Zabolało.
Ok, moge być szmatą, dziwką, kim tam kto chce mnie nazwać.
Ja uważam, że byłabym którąś z powyższych gdybym zgodzila sie na skrobanke ktora nijako mialam sugerowaną.
Co do wieku inicjacji seksualnej - kazdy dojrzewa do tego w swoim wlasnym trybie. Niektórzy 40-latkowie nie sa do konca do tego dojrzali ;/
Czy jestem odpowiedzialna? NIE WIEM. Ale dla mojej córki staram się być jak najlepszą. Mimo młodego wieku - chcę być wzorem. Kończę szkołę, mimo że nie mam na to siły, zamiast jak wiekszosc nastolatkow cala kase z 18 przeznaczyc na imprezy, wakacje czy cokolwiek ja odkladam na lokate, bo mam swiadomosc ze jestem bez pracy, moim jedynym zrodlem utrzymania sa alimenty ktore dostaje na siebie od ojca, a nigdy nie wiadomo czy kiedys nie bedzie trzeba wlozyc sporej sumy w leczenie moje czy dziecka. Próbuje sie zabezpieczyc na przyszlosc. Chce dac rade. I wlasnie DOBRZE MI IDZIE.
Rodzice są od tego, żeby wspierać. Nie mowie o wsparciu finansowym, choc bez tego byloby ciezko. Ale rolą rodzica jest wspieranie swojego dziecka. I pomaganie mu.
A szanownemu/szanownej dlaczego życzę trochę innego spojrzenia na świat, ciut więcej tolerancji.
Być może kiedyś to Twoja córka będzie w takiej a nie innej sytuacji. Czy wtedy też nazwiesz ją dziwką, nieszanującą się kobietą ?
Nie znasz mnie, mojego byłego partnera, mojej rodziny i mojej historii.
Tak naprawde, za przeproszeniem masz ***** do powiedzenia.
Ok, moge być szmatą, dziwką, kim tam kto chce mnie nazwać.
Ja uważam, że byłabym którąś z powyższych gdybym zgodzila sie na skrobanke ktora nijako mialam sugerowaną.
Co do wieku inicjacji seksualnej - kazdy dojrzewa do tego w swoim wlasnym trybie. Niektórzy 40-latkowie nie sa do konca do tego dojrzali ;/
Czy jestem odpowiedzialna? NIE WIEM. Ale dla mojej córki staram się być jak najlepszą. Mimo młodego wieku - chcę być wzorem. Kończę szkołę, mimo że nie mam na to siły, zamiast jak wiekszosc nastolatkow cala kase z 18 przeznaczyc na imprezy, wakacje czy cokolwiek ja odkladam na lokate, bo mam swiadomosc ze jestem bez pracy, moim jedynym zrodlem utrzymania sa alimenty ktore dostaje na siebie od ojca, a nigdy nie wiadomo czy kiedys nie bedzie trzeba wlozyc sporej sumy w leczenie moje czy dziecka. Próbuje sie zabezpieczyc na przyszlosc. Chce dac rade. I wlasnie DOBRZE MI IDZIE.
Rodzice są od tego, żeby wspierać. Nie mowie o wsparciu finansowym, choc bez tego byloby ciezko. Ale rolą rodzica jest wspieranie swojego dziecka. I pomaganie mu.
A szanownemu/szanownej dlaczego życzę trochę innego spojrzenia na świat, ciut więcej tolerancji.
Być może kiedyś to Twoja córka będzie w takiej a nie innej sytuacji. Czy wtedy też nazwiesz ją dziwką, nieszanującą się kobietą ?
Nie znasz mnie, mojego byłego partnera, mojej rodziny i mojej historii.
Tak naprawde, za przeproszeniem masz ***** do powiedzenia.