Asiorreek podziwiam za wytrwałość w odciąganiu, a co do smarowania ja już smaruje maścią maltan, żeby hartować brodawki, przy synku też smarowałam i nie miałam problemów ale jak wcześniej pisałam karmiłam tylko 3 tyg., więc krótko.
Ja to najbardziej rozbita się czułam właśnie jak mała kopała, bo to był namacalny dowód że to nie sen i ona tam faktycznie jest, nawet miałam wyrzuty sumienia że jestem złą matką bo zamiast się cieszyć (dzidza w 100% planowany) to wymyślam, że mogłam poczekać, że znowu te nieprzespane noce, a synek już taki duży i samodzielny, że z dwójką będzie jeszcze gorzej niż było z jednym. Ale ostatnio takie uczucie mi przeszło i mimo coraz bardziej bolących kopniaków cieszy mnie jej każdy ruch i świadomość że wkrótce będzie z nami tu na zewnątrz.
Ja to najbardziej rozbita się czułam właśnie jak mała kopała, bo to był namacalny dowód że to nie sen i ona tam faktycznie jest, nawet miałam wyrzuty sumienia że jestem złą matką bo zamiast się cieszyć (dzidza w 100% planowany) to wymyślam, że mogłam poczekać, że znowu te nieprzespane noce, a synek już taki duży i samodzielny, że z dwójką będzie jeszcze gorzej niż było z jednym. Ale ostatnio takie uczucie mi przeszło i mimo coraz bardziej bolących kopniaków cieszy mnie jej każdy ruch i świadomość że wkrótce będzie z nami tu na zewnątrz.