reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2013

TakaJ dużo zdrowia dla was !
U mnie...problemy babskie... szkoda gadać....
Kurde Miki mi jeść nie chce...jakby apetytu nie miał czy co? może to fochy?? ani kanapki ani owoca ...a tak lubiał...
 
reklama
mam miejsce dla Tymka w żłobku od czerwca uff, teraz trzeba będzie sie zaaklimatyzować....
Venicee u mnie tez różnie z jedzeniem, mój nie je chleba zjada wszystko co jest na kanapce :-)
 
No właśnie, szkoda marnować przecież jedzenie :) Jakub kaszle coraz bardziej na mokro, cieszę się, że już nie tak piszcząco bo mnie ten kaszel przerażał, katar dalej ma i trochę lepiej z oczkami ale do wyzdrowienia daleko a ja mam tylko 1 dzień wolny jeszcze.
 
Heloo
TakaJ jak tam lepiej już? mam nadzieję że tak...
Ja mam załamkę z Mikim...nic mi jeść nie chce...mleka z kaszką trochę...a tak krzyk jak tylko z czymś idę ....deserki jada -no tyle dobrze.... nie mam siły już...
 
Venicee a lekarce zgłaszałaś to o tym jedzeniu? Bo może nie ma się specjalnie czym martwić, może ważne, żeby nawitaminizowany był itd.?

Jakub jeszcze troche kaszle ale chciałam go posłać dzisiaj do żłobka, tylko wczoraj miał lekko podpuchnięte oko lewe. Za to rano prawie nie umiał go otworzyć, pojechałam do lekarki, ta skierowała mnie na badania do szpitala do Chorzowa, tam przeżyliśmy swoje, nie umieli się wkłuć małemu, kłuli go 4 razy, szukali mu w ręce tej żyły, ja myślałam, że padnę a on tak płakał :( Wyniki na szczęście wyszły dobre więc wykluczyli podejrzenia mojej lekarki o ostre zapalenie zatok sitowych ale jakby co to mamy przyjechać i nas przyjmą, oby nie. Do jutra powinno zejść, ta opuchlizna więc teraz będę siedzieć i patrzeć czy mu schodzi. A mały mi tak dał popalić w tym szpitalu, ręce mi odlatują, krzyż boli strasznie. Czuję się jak dętka.
 
współczuję przeżyć....Miki miał badania w styczniu,więc na razie szaleć nie będę ...może w czerwcu jak nasza ukochana ciocia pielęgniarka przyleci to badania zrobimy,ale nie wiem czy to nie za często w sumie...
Dużoooo zdrowia dla Kubusia! dzielny z niego chłopczyk !
 
Dobry wieczór1 Taka.j. -szczerze Ci współczuję tych szpitalnych badań. Oby ta opuchlizna zeszła jak najszybciej, żebyście nie musieli jeszcze małego badać.
Basia - Tobie też współczuję.
Mnie w tym tygodniu czeka pobranie krwi u starszej, niby ma już 6 lat, ale i tak zawsze to przeżywam, a przeżywam to mniej więcej co 3-4 miesiące od 5 lat, ma badaną tarczycę.
Dobija mnie ta pogoda, wszyscy chodzimy zasmarkani i zakichani. Mały znowu wyczuł jutrzejsze szczepienie i już w piątek dostał mega kataru. To już u nas standart, że odkładamy szczepienie.
Zdrówka dla wszystkich naszych dzieci.
 
reklama
Venicee na pewno nic się nie stanie jak zbadacie (poza oczywistymi nieprzyjemnościami z tego jak wygląda samo badanie ale to wiadomo :-() ale jak przybiera na wadze, zachowuje się dobrze, sika to ja bym się zastanowiła czy jest sens. W sumie w sierpniu będziemy miały bilans 2 latka i może przy tej okazji można porobić badania. Z tego co kojarzę to z krwi nie ma zaleceń więc trzeba by samemu się upomnieć choć ja po przeżyciach wczorajszych to jestem na nie bo się aż boję.

Aurelia a jakie schorzenie ma córka z tą tarczycą? Pytam bo ja mam niedoczynność więc wiem o czym piszesz, sama robiłam badania co 4 miesiące a raz w roku takie konkretne z usg ale zaprzestałam jak urodziłam :zawstydzona/y:.

A u nas nocka taka sobie bo się budził często, chyba tak co 1,5-2 godziny ale nie ma już tak czerwonego tego oka, w sumie może z 50% mu zostało koloru z wczoraj a opuchlizna to tak zeszła też w 30% także póki co cieszę się bardzo i mam nadzieję, że będzie lepiej.
 
Ostatnia edycja:
Do góry