reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

Dziś tryskam energią i radością
Wiecie co? Jest nadzieja
Dzisiejsza beta bardzo ładna
Na wizytę umówiłam się dopiero na 28.12 i na 18.01 do docelowego ginekologa bo wcześniejszych terminów nie miał
W domu mam prawie 8 letnią córkę i 4 letniego synka.
Chyba będzie dobrze
Chyba zła passa poronień minęła
A tak szczerze myślicie że jak na pierwszą betę to wynik jest dobry?
Do zapłodnienia doszło 28.11
Termin z okresu mam na 20.08

Wynik ładny i nie chcę Cie tu rozczarować. Trzymam kciuki mocno, żeby było dobrze. Ale w becie ważny jest przyrost po 48h. Bo pierwsza beta zależy od tego po prostu kiedy ja zbadałaś. Ja zbadalam jakieś 3 dni po implantacji i była 25,4 więc nie mogła być na tym etapie duża. Ale przyrost już był dobry i gdyby nie plamienia fajnie by rokował
 
reklama
J
116 to z tego co czytałam jest w normie :)
Wiem co czujesz, też jestem po stracie w 2019 roku. Przeżyłam to tak, że do tej pory nie chciałam ponownie się starać (pandemia na świecie również się do tego przyczyniła) ale w końcu się zdecydowaliśmy i teraz czytam wszystkie Wasze historie i co mnie najbardziej boli to właśnie ta ilość strat…i że właśnie na jednych się nie kończy. Wiem, że nie powinnam ale zaczynam myśleć czy mam w ogóle szanse ☹️
a tez tak myślę jak Ty,dlatego wie tylko i wyłącznie mąż…
 
Te procenty to są do pewnego poziomu tylko.

Boshe chyba stałam w złej kolejce jak mężów rozdawali... Ja musze sama nawet przeglądy auta załatwiać..

W apce nie widać i na telefonie przez przeglądarkę też.
Kochana ja chyba też w złej kolejce stałam po męża. Artysta i cwaniak w jednym 😂 przeglądu nie załatwiam, ale kurtkę kupujemy przez telefon, ja w sklepie on na parkingu pod galerią
 
Mnie od wczoraj boli odcinek lędźwiowy i to tak, że nie mogłam spać w nocy, a schylanie to w ogóle dramat. Zaczęłam sobie wkręcać, że może to pozamaciczna i umówiłam na szybko wizytę. Na szczęście jest wszystko w porządku i na miejscu poza tym, że jeszcze niewiele widać. Ból nie wiem nadal od czego. A lekarz tak mi się spodobał, że odwołałam wizytę 22 i z tym zobaczę się po nowym roku.
A to nie jest przypadkiem zdjęcie jajnika?
 
reklama
Do góry