reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

Akutan ja sie naogladalam obu rodzajów porodów i kobiet po nich ze szczerze nie wiem ktory sama bym wolala, bo i cesarki nie bywaja za ciekawe do ogladania
 
reklama
Byłam w szpitalu prywatnym z podpisaną umową z NFZ. No i wszystko co odpłatne to takie fajne, zadbane, nowoczesne. Piękne ściany, łóżka wypasione, dużo miejsca, łazienka osobna. Trzeba dopłacić za znieczulenie, za poród rodzinny za milion rzeczy. A jakbym chciała za free to na takiej sali dużej w zielone płytki, gdzie łóżka te porodowe podzielone są tylko takimi ściankami do połowy wysokości i szerokości pokoju i kilka takich w rzędzie- bez rodzinnego porodu, no chyba że dopłacę, wtedy jakoś odgradzają i jest intymniej. Sale poporodowe całkiem miłe od 1 za 250 zł za dobę do 4 gdzie się leży w pakiecie NFZetowskim. Opieka miła, wszędzie czysto i sympatycznie.
Ogólnie to tylko 1 szpital i moje pierwsze subiektywne wrażenia. Nigdy nie byłam w szpitalu położniczym, nie widziałam tych foteli, nie widziałam tych sal, sprzętu. Jedyne wyobrażenie to takie z filmów, seriali. Mam jeszcze 2 wybrane do obskoczenia, gdzie jeden to mój taki pierwszy na liście- zwiedzałam on line, patrzyłam co mają w ofercie nieodpłatnej no i w teorii niebo a ziemia w porównaniu do dzisiejszego.
 
Witam się wieczornie :-)
Znów mnie parę dni nie było...za dużo się dzieje...ale same miłe wydarzenia...na szczęście :-)
Nie odpiszę na Wasze posty, bo już w większości nie pamiętam co kto pisał, a nie chciałabym nikogo pominąć.

Byłam w piątek u koleżanki, która urodziła Jakuba 3 tygodnie temu - jejku jaki słodziak z niego, od razu zatęskniłam za Arturkiem, ale póki co, cieszy jego dokazywanie w brzuszku, a buszuje na całego :-D
Jutro będę z Wami więcej...dobrej nocy!
 
czesc kochane :)
jestem, jestem - mialam bardzo zalatany czas, dosc nerwowy i nie zawsze przyjemny ale nic zlego z dzidzia sie nie dzieje na szczescie. Kopie caly czas jak szalona, co mnie mocno uspokaja ale czasem troche boli :) chyba duza juz z niej panna;-)
Dziekuje dziewczynkom co o mnie pamietały :***********
Tak w skrócie co u mnie :zalatwianie w NFZ katy chipowej bo stara cos nie dziala (wyszlo przy okazji troche komplikacji i okazalo sie ze mlodego karta zablokowana wiec musialam jezdzic dwa razy), wizyty z mlodym po lekarzach bo jego ciagle choroby sa strasznie niepokojące, wizyta u logopedy - dlluuuuuga historia (wrocilam wsciekla i zalamana), zalatwianie w ZUS sprawy mojego wypadku w pracy no i wielka wojna z ex mężem zakonczona wizyta u komornika :( - ale to juz inna historia.
W koncu udalo nam sie wyjechac do tesciow i zostajemy tu do swiat - tylko ze moj B. przyjechal tu juz z goraczka i teraz z niewyjasnionymi objawami sie meczy i czeka na wyniki badan. A jutro powinien byc w Krakowie na waznej rozmowie w sprawie pracy :( nie wiem czy da rade pojechac.
To tak w duzym skrocie - w najblizszym czasie czeka mnie sprawa sądowa z ex, badania alergologiczne i sluchu z mlodym i przestawienie go na diete (prawdopodbnie ma nawrot skazy bialkowej) i inne podobne atrakcje. Ogólnie jestem dosc przybita i wlasciwie do tesciow jechalam zeby uciec od tych wszystkich spraw, tylko im wiecej czasu na myslenie tym gorzej.
To sobie pomarudzilam..., tesknilam za Wami i wiekszosc nadrobilam wiec jestem na biezaco. Mysle ze teraz bede z Wami juz na biezaco. Buziaki
 
Ewa, mam nadzieję, że wszystko Ci się poukłada ;-)

Poza tym to witam poniedzałkowo. Ja też staram się być na bieżąco, ale nie da rady odpisać każdej z osobna, więc przepraszam ;-)
Wstałam dzisiaj z bolem głowy (zresztą od soboty tak mam) Nie mam ostatnio na nic siły, jestem jakaś taka przybita i smutna:-( Ciągle coś jak nie ciśnienie, to twardniejący brzuch. Od piątku "walcze z brzusiem" i przeważnie mam tak po każdej wizycie, poźniej puszcza, na szczeście szyjka ok. Dzisiaj z mężem mamy drugą rocznice ślubu i mam nadzieję, że nic nie planuje bo nie mam ochoty na nic. Kurcze jak to zleciało... :-)

A miałam Was zapytać, macie nie raz uczucie jak by wam brakowało tchu, ciężko oddychało? Od kilku dniu to zauważyłam. Nie mam problemów z sercem itp. może to dzidziu s ucuska na przeponę i dlatego?:confused2:
 
Ja również mówię dzień dobry:-)
Dzisiaj przespałam całą noc, cudowne uczucie. No i nareszcie idę do pracy. W domu już do głowy dostawałam. Ręką wprawdzie nie bardzo mogę wykonywać cięższe czynności ale nie dam rady spędzić kolejnych dni na nicnierobieniu.
EwaK życzę Ci aby z synkiem i mężem wszystko się ułożyło a ex mąż okazał się człowiekiem. I pozdrów ode mnie moje kochane Gliwice.
Miłego dnia Kobietki.
 
reklama
Witam się i ja. Musiałam wcześnie wstać bo przyjdą panowie okna mi regulować.

EwaK- miałaś pracowite dni, obyś teraz mogła odsapnąć. Może słoneczko ci pomoże się zrelaksować.
Dominic- dobrze, że z łapką lepiej i miłego dnia w pracy
Maggie- tak byłam w tym szpitalu:) też byłaś?
 
Do góry