reklama
Marynia88
Moderator
U Nas w miare dobrze. Synek jutro wybiera się do przedszkola a od Pani usłyszałam że miałam rację i że syn ma temperament. Ogólnie to było ok oprócz tego że wyzwał Panią od głupiej ale później przeprosił no i niestety uderzył też jakiegoś chłopca. Panie jednak stwierdziły że nie jest najgorzej i że mój Brzdąc jest do ogarnięcia. Z pozytywów to usłyszałam że jest bardzo inteligentny i ma niezwykle rozbudowany zasób słów jak na trzylatka.
G
guest-1714079215
Gość
Mówiłam, że nie będzie tak źle dziewczyny! Maluchy muszą się przyzwyczaić
Ja budzę się z drzemki z młodszą. Nie pamiętam kiedy ostatnio kimałam w dzień. A cisza aż mi huczy w uszach
Ja budzę się z drzemki z młodszą. Nie pamiętam kiedy ostatnio kimałam w dzień. A cisza aż mi huczy w uszach
Marynia88
Moderator
G
guest-1714079215
Gość
Myślę, że z takimi dziećmi to nie tak jak w nowej pracy, czyli jak ludzie wychodzą kiedy wchodzisz to znaczy, że Cię nie lubią
Marynia88
Moderator
Jasne że nie, mój Brzdąc się nie podda. Jutro wymyślił że jedzie swoim mercedesem i da się dzieciom przejechać to one będą się bawić. Jego pozytywne nastawienie zarazaMyślę, że z takimi dziećmi to nie tak jak w nowej pracy, czyli jak ludzie wychodzą kiedy wchodzisz to znaczy, że Cię nie lubią
Guni85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2019
- Postów
- 1 946
U nas też ok. Latałam jak głupia ze szkoły do przedszkola które jest naprzeciwko. Były tylko dwie godziny wydaje mi się że spokojnie mogłyby być do 15 Jutro tak mogę już je zostawić One na lajcie że było jedzenie dzieci ale ze jakiś chłopiec zabrał motorekNie dojdziesz
G
guest-1714079215
Gość
U mnie był płacz i histeria. Przyszła, dała buzi i chciała się bawić dalej. Płakała całą drogę do domu i teraz ewidentnie ma ze mną problem
Casablanca1234
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Lipiec 2019
- Postów
- 522
Moja miała dziś bardzo kiepski dzień. Podobno przez większość czasu płakała...pewnie trochę z tęsknoty . Zjadła niewielka kanapeczki po 7, żeby nie pójść głodna,ale śniadania w przedszkolu bardzo mało....potem zaczęła płakać jak poszli na plac zabaw, co najgorsze to obiadu o 12.30 jeszcze nie było a miał być na 12.00. córka płakała, bo byla już głodna jak wróciła do domu to zjadła czubatą salaterke zupy za 1.5h kotleta i ogórkiem poprawiła...aż serce mi się krajalo...@Onaija przed moim synem dzieci też uciekały, właśnie mi powiedział. Tłumacze Mu że to tak na początku, że nie wszyscy są tacy odważni i że niedługo pozna te wszystkie dzieci...
Ps. @Marynia88 mi powiedziała, że Amelka nie chciała się przywitać najpierw mówi, że jutro idzie, po jakims czasie , że nie....
Ostatnia edycja:
reklama
Marynia88
Moderator
Mój syn jest ogólnie mało wylewny, wyciąganie też nie jest metodą. Z czasem opowiada sam, teraz już wiem że np śpiewali "Panie Janie", że dzieci nie chciały się bawić tylko oddawały Mu zabawki, że zjeżdżali na zjeżdżalni. Tylko dziwi mnie troszkę to że nie podał żadnego imienia koleżanki czy kolegi...ale pewnie z biegiem czasu pozna.Moja miała dziś bardzo kiepski dzień. Podobno przez większość czasu płakała...pewnie trochę z tęsknoty . Zjadła niewielka kanapeczki po 7, żeby nie pójść głodna,ale śniadania w przedszkolu bardzo mało....potem zaczęła płakać jak poszli na plac zabaw, co najgorsze to obiadu o 12.30 jeszcze nie było a miał być na 12.00. córka płakała, bo byla już głodna jak wróciła do domu to zjadła czubatą salaterke zupy za 1.5h kotleta i ogórkiem poprawiła...aż serce mi się krajalo...
Ps. @Marynia88 mi powiedziała, że Amelka nie chciała się przywitać najpierw mówi, że jutro idzie, po jakims czasie , że nie....
Ja jutro synkowi rano też dam śniadanie bo mówi że w przedszkolu nie jadł a nie pytałam, jakoś wypadło mi z głowy...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 444
- Wyświetleń
- 56 tys
Podziel się: