reklama
Aurelia250
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Kwiecień 2011
- Postów
- 349
Cześć dziewczyny!
U nas dziś wieje niemiłosiernie więc wyjście na dwór mamy raczej z głowy.
U nas szczepienie na razie było jedno, potem miało być drugie pod koniec listopada, ale mieliśmy infekcję, potem drugą i tak się przeciągnęło. wybieram się w przyszłym tygodniu.Chciałam pojechać w tym tygodniu ale lekarka nie ma czasu.
U nas dziś wieje niemiłosiernie więc wyjście na dwór mamy raczej z głowy.
U nas szczepienie na razie było jedno, potem miało być drugie pod koniec listopada, ale mieliśmy infekcję, potem drugą i tak się przeciągnęło. wybieram się w przyszłym tygodniu.Chciałam pojechać w tym tygodniu ale lekarka nie ma czasu.
taka j.
شارع أنتوني مساعدتي، يرجى
- Dołączył(a)
- 28 Wrzesień 2012
- Postów
- 9 822
Grinula ja będę miała 3 szczepienie w połowie lutego ale ja mam przesunięte szczepienia o prawie 2 miesiące ze względu na infekcję. Z tym nocnym chodzeniem to troche nie mam wyjścia no bo nie może mi tak płakać w nocy, pobudzi wszystkich, a prawdę mówiąc już troche się przyzwyczaiłam, jak się zaczyna to biorę go, wychodzę, idę do salonu, odpalam tv, robię sobie herbatę, normalne życie, tyle, że w nocy. Choć przyznaję, chciałabym przespać sobie całą noc.
Kupciusia
Fanka BB :)
Cześć dziewczyny.
Ewelia ja też nie zauważyłam. Ja 3 lata mieszkałam w Szczecinie, a teraz piąty rok w Stargardzie mieszkamy. A gdzie rodziłaś?
Aurelia nie wiem skąd jesteś, ale u mnie też wieje i pada co chwilę, ale wychodzę codziennie mimo pogody (tylko jak te wichury byly, to nie poszłam) i teraz już jest po spacerku, a Hania śpi na tarasie![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Taka j. Ty to masz z tym spaniem... jak studiowałam to też mało spałam, bo po pracy musiałam się zabrać za "odrabianie lekcji" i bywało, że w ogóle się nie kładłam i jakoś żyłam. teraz sobie tego nie wyobrażam. Hania śpi po ok 12 godzin z jednym karmieniem po 8-9 godzinach. I widzę, że jej się ciągle to spanie wydłuża. Za to w dzień coraz mniej.
Współczuję, tym które muszą niedługo zostawić maluszka w żłobku. Strasznie ciężko by mi było, przecież to jeszcze takie kruszynki bezradne. Ja na wiosnę będę miała hardcore w firmie, ale prowadzę to głównie w domu, więc najwyżej będę babcie prosić o pomoc.
W środę też byłyśmy na szczepieniu (3 dawka hexy). Chciałam jeszcze pneumokoki zacząć, ale lekarz powiedział, że lepiej za 6 tyg przyjść, wtedy będzie o 1 dawkę mniej, a raczej do tego czasu się nie zarazi. Hania waży 6700 i mierzy 67 cm. Czyli cały czas jedzie po tych samych centylach
.
Dziewzyny macie problemy z wysypkami, budzeniem nocnym, asymetrią... a ja mam z karmieniem. Bardzo chcę karmić piersią, mam pokarm, a Hania nie chce. Już z miesiąc walczę, ale jest coraz gorzej. Zaczęłam odciągać i dawać z butli, ale ona butlę też niechętnie ciągnie. Ale jak zobaczy, że ktoś coś je, to zaraz wypluwa butlę i aż się trzęsie do tego jedzenia. Kocha jeść z łyżeczki, ale ona nawet na samym mleku miała stałe kupy, a po stałych pokarmach to ciężko jej wydusić koziego bobka. I nie pomaga ani jabłuszko, ani suszona śliwka. Zapomniałam zapytać lekarza ostatnio :/. Ale w przyszłym tyg idę z wynikami morfologii więc zapytam. A puki co... macie może jakieś sposoby na rozluźnienie? Albo może są jakieś środki na poprawę trawienia? Może ma złą florę bakteryjną? No ale ja z kolei mam rewelacyjną od urodzenia.
Ewelia ja też nie zauważyłam. Ja 3 lata mieszkałam w Szczecinie, a teraz piąty rok w Stargardzie mieszkamy. A gdzie rodziłaś?
Aurelia nie wiem skąd jesteś, ale u mnie też wieje i pada co chwilę, ale wychodzę codziennie mimo pogody (tylko jak te wichury byly, to nie poszłam) i teraz już jest po spacerku, a Hania śpi na tarasie
Taka j. Ty to masz z tym spaniem... jak studiowałam to też mało spałam, bo po pracy musiałam się zabrać za "odrabianie lekcji" i bywało, że w ogóle się nie kładłam i jakoś żyłam. teraz sobie tego nie wyobrażam. Hania śpi po ok 12 godzin z jednym karmieniem po 8-9 godzinach. I widzę, że jej się ciągle to spanie wydłuża. Za to w dzień coraz mniej.
Współczuję, tym które muszą niedługo zostawić maluszka w żłobku. Strasznie ciężko by mi było, przecież to jeszcze takie kruszynki bezradne. Ja na wiosnę będę miała hardcore w firmie, ale prowadzę to głównie w domu, więc najwyżej będę babcie prosić o pomoc.
W środę też byłyśmy na szczepieniu (3 dawka hexy). Chciałam jeszcze pneumokoki zacząć, ale lekarz powiedział, że lepiej za 6 tyg przyjść, wtedy będzie o 1 dawkę mniej, a raczej do tego czasu się nie zarazi. Hania waży 6700 i mierzy 67 cm. Czyli cały czas jedzie po tych samych centylach
Dziewzyny macie problemy z wysypkami, budzeniem nocnym, asymetrią... a ja mam z karmieniem. Bardzo chcę karmić piersią, mam pokarm, a Hania nie chce. Już z miesiąc walczę, ale jest coraz gorzej. Zaczęłam odciągać i dawać z butli, ale ona butlę też niechętnie ciągnie. Ale jak zobaczy, że ktoś coś je, to zaraz wypluwa butlę i aż się trzęsie do tego jedzenia. Kocha jeść z łyżeczki, ale ona nawet na samym mleku miała stałe kupy, a po stałych pokarmach to ciężko jej wydusić koziego bobka. I nie pomaga ani jabłuszko, ani suszona śliwka. Zapomniałam zapytać lekarza ostatnio :/. Ale w przyszłym tyg idę z wynikami morfologii więc zapytam. A puki co... macie może jakieś sposoby na rozluźnienie? Albo może są jakieś środki na poprawę trawienia? Może ma złą florę bakteryjną? No ale ja z kolei mam rewelacyjną od urodzenia.
Ostatnia edycja:
Kupciusia na poprawę flory bakteryjnej to probiotyki są, znam takie dzieci , które wcześnie odstawiły mleko i jadały normalne jedzenie.
U nas Lena marchewkę jadła nawet ok, marchewkę z ziemniakiem też, ale brokuła czy jabłko to fatalnie. Chyba odpuszczę i zacznę podawać jej to jedzenie od 5 albo 6 miesiąca, ona piersią najada się w 4 min, więc mam naprawdę luz. Rozszerzyłam jej o kleik i kaszkę na noc.
Grinulla u nas jest tak samo, wieczorem Lena zasypia już ładnie w łóżeczku, ale w nocy jak się przebudzi na jedzenie to już śpi do rana z nami, nie chce mi się jej odkładać.
My na razie mamy tylko 1 dawkę szczepienia chyba drugą będziemy mieć w przyszłym tygodniu
U nas Lena marchewkę jadła nawet ok, marchewkę z ziemniakiem też, ale brokuła czy jabłko to fatalnie. Chyba odpuszczę i zacznę podawać jej to jedzenie od 5 albo 6 miesiąca, ona piersią najada się w 4 min, więc mam naprawdę luz. Rozszerzyłam jej o kleik i kaszkę na noc.
Grinulla u nas jest tak samo, wieczorem Lena zasypia już ładnie w łóżeczku, ale w nocy jak się przebudzi na jedzenie to już śpi do rana z nami, nie chce mi się jej odkładać.
My na razie mamy tylko 1 dawkę szczepienia chyba drugą będziemy mieć w przyszłym tygodniu
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 375 tys
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 42 tys
Podziel się: