Hej, pozbyłam się starszych dzieciaków z domu a Mikołaj śpi na balkonie więc mam okazję coś napisać
Kamu,gratulacje ząbków, super, że wyszły bez kłopotów, oby następne też szły bez bólu!!! Normalnie pozazdrościć takiej grzecznej Lenki, co się nie nudzi w swoim towarzystwie
Madzialenak, spanie Twojego synka to jak los wygrany na loterii
Czy któraś z Was jeszcze nie rozpoczęła rozszerzania diety ?? Bo ja jeszcze się wstrzymuję. Młodemu moje mleko chyba wystarczy, przybiera dobrze, już waży 7700 g i nie wykazuje większego zainteresowania innym jedzeniem. Choć z jednej strony chciałabym już spróbować bo ciekawa jestem czy mu inne jedzonko zasmakuje.
My w tym roku na dzień babci i dziadka szykujemy magnesy na lodówkę ze zdjęciami dzieciaków, bo zdjęcia zwykłe, fotomontaże, kubki ze zdjęciami już przerabialiśmy
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
. Niedługo zupełnie się pokończą pomysły.
Takaj., widzę, że ze spaniem u was równie ciężko dalej jak i u mnie!!! U mnie w nocy normalnie tragedia
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Wcześniej zasypiał ze mną w łóżku przy piersi a teraz zasypia ok 23-24 bujany w wózku i przy szumie od którego pękają uszy
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
. Jak dobrze pójdzie to pośpi ze dwie godziny, jak gorzej ,to po 20 minutach pobudka. Wtedy zabieram go do łóżka i zaczyna się jedzenie. Jak już wydaje mi się że zasnął staram się wyciągnąć tą cyckę i jakoś się wygodnie ułożyć , ale nic z tego, mały jest czujny i zaczyna jęczeć a następnie płakać. Na takich próbach "oderwania" się od dziecka mija czasem godzina, a czasem dwie. Potem czasem się uda i pośpi godzinę. A potem wszystko od nowa. No, o 7 przysypia i pośpi do 8, ale ja o tej 7 i tak już muszę wstawać do reszty dzieciaków
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
. Też już jestem wykończona tym wszystkim.
A najgorsze jest to, że średnia córka miała to samo i trwało to doprawie 10 miesięcy, a potem było TROCHĘ lepiej.
No to się wyżaliłam, acha, w dzień, owszem, pośpi , ale tylko na spacerze, więc czy śnieg, mróz czy zawieja, idziemy sobie w świat
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
. Dziś wyjątkowo udało mi się uśpić go na balkonie, więc mam tą chwilkę czasu, tylko zobaczymy na jak długo......