U nas wszystko dobrze, rehabilitujemy się dalej bo mimo 16 mscy jeszcze nie chodzimy. Wprawdzie wg książek ma czas do 18mż ale jeszcze mamy problem z napięciem więc jesteśmy pod stałą opieką neurologa i fizjo.
Właśnie odstawiłam go od piersi, dziś minęło 2 tyg, czasem jeszcze odciagam i podaje moje mleko z kaszka, ale z piersi już nie pije.. powiem szczerze, że młody to zniósł lepiej ode mnie... cały ten okres , od pierwszego przystawienia do ostatniego, pełnego łez i nerwów karmienia był kurewsko trudny ale i piękny , łezka sie w oku kręci, że to już koniec... ze ten etap za nami.takze jest o co walczyć O'hara, trzymam za Coebie i Twojego wojownika kciuki. Nie jest to łatwa bitwa, ale jest warta świeczki.
Grześ to już nie jest taki Cycuś mamusi, tylko duży kawaler ❤ dalej jest przytulas, wiadomo, ale to już nie to samo.
2 tyg temu wróciłam tez do pracy, wprawdzie tylko na 15h ale jednak, wdrażam sie bo nie pracowałam calutkie dwa lata a zmian trochę jest.
Mlody jest na zmianę ze mna/mężem/ moja ciotką i mienią.
Pracuje tylko 3dni w tyg, pon i pt wolne więc mamy jeszcze dużo czasu dla siebie.
Szukam żłobka dla niego ale u nas w 2 mscach juz mi powiedzieli, że nie ma szans- koleś mi odp na maila, że w styczniu 2020 zapisy na wrzesień 2021, także ten w tym roku będziemy już w przedszkolu
Zaczęłam kolejne studia z surdopedagigiki, zaliczyłam egzamin 1 stopnia z j
Migowego także realizuje marzenia i szukam czasu tylko dla siebie
to tak w skrócie
I zazdroszczę starań, po moim tragicznym 18h porodzie nie chce słyszeć narazie o dziecku, tzn marzę o rodzeństwie dla Grzesia ale poporodowa trauma jest zbyt silna.
Z blizna po pęknięciu po sam tylek zmagam sie do dzis, razem z moją fizjo uroginekologiczna... tak więc niestety muszę sobie poradzić ze swoimi demonami, obym kiedyś była gotowa na drugą ciążę.
A co tam U Was? Jak synuś? Reszta dziewczyny widzę tez u Was wszystko super, tyle nowych 2 kredek...inne starania pełną parą ale wierzę, że każdej sie uda❤