Hej dziewczyny,
jakoś dziś cały dzionek zarobiona coś byłam, a to segregacja ciuchów, a to budowa,
no i sprzątanko i obiadek, więc nawet neta nie odpaliłam.
Ale coś słodko się na forum zrobiło, ptasie mleczko, nutella,bułeczki.
Nie powiem, że też czasem mam ochotę na takie kalorie i "michałka" sobie dawkuję;-).
A wczoraj "cwietkowe bułeczki" zrobiły furorę, koleżanka nawet do domu dla męża wzięła
.
Ja się zastanawiałam nad porodem rodzinnym już w pierwszej ciąży, ale mój mąż z tych tradycjonalistów, którzy twierdzą, że to jest domena kobieca i jakoś nie czuje powołania do uczestnictwa w tym cudzie.
Tak więc nie łudzę się, że zechce tym razem mi towarzyszyć
.
Typ podobnie jak u
Agaty K - zapomina o wszelkich rocznicach, uważa,
że kwiaty cięte to wyrzucone pieniądze, a dbanie o dom należy wyłącznie do kobiety.
Pracuję nad tym już pięć lat i postępy są niewielkie, ale są!!!
Maciejkaa - to cycor z tego Twojego synka! Ja mam podobny problem z moim, choć ostatnio
coraz więcej od niego wymagam i zaczęłam być bardziej konsekwentna. Nawet z wanny go nie wyciągam
tylko każę, mu siadać na brzegu, obracam i zeskok;-)
.
Madziula27 - no szczęka mi opadła, co za koleś, aż nie mogę uwierzyć, że tak bezczelnie się zachował!
Chyba też bym nie wytrzymała i mu odpysknęła. Nie zostawiaj tego, koniecznie złóż skargę, niech palant nie czuje się bezkarnie!!!
Dziewczyny gratuluję udanych wizyt, trzymajcie jutro kciukasy za mnie, bo też mam stresa.
Aleksandral jakie już Twoje baby duże, chyba miałaś robione usg brzuchowe co?
Semi witaj !