reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problemy w przedszkolu

Zgadzam się w 100%! 🥹

Ja nie pracuje, właśnie dlatego, że chciałam mieć zabezpieczenie gdyby coś było nie tak w przedszkolu, gdyby chorował itd. Z tego względu nie zdecydowałam się na powrót, bo nie mamy żadnej pomocy, więc w nagłych sytuacjach nikt by go nie odebrał z przedszkola.

Od pierwszego tygodnia rozmawiamy z mężem na temat tego żeby póki co zrezygnować z przedszkola. Ewentualnie szukać innego.

Natomiast presja mojego otoczenia jest tak duża, że zaczęłam wątpić w to, czy to my mamy rację.

Ciągle słyszę że to nasza wina bo mały jest rozpaskudzony, bo za dużo uwagi mu poświęcany albo że błędem było to, że nie dałam go do żłobka i teraz ma problemy.

Wszystkie znane mi dzieci chodziły od 1 roku życia do żłobka, więc przedszkole to dla nich bułka z masłem. Każdy znajomy rodzic mówi mi, że wymyślam, przesadzam albo że powinnam czekać i młody jakoś się przyzwyczai.

Też mam do siebie żal, że nie ufam jemu w 100%. Potrzebowałam takiego kopniaka od obcych osób.
No to bardzo się cieszę, że mogłam pomóc! :) A na te głupie zaczepki od innych osób to nawet nie odpowiadaj, bo ludziom się coś poprzestawiało w głowie.
Ja wiem, że życie w Polsce nie jest łatwe i często oboje rodziców musi pracować, żeby utrzymać rodzinę, ale jeśli sytuacja nie jest dramatyczna to nigdy nie zrozumiem posyłania dziecka do placówki, w której źle się czuje.
Zabierz synka z przedszkola z dnia na dzień (ja bym się jeszcze zastanowiła nad złożeniem skargi na tą panią, albo chociaż zasugerowałabym dyrekcji, żeby się jej przyjrzeli) i zobaczysz, że za chwilę wróci Twoje otwarte, radosne dziecko. Poświęć mu teraz dużo czasu sam na sam, zapewniaj o tym, że jego emocje są ważne itp. - na pewno wiesz, o co chodzi.
Ja nie chodziłam do przedszkola, poszłam dopiero do zerówki i nie uważam, żeby działa mi się z tego powodu krzywda. Warto tylko zadbać o ten kontakt z innymi dziećmi, ale to wystarczy np na placu zabaw czy na jakichś zajęciach z obecnością rodziców. Ale podstawą i tak zawsze powinien być czas spędzany z rodzicami i najbliższymi osobami.
Życzę Wam dużo siły i wierzę, że będzie tylko lepiej 😊
 
reklama
Jak nie pracujesz to weź małego do domu i za rok spróbujcie ponownie, ewentualnie nie rezygnuj a nie zaprowadzaj (będzie miejsce) i spróbuj za jakiś czas go zaprowadzić po nowym roku.
Za rok w tym samym przedszkolu jak nie zmieni się nauczycielka a przejdzie do 4 latków będziesz miała ten sam problem. Jeśli nauczyciel się nie zmieni rekrutuj do innego przedszkola.
Żadne z moich dzieci nie chodziło do żłobka. Syn zaczął przedszkole mając 2,5 r a córka 3. Więc teorię o złej adaptacji z braku żłobka obalam. Oboje świetnie się zaadaptowali, wręcz dziwiliśmy się 😝 Oboje to mega przylepy więc uściski z Paniami musiały być 🤣
Przychodząc po dzieci nie raz czekałam/ czekam aż zakończą zabawy i po przytulają znajomych. Syn już przedszkole dawno ma za sobą a córka chodzi 2 rok.
 
Do góry