@Onaija Ja z Twoich postów wyczytałam, że uważasz, że Twoja córka jest wyjątkowa i lepsza od innych dzieci. To takie trochę błędne koło - powinna nauczyć się żyć w społeczeństwie i od tego jest przedszkole. Także głowa do góry, pierś do przodu - i DACIE RADĘ!!
Co do zachowania mamy - ona mogła być równie zestresowana jak ty (lub nawet bardziej). Czy ktokolwiek zaoferował jej pomoc? No bo najłatwiej jest się przyglądać, a potem komentować. A czym miała posprzątać podłogę jak zabrakło ręczników papierowych?? Pewnie ze względów oczywistych zabrała się za ogarnięcie córki. Pamiętaj że 2 panie miały pod opieką nie tylko 20 dzieci, ale także 20 rodziców, którzy mieli multum pytań ;-)
Chyba musisz nieco zweryfikować swoje wymagania i oczekiwania, to będzie Ci łatwiej. Córeczce nie stanie się krzywda. Musisz pamiętać, że większość dzieci jak zniknie rodzic stanie się jeszcze bardziej nieśmiała. Nie szukaj powodów przeciw, zacznij szukać za.
Moje dzieci też poszły jako niespełna 2,5 latki, do tego syn praktycznie nie mówił do 4,5 r.ż. Jakoś sobie poradziły, mimo grupy łączonej 3- i 4-latków.