reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

Dziękuję kochane za wsparcie to naprawdę dużo znaczy dla mnie...


Ona to mówiła to mojego męża a on się powstrzymywal od płaczu. Ja po prostu nie chce mieć z nią narazie nic wspólnego. Lepiej nic nie mówić niż takie rzeczy gadać. Jego mama też się pytała czy już wszystko wyleciało.
Ja wiem ze się martwią ale taki brak taktu jakiegoś. I takie pierdolenie że młodzi jesteśmy ze zaraz będziemy znowu w ciąży. Ja to jej miałam ochotę powiedzieć że ciekawe jakby ona się czuła jakby coś jej dziecku się stało i ktoś jej tak powiedział że młoda jest jeszcze niejedno będzie miała...

To jest najgorsze co może być.. Gdy ja stałam jak ta sierota w szlafroku po porannym krwawieniu w szpitalu, Pani położna przywitała mnie krótkim: " Po co Pani przyszła, 5 tydzień ?! Po co się przejmować nie wiadomo, czy TO żyje czy nie żyje!" Rozumiecie? Później zaczęły mi mówić te teksty w stylu "Jesteś młoda, jeszcze Ci się uda, itd..." Człowiek nie słucha już w takich momentach takich pocieszeń.... To trzeba przeżyć i wykaraskać się z tego samemu...
 
reklama
Caltha kurcze faktycznie dziwna ta beta.. wspolczuje teraz stresu i tej niewiadomej:(Zaciskam kciuki by beta szybko podrosla,ciaza byla po prostu mlodsza i zeby wszystko bylo dobrze:*

Napisane na SM-N910C w aplikacji Forum BabyBoom
 
To jest najgorsze co może być.. Gdy ja stałam jak ta sierota w szlafroku po porannym krwawieniu w szpitalu, Pani położna przywitała mnie krótkim: " Po co Pani przyszła, 5 tydzień ?! Po co się przejmować nie wiadomo, czy TO żyje czy nie żyje!" Rozumiecie? Później zaczęły mi mówić te teksty w stylu "Jesteś młoda, jeszcze Ci się uda, itd..." Człowiek nie słucha już w takich momentach takich pocieszeń.... To trzeba przeżyć i wykaraskać się z tego samemu...
Dokładnie nie rozumiem jak tak.można powiedzieć... od tych 2 kresek dla Ciebie jest to cud twoje dziecko a nie plod czy zarodek...
 
Następna ciaza będzie pełna strachu i niepewności i chyba nikomu nie powiem dopóki nie będzie widać i nie będę musiała powiedziec
Bardzo Ci współczuję :( niestety też to przeżyłam ponad miesiąc temu :( wszystko jest niesprawiedliwe i nie ma dobrych słów żeby Cię pocieszyć :( mimo wszystko wierzę,że wszystko się ułoży,życzę Ci tego z całego serca i każdej innej dziewczynie która spotkała się z podobną sytuacja.. a słowami tej kobiety się nie przejmuj- to było niezależne od Ciebie,nie popelnilas żadnych błędów...to był cholerny pech,i cieszę się,że masz przy sobie męża w którym masz oparcie...

Napisane na HTC Desire 620 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Następna ciaza będzie pełna strachu i niepewności i chyba nikomu nie powiem dopóki nie będzie widać i nie będę musiała powiedziec
niestety będzie, od testu do porodu. Ja nienawidzę ciąży, to dla mnie czas permanentnego stresu :/
dasz radę, każda z nas dała choć to cholernie ciężkie, smutne i niesprawiedliwe. Najgorsze w tym wszystkim jest niezrozumienie, że to boli tak jak strata dziecka każdego, bez względu na wiek. Tym jednak gorsza, że dziecka nie ma już przed spotkaniem, że żadnej chwili nie było razem, że nie ma tych wspomnień, że ten nasz kawał serca był czymś realnym, był dzieckiem ale tylko dla nas.

I ja bym dała jej coś do przeczytania, żeby przemyślała, co powiedziała. Żeby było jej głupio, żeby choć trochę poczuła się źle. Jak można coś takiego powiedzieć rodzicowi, któremu odeszło dziecko, jego krew, jego nadzieja- czy matce czy ojcu. Zaraz znajdę, jak chcesz wydrukuj i daj jej.
 
Dziękuję kochane za wsparcie to naprawdę dużo znaczy dla mnie...


Ona to mówiła to mojego męża a on się powstrzymywal od płaczu. Ja po prostu nie chce mieć z nią narazie nic wspólnego. Lepiej nic nie mówić niż takie rzeczy gadać. Jego mama też się pytała czy już wszystko wyleciało.
Ja wiem ze się martwią ale taki brak taktu jakiegoś. I takie pierdolenie że młodzi jesteśmy ze zaraz będziemy znowu w ciąży. Ja to jej miałam ochotę powiedzieć że ciekawe jakby ona się czuła jakby coś jej dziecku się stało i ktoś jej tak powiedział że młoda jest jeszcze niejedno będzie miała...
Trzymaj się tule bardzo ,przeszłam to we wrześniu,ból matki jest w sercu,nie jest to twoja wina,mocno cię tule
 
reklama
Do góry