Dzień dobry!
Witaj wśród sierpniowych mamusiek
Kiciabp:-) czy pisząc" wczoraj zrobiłam betę i jest!!!!! w 10
dpt mam 119" to ja dobrze pomyślałam

??
Zaczarowana ja nadal trzymam kciuki za pozytywny rozwój sytuacji

A tekst lekarza, ze juz masz dzieci to poniżej pasa

Ja uważam, ze nawet jak ktos ma dziesiatkę dzieci i z jakiegoś powodu nie może mieć jedenastego a chce to jest to wielka tragedia...bo to jest tak, jakby się nie mogło spełnic swojego marzenia

niektórzy tego nie rozumieją... ja wiem, ze osoby, które w ogóle nie mają dzieci to moga czuć jeszcze większy ból, ale to, ze ktoś je ma a nie moze miec kolejnego wcale nie daje prawa do oceniania, kto może z tego tytułu przezywac smutek a kto nie... Mam nadzieję, że zrozumiałyście o co mi chodzi...jakoś w pisaniu nie jestem najlepsza...
Ktr, ja nie wiem co to krwiak, ale ja za to mam torbiel (w sierpniu sie o niej dowiedziałam) i sposobem na jej leczenie to albo operacja albo ciąża...więc mam nadzieje, ze jakoś mi sie uda... w poniedziałek się dowiem czy nie zagraża dzieciatku
Agniś, super, że na wizycie byłaś i wszystko oki...no i juz jest serduszko

Teraz czekamy na kolejne wizyty i kolejne serduszka:-)
A ja chyba sie rozkładam... mam kaszel jak grużlik

a do tego mój synek też to samo i dostał wczoraj antybiotyk, a dzisiaj tak nim szarpało z rana, że biedaczek zwymiotował:-( dzisiaj mąz jest z nim, a ja jutro opiekę biorę i sobie w domku posiedzimy
Zaczynam się stresowac, bo nie mam prezentów dla dzieciaków i nie bardzo wiem, kiedy teraz będę ogla na miasto wyskoczyć...moze w sobotę się uda...zależy jak będę się czula...ech..