Hej laski.
Naprodukowałyście tego od wczoraj, aż ledwo nadrobiłam.
Iza - masz racje. Ostatnio mnie po prostu jakaś cholera bierze, czuje się jakbym miała ostry PMS -,-' Przed chwilą wydarłam się na babcie, bo przyniosła mi już piąte jabłko, mimo, że mówiłam, że nie mam ochoty, ona twierdzi że może Gabrysia bedzie miala ochote i mam jeść ;/ Ogólnie wydaje mi się, że mam takie nerwy, obawy i wgl "wymyślam" problemy przez to, że non stop się NUDZĘ. Wyprawka skompletowana, wszystko wyprane, wyprasowane, ułożone. Więc w domu nie ma co robic... Chocbym chciala posprzatac, wyjsc na miasto, cokolwiek - nie wolno mi. Nic mi kurde nie wolno. Mam leżeć i nic nie robić.
Bo "tyle już w ciąży jesteś, chcesz zniszczyć wszystko jak już koniec prawie ? nie możesz sie narażać, ble ble ble.". Moja mama i babcia mają jakąś ciężką fazę, nawet po loda do sklepu nie bo ktoś mnie trąci łokciem w brzuch, samochód mnie przejedzie i wgl ;/ Tak więc siedzę w domu i po prostu - przez to że nie mam co robić za bardzo "wsłu****ę się" w siebie i jak tylko mnie coś niepokoi to piszę.. Bo w sumie to moje jedyne zajęcie.... Muszę się ogarnąć, wiem, bo sama ze sobą mam ciężko wytrzymać, bywa że kilka godzin dziennie płaczę bo już brak mi sił do tego wszystkiego.
taka.j - ja takich kłuć nie mam, ale może to spojenie ?
Poza tym moja córcia dzisiaj hiperaktywna już od 4 rano. Ostatnio ma dziwne fazy ruchliwości i chyba się przełożyła, bo dziś jak miała czkawkę inaczej ją czułam. Oby wróciła do pozycji startowej na czas.
ewelinka - nie wiem, czy to to samo, ale ja jak mam taki "dyskomfort" w rękach czy nogach to pomaga mi kąpiel, ewentualnie biorę magnez przez kilka dni i problem znika (magnezu na stałe nie biorę). Ja mam ciśnienie 80/40 i nie odczuwam tej dolegliwości często, mniej więcej raz w tygodniu, może dwa. Tak czy inaczej to chyba nie ciśnienie.
_______________________________________
Moja mama dzwoniła przed chwilą do mojego lekarza i jadę do szpitala na ktg. Oczywiście mamuśka panikę sieje, bo mała już wcześniej była taka "rozkopana" przez kilka dobrych dni, ale dopiero dzisiaj łaziłam po domu bez bluzki i widziała jak mi tańczy brzuch, więc "koniecznie trzeba to sprawdzić". No cóż. Pojadę, poleżę sobie pod KTG i pewnie wrocę
Ale jakby mnie nie było to nie przejmujcie się - jeszcze się nie rozdwajam ;D
A gdybym miała zostać w szpitalu mam numer "alarmowy" więc poinformuję, jeśli nie złapię internetu