Kupciusia
Fanka BB :)
Maciejka gratulacje . Będę na Twoim miejscu we wtorek
Basia u mnie też już upał i muszę właśnie zebrać się po wyniki. A w niedzielę ma być u mnie 37 stopni. I serio musisz zastanowić się nad prawkiem. Ja siebie bez tego nie widzę. No nie dałabym rady/nie zdążyłabym zrobić w życiu tego co zrobiłam.
Taka j. a z tym prowadzeniem w ciąży to też zauważyłam ostatnio, że jakoś gorzej mi idzie . Jak baba jeżdżę trochę . Ostatnio przerysowałam troszkę felgę o krawężnik przy parkowaniu:-(. D powiedział, że się zawiódł, bo myślał, że nie popełniam takich podstawowych błędów:-(, a uważał mnie za dobrego kierowcę. Ale to ciąża nam się na mózg rzuciła i mam nadzieję, że wróci wszytko do normy . Ostatnio jak wracaliśmy z biwaku i prowadziłam, to mała caaaalutką drogę (100 km) tak się rozpychała okrutnie, że sam stwierdził, że to chyba faktycznie ciężko się skupić na prowadzeniu. No chociaż tyle .
A tego badania miednicy to też nie miałam, zapytam o to na następnej wizycie, chociaż ja to chyba szeroka w kościach jestem.
W ogóle to jestem mega ciekawa jaka już malutka jest duża. Ale chyba dowiem się dopiero jak pójdę rodzić i wtedy pomierzą. U mnie praktykuje się 3 zalecane USG jeśli nic się nie dzieje złego.
Katiusza ale masz fajnie, że już za parę dni zobaczysz maluszka. Fajnie tak znać na pewno termin. Chociaż z drugiej strony na kilka dni przed chyba zwariowałabym z podniecenia . Może lepiej żeby mnie nagle naszło
Basia u mnie też już upał i muszę właśnie zebrać się po wyniki. A w niedzielę ma być u mnie 37 stopni. I serio musisz zastanowić się nad prawkiem. Ja siebie bez tego nie widzę. No nie dałabym rady/nie zdążyłabym zrobić w życiu tego co zrobiłam.
Taka j. a z tym prowadzeniem w ciąży to też zauważyłam ostatnio, że jakoś gorzej mi idzie . Jak baba jeżdżę trochę . Ostatnio przerysowałam troszkę felgę o krawężnik przy parkowaniu:-(. D powiedział, że się zawiódł, bo myślał, że nie popełniam takich podstawowych błędów:-(, a uważał mnie za dobrego kierowcę. Ale to ciąża nam się na mózg rzuciła i mam nadzieję, że wróci wszytko do normy . Ostatnio jak wracaliśmy z biwaku i prowadziłam, to mała caaaalutką drogę (100 km) tak się rozpychała okrutnie, że sam stwierdził, że to chyba faktycznie ciężko się skupić na prowadzeniu. No chociaż tyle .
A tego badania miednicy to też nie miałam, zapytam o to na następnej wizycie, chociaż ja to chyba szeroka w kościach jestem.
W ogóle to jestem mega ciekawa jaka już malutka jest duża. Ale chyba dowiem się dopiero jak pójdę rodzić i wtedy pomierzą. U mnie praktykuje się 3 zalecane USG jeśli nic się nie dzieje złego.
Katiusza ale masz fajnie, że już za parę dni zobaczysz maluszka. Fajnie tak znać na pewno termin. Chociaż z drugiej strony na kilka dni przed chyba zwariowałabym z podniecenia . Może lepiej żeby mnie nagle naszło