Obserwowałam wczoraj dzieci. Do południa syn był marudny, ale apetyt dobry i potem się rozkręcił. Dziś wstał już normalnie, bez temperatury i innych objawów, dlatego poszli do przedszkola.@Destino dobrze pamiętam że to u Was jakieś gorączki były? Jak sytuacja?
reklama
Casablanca1234
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Lipiec 2019
- Postów
- 522
Moja dzisiaj sama powiedziała dzień dobry "po swojemu", zrobiła tacie pa pa i poszła na salę. Odbieram po 12 po obiedzie. Ciekawa jestem jak dziś minie jej pierwszy dzieńZostawiłam synka dzisiaj. Płakał jak wychodziłam na 2,5 godzinki. Ciekawe, co będzie jak po niego pójdę.
Casablanca1234
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Lipiec 2019
- Postów
- 522
U nas w przedszkolu również są spotkania indywidualne. Nie mam zamiaru nawet paniom zawracać dziś głowy pytaniami, będą miały inne zajęcia a z czasem się dowiem jak było ..@Onaija Jakbym miała Cię pocieszyć, to bym Ci napisała, że pewnie za 2 tygodnie dzieci będzie mniej w przedszkolu (choroby+weryfikacja że niektórzy wcale nie potrzebują tylko zaklepali sobie miejsce), będą bardziej ogarniete kto kim jest i co gdzie jest. A poza tym nauczycielkom będzie łatwiej ogarnąć co się dzieje w sali i w toalecie, gdy realizują zwykły plan dnia a nie jakaś adaptacje z rodzicami. U nas reguły są jasne: żadnych rodziców w trakcie pracy z dziećmi, na konsultacje trzeba się umawiać indywidualnie z nauczycielką po jej czasie pracy na grupie, ona nie może stać w drzwiach i gadać o Jasiu z jego tata, ponieważ wtedy nie patrzy na resztę dzieci. Jest to pkole państwowe. Ale i tak problemów jest wiele (takie jest życie). Daj swojemu dziecku, sobie i nauczycielkom czas na wejście w rytm przedszkolny. Jak nie będzie Ci ten rytm odpowiadać, to będziesz się zastanawiać co dalej.
@ZielonaMamma Te początkowe tygodnie są trudne, dzieci płaczą, niektóre by nie płakały, ale płaczą bo inne to robią. To da się przetrwać...
Marynia88
Moderator
Dawaj znać co tam. Trzymam kciuki. Ja 12.15 melduję się po synka. Powiem Ci że mam za sobą najdłuższe 3 godziny w życiu.Moja dzisiaj sama powiedziała dzień dobry "po swojemu", zrobiła tacie pa pa i poszła na salę. Odbieram po 12 po obiedzie. Ciekawa jestem jak dziś minie jej pierwszy dzień
zrób kawkę, usiądź na tyłku i rozkoszuj się chwilą dla siebie .Dawaj znać co tam. Trzymam kciuki. Ja 12.15 melduję się po synka. Powiem Ci że mam za sobą najdłuższe 3 godziny w życiu.
Oh jak mi tego brakuje, ja pierwszy dzień zwolniłam, idę po 3 kawkę (Inkę oczywiście), siedzę i słucham.... Cisza.... Piękna cisza... Dookoła bałagan, ale muszę, ten jeden dzień jest mój i tylko mój. Zaraz też jadę po dzieci, ale teraz to mój czas.
@Onaija u nas zawsze jak dzieci wychodzą, to Pani razem z nimi i że 2 zdania o tym, co było, jak dzieci jadły itp. A też placówka publiczna
Marynia88
Moderator
A co Ty nie usiedzęzrób kawkę, usiądź na tyłku i rozkoszuj się chwilą dla siebie .
Oh jak mi tego brakuje, ja pierwszy dzień zwolniłam, idę po 3 kawkę (Inkę oczywiście), siedzę i słucham.... Cisza.... Piękna cisza... Dookoła bałagan, ale muszę, ten jeden dzień jest mój i tylko mój. Zaraz też jadę po dzieci, ale teraz to mój czas.
@Onaija u nas zawsze jak dzieci wychodzą, to Pani razem z nimi i że 2 zdania o tym, co było, jak dzieci jadły itp. A też placówka publiczna
Casablanca1234
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Lipiec 2019
- Postów
- 522
I jaDawaj znać co tam. Trzymam kciuki. Ja 12.15 melduję się po synka. Powiem Ci że mam za sobą najdłuższe 3 godziny w życiu.
ZielonaMamma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2020
- Postów
- 1 725
Moje najdłuższe 3 godziny już minęły miał być 2,5, ale akurat córkę usypiałam i poszłam 15 minut później. A później czekałam aż się skończy bawić, bo od razu nie chciał wracać po pierwszym płaczu miał kryzys tylko podczas śniadania, bo jeść nie chciał. Jakoś mnie to nie dziwi, bo w domu na śniadania reaguje tak samo. I bawił się z dziećmi! Nie sam, nie z paniami, tylko z innymi dziećmi!Dawaj znać co tam. Trzymam kciuki. Ja 12.15 melduję się po synka. Powiem Ci że mam za sobą najdłuższe 3 godziny w życiu.
poczekaj kilka dni, jak opadną emocjeA co Ty nie usiedzę
Kiedyś też myślałam, że nie usiedzę. A teraz marzę o takich chwilach. Korzystam, zanim zaczną chorować
@ZielonaMama dlatego ja też ze spokojem o tym mówię, bo moje dziecko też wychodzi uhahane
reklama
Aż mi się przypomniał początek przedszkola mego brata rodzonego. Mama nas odbiera, rozmawia z nami i pyta na koniec mego brata:
Mama: A nie płakałeś?
Brat: Nie płakałem
Mama: A co pani mówiła?
Brat: Nie płacz Jasiu!
No to czekamy na relacje. Jak narazie większość pozytywnych i oby tak zostało!
Mama: A nie płakałeś?
Brat: Nie płakałem
Mama: A co pani mówiła?
Brat: Nie płacz Jasiu!
No to czekamy na relacje. Jak narazie większość pozytywnych i oby tak zostało!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 444
- Wyświetleń
- 56 tys
Podziel się: