margo, domi, zaczarowana,
migotka wbrew pozorom internet jest "mały", więc nie będę opisywać co i jak.. ginka we wtorek powiedziała, ze jeśli czuję się ok, to da mi zwolnienie do 1.02 i mam wracać do pracy.. muszę wrócić, bo boję się, że po porodzie nie będę miała gdzie wracać w przeciwnym przypadku:-( dziś już nie plamię..
nabawe u mnie w hm żadnych fajnych okazji jeansy kosztują 149zł!!
cwietka na kaszel cudnie działa taki napój-zaparz sobie 2 łyżeczki majeranku, zalej je wrzątkiem i przykryj na 10 min, potem pij. Mi pomogło, jak w czasie świąt chora była /jedna forumowa koleżanka mi poradziła/
agata nie prześladuje.. tak myślę.. ale poczułam, ze muszę wrócić, żeby mieć szanse na pracę po macierzyńskim.. postanowiłam, że popracuję i zobaczę, ile wytrzymam. Jak cokolwiek będzie nie tak, idę do końca na l4
iza brak słów:-( muszę jakoś mniej się tym przejmować, tyle, że nie umiem... a Ty jak się czujesz?
a`propos porodu, to synka rodziłam z mężem, wyrzucałam go z sali, bo nie chciałam, żeby patrzył, jak się zachowuję, ale jak tylko wyszedł, kazałam mu wracać hehe ale wyraz jego twarzy, gdy położyli mi dzidzię na brzuchu- bezcenny!!!
właśnie objadłam się własnoręcznie!! zrobionym barszczem ukraińskim, który teraz zapijam Colą