie nie chce słyszeć narazie o dziecku, tzn marzę o rodzeństwie dla Grzesia ale poporodowa trauma jest zbyt silna.
Z blizna po pęknięciu po sam tylek zmagam sie do dzis, razem z moją fizjo uroginekologiczna... tak więc niestety muszę sobie poradzić ze swoimi demonami, obym kiedyś była gotowa na drugą ciążę.
A co tam U Was? Jak synuś? Reszta dziewczyny widzę tez u Was wszystko super, tyle nowych 2 kredek...inne starania pełną parą ale wierzę, że każdej sie uda❤
U nas trochę też tak średnio. Remek ma od urodzenia lejkowatą klatkę, na początku nawet nie pomyślałam że coś jest nie tak, dopiero jakiś czas temu poprosiłam pediatrę o skierowanie na rehabilitację i jesteśmy po pierwszej wizycie. Dodatkowo jeszcze rehabilitant stwierdził że ma zła postawę, łopatki nie są w odpowiednim miejscu i mięśnie brzucha też coś nie bardzo, ale pogubiłam się w tym wszystkim i dokładnie już sama nie wiem co jest nie tak. Na razie mamy robić uciski i to ma spowodować lepszą pracę mięśni. Zobaczymy co będzie. Chce jeszcze z nim iść prywatnie do innego rehabilitanta żeby zobaczyć co mi powie. Dużo stresu mnie to kosztuje wszystko, bo okropnie się przejmuje każda rzeczą. Mam tylko nadzieję że wszystko będzie dobrze i da się te jego problemy wyćwiczyć.
 
Do góry