reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2013

Maciejka gratulacje :). Będę na Twoim miejscu we wtorek :)

Basia u mnie też już upał i muszę właśnie zebrać się po wyniki. A w niedzielę ma być u mnie 37 stopni. I serio musisz zastanowić się nad prawkiem. Ja siebie bez tego nie widzę. No nie dałabym rady/nie zdążyłabym zrobić w życiu tego co zrobiłam.

Taka j. a z tym prowadzeniem w ciąży to też zauważyłam ostatnio, że jakoś gorzej mi idzie :p. Jak baba jeżdżę trochę :p. Ostatnio przerysowałam troszkę felgę o krawężnik przy parkowaniu:-(. D powiedział, że się zawiódł, bo myślał, że nie popełniam takich podstawowych błędów:-(, a uważał mnie za dobrego kierowcę. Ale to ciąża nam się na mózg rzuciła i mam nadzieję, że wróci wszytko do normy :). Ostatnio jak wracaliśmy z biwaku i prowadziłam, to mała caaaalutką drogę (100 km) tak się rozpychała okrutnie, że sam stwierdził, że to chyba faktycznie ciężko się skupić na prowadzeniu. No chociaż tyle ;).
A tego badania miednicy to też nie miałam, zapytam o to na następnej wizycie, chociaż ja to chyba szeroka w kościach jestem.

W ogóle to jestem mega ciekawa jaka już malutka jest duża. Ale chyba dowiem się dopiero jak pójdę rodzić i wtedy pomierzą. U mnie praktykuje się 3 zalecane USG jeśli nic się nie dzieje złego.

Katiusza ale masz fajnie, że już za parę dni zobaczysz maluszka. Fajnie tak znać na pewno termin. Chociaż z drugiej strony na kilka dni przed chyba zwariowałabym z podniecenia ;). Może lepiej żeby mnie nagle naszło :)
 
reklama
Cześć dziewczyny, głównie Was podczytuję, ale chyba wcześniej coś pisałam..
Mam pytanie - któraś z Was ma/miała pessar? Mi zdejmują we wtorek i trochę się tym stresuję.
Będę wtedy kończyć 37 tydzień, ciekawe, czy coś się będzie działo? Póki co cisza i spokój:-) Ciekawa jestem, czy któraś ma jakieś doświadczenia?
Udzielam się głównie na wątku cukrzycowym, bo niestety dopadła mnie też cukrzyca ciążowa, ble!:baffled:
 
Kamu ja też robiłam mając 17 lat, tuż po urodzinach, ale zdałam za 1 razem. W sumie to spokojnie mógł mnie gościu uwalić bo jak na egzamin to wymusiłam pierwszeństwo przy lewoskręcie na skrzyżowaniu. Ale tak zdroworozsądkowo, to gdyby ludzie tak czekali na wyjazd ze skrzyżowania, to mielibyśmy korki w kosmos. No to się nagadał, że wymusiłam, ale kazał jechać dalej. Na koniec mi powiedział, że jeżdżę sprawnie i energicznie. Trafiłam na spoko egzaminatora :).

A to energicznie to chyba u nas rodzinne i do tej pory mi zostało ku uciesze D, bo mamy jeden sportowy samochód i mu nie kwękam jak tam sobie przyciśnie (z tym, że on używa mózgu i nie jedzie ile fabryka dała, tylko tam gdzie można). Za to mój brat jeździ w rajdach. Miałam być nawet jego pilotem na otwarcie sezonu, ale byłam już w ciąży więc lipa.
 
Kapciusia mój nie uważa mnie za dobrego kierowcę ale on jest zawodowym także jego ciężko w tym aspekcie zadowolić, nawet samego siebie nie uważa za dobrego :)

kulkaPrzytulka ja mam założony pessar, w sumie od 17 tygodnia już, zakładał mi na 4,6cm szyjkę i pessar się trzyma okropnie mocno, jadę go zdjąć 7 sierpnia i już dni odliczam bo się też tego boję, ale ja w sumie tych doznań podczas ściągania a nie, że urodzę za chwilę potem. Ja jadę do szpitala i tam lekarz mi zdejmie i potem muszę tam siedzieć 3 godziny i po tym czasie on mnie bada czy się coś nie dzieje, jak nic to jadę do domu. Powiedział, że zdarza się, że się zaczyna szybko w tym samym dniu jeszcze akcja porodowa ale to są bardzo sporadyczne przypadki i najczęściej się jeszcze bez tego krążka chodzi tak 7-10 dni i potem się zaczyna. A bywa i tak, że przez to, że szyjka jest tyle czasu ściśnęta to wcale się nie da urodzić i potem jest ostre wywoływanie i generalnie tego się boję najbardziej.
 
Taka j. - dzięki! Mi moja gin powiedziała, że przyjeżdżam na IP, zdejmują mi pessar i wracam do domu. I często właśnie tak się dzieje, że się ciążę przenosi;-)Ale ja pessar miałam zakładany na o wiele krótszą szyjkę niż Ty, bo miała tylko 19mm:-( Zakładanie nie bolało, ale ja taki panikarz jestem, że się boję jak będzie ze zdejmowaniem:-p

A w ogóle to fajnie, że dziewczyny już się zaczynają rozpakowywać - ja się już nie mogę doczekać:-)Oczywiście porodu też się boję strasznie, bo sn i pierwszy raz, ale bardzo bym chciała, żeby już było po:-)

Od połowy ciąży prawie cały czas leżę, ale wszystko już przygotowane i jakaś okropna nuda mnie ostatnio ogarnia i marudna się robię:baffled:
 
Dolaresr no to ładna waga, faktycznie mogliby przy takiej wadze robić już cc.


Moim zdaniem to rodzić naturalnie powinni kazać maksymalnie do 3500 a powyżej to na życzenie pacjentki, 2 moje znajome rodziły dzieci 3700-3900 i niesamowicie się wymęczyły, jedna ledwo żywa, cała popękała w środku, masakra, po co to komu??


Kapciusia ja mam tylko skierowanie na cc w razie jakby mały się nie obrócił ale sądzę, że się odwróci jeszcze, albo już to zrobił bo wczoraj tak mi szalał, że myślałam, że postanowił wyjść pępkiem po prostu!!


kulkaPrzytulka mnie zakładanie w sumie też nie bolało jako tako ale było dla mnie bardzo nieprzyjemne, walczyłam z nim tam na tym fotelu i przez to trwało to dłużej :p A zdejmowanie słyszałam, że jest ciut gorsze więc nie wiem jak to przetrwam, jak masz to przede mną to jak nie zapomnisz to daj znać jak poszło, no chyba, że zaczniesz rodzić i nie zdążysz ;) Ja mam wrażenie, że mi niepotrzebnie to zakładał, mnie się nic nie dzieje a szyjka była gigantycznie długa i twarda itd. Założył mi tylko dlatego, że poprzednio urodziłam 4 tygodnie przed terminem i żeby sytuacja się w razie czego nie powtórzyła. To teraz się do września będę bujać chyba.
 
Jasne, jak tylko będę mogła to dam znać, jak poszło ściąganie pessara:-)

U mnie zakładanie było szybciutkie, bardziej się chyba stresowałam tym, że przyglądali się temu studenci, bo to szpital akademicki;-) Mam nadzieję, że teraz w wakacje ich nie ma i przynajmniej jak będą obchody po porodzie, to nie będzie orszaku kilkunastu osób:-p
 
reklama
oj wiecie co fajnie juz znac termin i wiedziec ze maluszek zaraz bedzie ale stres jest dwa razy wiekszy! ;P siedze i non stop o tym mysle jak o bedzie jak maluszek i juz wariuje!!!!! Szukam sobie ciagle jakiegos zajecia bo oszaleje.... A dla malutkiej juz wszystko gotowe łóżeczko zlozylismy a chlopakiem ubranka wyprane wyprasowane jeszcze tylko mieszkanie posprzatac ale to juz jak ja bede w szpitalu.
 
Do góry