madzialenak
mama na pełen etat
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2012
- Postów
- 3 727
Cześć dziewczyny
Dawno nie pisałam ale to z powodu braku czasu, ciągle gdzieś jeździmy, a to w domu jest coś do zrobienia, a to spacer, a to mleko itd.
Martwi mnie to, że mój maluszek się nie przekręca w ogóle, potrafi tylko na bok i dalej nic. Kilka razy udało mu się na brzuszek ale to z moją pomocą a tak to nie chce. Nie wiem czy mam leniuszka czy może np. obniżonie napięcie mięśniowe. W zeszłym tygodniu poszłam z tym do pediatry, która stwierdziła że mały jest silny i nie ma co się przejmować ale widząc nadal mój niepokój dała mi skierowanie do neurologa w razie co. Biję się z myślami czy iść czy nie. Znajomej synek w ogóle się nie przekręcał, nie raczkował a zaczął sam chodzić jak miał 10 m-cy. Martwię się.
Czy Wasze dzieci z chęcia się obkręcają? Czy robią to często?
Przepraszam, że tak tylko o sobie ale muszę ciut nadrobić.
Zdrówka dla wszystkich chorowitek.
Pozdrawiam i życzę Wam miłego dnia.
Dawno nie pisałam ale to z powodu braku czasu, ciągle gdzieś jeździmy, a to w domu jest coś do zrobienia, a to spacer, a to mleko itd.
Martwi mnie to, że mój maluszek się nie przekręca w ogóle, potrafi tylko na bok i dalej nic. Kilka razy udało mu się na brzuszek ale to z moją pomocą a tak to nie chce. Nie wiem czy mam leniuszka czy może np. obniżonie napięcie mięśniowe. W zeszłym tygodniu poszłam z tym do pediatry, która stwierdziła że mały jest silny i nie ma co się przejmować ale widząc nadal mój niepokój dała mi skierowanie do neurologa w razie co. Biję się z myślami czy iść czy nie. Znajomej synek w ogóle się nie przekręcał, nie raczkował a zaczął sam chodzić jak miał 10 m-cy. Martwię się.
Czy Wasze dzieci z chęcia się obkręcają? Czy robią to często?
Przepraszam, że tak tylko o sobie ale muszę ciut nadrobić.
Zdrówka dla wszystkich chorowitek.
Pozdrawiam i życzę Wam miłego dnia.