reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

Witajcie :)
annuszek już sie zastanawiałam co u Ciebie bo tak dawno Cię u nas nie było. Współczuję bardzo i ściskam Cię mocno. Uważaj na siebie i się bardzo oszczędzaj. Na pewno będzie dobrze, wierze w to mocno :)
szuszu a co się stało kolanem, że tak źle staw wygląda?
monila mój dzień znów od mdłości się zaczął ale na szczęście przeszło. Wczoraj za to pierwszego pawia zaliczyłam, więc już trochę nie wiem czego się spodziewać po sobie...
malgo jak Ci noc minęła po drożdżówce? Mam nadzieję, że było ok :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Anuszek, dbaj o siebie i dużo wypoczywaj. Na pewno wszystko będzie dobrze.
Tonya, w maju zwichnęłam rzepkę, a potem jeszcze jakieś 8 razy. Nie mam chrząstek prawie w kolanie, ogólnie na starość grozi mi proteza..
 
Witajcie brzuchatki!
malami współczuję-odwiedzaj Nas i pisz co u Ciebie.
Bazuka, Anuszek odpczywajcie i trzymam kciuki za Was.
mama
i ja trzymam kciuki
Witam kolejne sierpniówki!
Serdeczne życzonka na ten 2011 rok-niech Maluszki rosną!
 
Witam się...
Ja juz w domciu, Patryk zle zniosl podróż, ale dotarlismy cali :)) Jutro ide na usg na 14, nie moge sie doczekac, chociaz mam tez obawy bo pewnego dnia mnie jajniki bolaly :wściekła/y: Kurcze... caly czas o tym mysle :( Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze, bo bolaly mnie tylko raz. Trzymajcie &&&.
 
Witam !!!
nie było mnie kilka dni i trzeba było wiele nadrobić!
Witam nowe Sierpnióweczki!!- coraz więcej nas tutaj:-)
Rybkaaa3 my też mamy konflikt serologiczny i jestem pełna obaw bo to druga ciąża i już nie jest tak prosto jak przy pierwszej większe ryzyko:-( zobaczymy jutro wizyta będę pytać.
Jola83 ja przy pierwszej ciąży też miałam wiele obaw i stracha ale daliśmy rade i powiem ci, że teraz jest jeszcze trudniej niż za pierwszym razem jakoś trudniej mi uwierzyć, ze będzie ok i damy rade bo dopiero jak dowiedziałam się o ciąży naszły mnie różne myśli i przerażenie....ale to może hormony przecież chcieliśmy tego i planowaliśmy!!! Ty też dasz rade - na pewno, człowiek się zmienia jak ujrzy różowiutkie maleństwo:-)
Naje- pytałaś kto lubi swoją prace?- ja swoja lubiłam do zeszłego roku, a w tamtym roku ją znienawidziłam prawie i cieszę się, że już niedługo się stąd wyrwę i nie będę musiała urzerać się z ludzmi:-D właśnie by się zdało zamknąć BB i wziać się za robote bo mi sie dużo opłat nazbierało i trzeba zaksięgować!!! jeszcze jakiś napity ćpun mi tu pod biurem stoi i coś wyma****e:wściekła/y::wściekła/y:
A co u mnie - w sylwestra i nowy rok męczyłam się z cało-dniowymi mdłościami, do tego mam potworny ból brzucha a raczej podburzusza i zadrzyło się kilka mocnych skurczy:szok:
jutro wizyta zobaczymy co tam słychać - boję się ale cóż trzeba wytrzymać do jutra z tą niepewnością!!!
trzymajcie się kobietki ide popracować może jeszcze mi się uda wpaść koło 18
buziaki
 
Tonya, wielkie dzieki noc minela nie najgorzej, ufff.. wzdecia potworne ale poza tym nic. Mam jednak nadzieje, ze sie nastepnym razem tak latwo nie zlamie. Zaczelam juz zakupy z linka, od asiacur wiec sie zaopatrze w chlebek i wypieki. Moj problem to to, ze nie mieszkam w pl i najbardziej mi polskiego chlebka brakuje. ale zrobie zakupy i rodzice mi to wysla :)

Oli.B, ciesze sie, ze twoj maluszek jednak nie ma celiaki. Niby nie taka straszna choroba ale niepotrzebne komplikacje.

anuszek, moge sobie tylko wyobrazic Twoj stres. wypoczywaj duzo!

A ja ostatni dzien w wyrku i jutro do roboty. Nie mam pojecie jak ja tego dokonam, zwlaszcza, ze teraz nawet prysznic jest dla mnie wyzwaniem. Nie mam sily na nic:-(
 
Witajcie Kobitki!!

Dziękuję za miłe słowa.... Bez Was nie dałabym sobie rady. Czuję się w miarę. Najgorsze są wieczory i noce :-( Ale damy rade!! Też twierdzę, że Matka Natura wie co robi! Choć i tak jest to trudne...
Już planujemy z mężem kiedy będziemy się starać o następnego dzidziusia :-) Trzy miesiące przed mam się zgłosić do mojej gin i zleci mi jakieś badania żeby wykluczyć jakieś ewentualne komplikacje w następnej ciąży.

Ściskam Was mocnoooooooooooo i życzę wszystkiego dobrego.
Przepraszam, że nie kieruję swoich wypowiedzi do konkretnych osób, ale przyznaję ciężko mi jest czytać o waszych szczęściach. Co nie znaczy, że się z Wami nie cieszę. Cieszę się bardzo. Dajcie mi chwilkę :-)

pozdrawiam Was gorąco, niedługo Was znów odwiedzę :-)
 
malami ,rozumiem co przeżywasz. I jak tylko nie masz żadnych przeciwwskazań zdrowotnych to starajcie się od razu o dzidziusia. Niektórzy lekarze mówią,że trzeba poczekać co najmniej 3 miesiące od poronienia, ale są też tacy ,że radzą od razu się starać. Wasza decyzja:) A my na pewno będziemy Was wspierać:)
Tonya z tym moim terminem to jest różnie:) W karcie ciąży mam 09.08, lekarz na usg stwierdził,że 08.08 a tutaj suwaczek obliczył 07.08:) Dla mnie żadna różnica,byle tylko szczęśliwie dotrwać do końca:)

Dziasiaj odebrałam wynik na Toxo i IGG mam ujemne natomiat IGM -wynik wątpliwy. Troszkę się martwię a wizyta dopiero 11.01:(
 
Witajcie Dziewczyny :) Przepraszam ze się tak długo nie odzywałam, ale amok Swiateczny, pożniej internetu nie miałam i tak zleciał czas....

Wielkie gratulacje dla nowych mam :)

-pisałyście o konfliktach serologiczny. Ja również mam RH-, ale mam nadzieje ze bedzie wszystkko dobrze...

malami domyśłam się co czujesz ! ja przechodziłam przez to samo w sierpniu... Trzymam kciuki za następne starania :) NAPEWNO BEDZIE DOBRZE :*

mama05 pamietam pamietam :) i mocno trzymam kciuki :* !!!!!

Ja kupiłam juz bilet na 16stycznia do Polski musze jechac do ginka na USG bo juz dłuzej w niepokoju nie wytrzymam. Mam narazie delikatne bóle w prawym boku - czuje ze to wyrostek... Mialam tak ostatnio ale teraz jest to słabszy ból. Ostatnio nie powiedzialam o tym ginkowi bo mie sparalizowal wiadomoscia o porobieniu ale teraz to musze powiedziec... Mam nadzieje ze ból do 16 się nie nasili...

A tak wogóle to nie mam apetytu - musze się zmuszać do jedzenia. Eh... przetrwam wszystko tylko niech Kruszynka zdrowo rośnie :)

Pozdrawiam Was bardzo Gorąco !!!! :*:*
 
reklama
szuszu ale pechowo z tą rzepką, mam nadzieję, że zanim starość Cie dopadnie wymyślą coś lepszego niż protezy i może z kolanem bedzie git
malgo dobrze, że noc była spokojna :)
malami trzymam za Was kciuki, oby za następnym razem było już wszystko w porządku.
nadzieja witaj, dawno Cie u nas nie było. Do 16 czas zleci szybko, a może to jednak nie jest wyrostek, jak wyrostek wchodzi w stan zapalny to już z bólu wytrzymać sie nie da i boli przy siusianiu (wiem bo miałam wycinany). Pewnie to coś mniej powaznego, w tych naszych brzuchach tyle sie dzieje....
Miałam dziś w planach sprzątanie a skończyło się na bliskim kontakcie z wc i przeleżeniu połowy dnia w walce z mdłościami...mam nadzieję, że już gorzej nie będzie...;-)
maggie niestety nie pomogę z tym wynikiem, bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji.
 
Ostatnia edycja:
Do góry