reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

Ja już w klinice czuje się jak u siebie w domu ;) i to samo nam mówią, nie ma żadnego problemu u nas, nic kompletnie się nie doszukali. I rokowania takie same.... 3 iui a jak się nie uda to in vitro, chociaż lekarka prowadząca chciała odrazu in vitro ze względu na mój wiek, ale ordynator nas przekonał, ze ze względu na bardzo dobre wyniki i moje i męża warto spropowac 2/3 razy iui bo jednak jest to naturalniejsza i mniej inwazyjna metoda.
Ja się nastawiałam, że może mnie przebadają i dojdą dlaczego mam cykle bezowulacyjne czy coś, później inseminacja, a na in vitro i tak mnie nie stać narazie. A tu nawet nie krył się z nagonką na in vitro. Może kiedyś tak, ale nie teraz i chyba nie w tej klinice. Koleżanka mi poleciła klinikę, gdzie zaszła po pierwszym transferze.
 
reklama
Ja się nastawiałam, że może mnie przebadają i dojdą dlaczego mam cykle bezowulacyjne czy coś, później inseminacja, a na in vitro i tak mnie nie stać narazie. A tu nawet nie krył się z nagonką na in vitro. Może kiedyś tak, ale nie teraz i chyba nie w tej klinice. Koleżanka mi poleciła klinikę, gdzie zaszła po pierwszym transferze.
To już kwestia farta moim zdaniem, jedna zajdzie po pierwszym transferze a druga będzie potrzebowała 3-4, jak przy normalnym zachodzeniu. Niektórym się udaje za 1wszym razem, a niektórzy już przestali liczyć
 
To już kwestia farta moim zdaniem, jedna zajdzie po pierwszym transferze a druga będzie potrzebowała 3-4, jak przy normalnym zachodzeniu. Niektórym się udaje za 1wszym razem, a niektórzy już przestali liczyć
Pewnie tak, ale miłej się idzie tam gdzie komuś znajomemu się udało i liczy się na taki sam fart.
 
A poza tym liczę że stare porzekadło mojej matki się sprawdzi i że "na nowym domu jest nowe dziecko ". A jak nie to kupię psa i kota i będziemy podróżować po świecie i Cię nawiedze!
 
reklama
Do góry