Podziwiam Was kobietki. Od jakiegos czasu mi ta własna firma chodzi po głowie, ale boję się czy będę w stanie zarobić na opłaty a co dopiero na kredyt i pampersy.
nunka - To Ci pożegnanie zrobili. Ale nie martw się, ja też nie mam gdzie wracać po macierzyńskim. Czeka mnie wysyłanie cv (z dziurą w postaci rocznego urlopu..) i mierzenie się z facetami w kraciastych koszulach dla których informatyka to cały świat. Boję się że nie mam nawet szans w tej rywalizacji. Co jak co ale pracownik z cyckami i malutkim dzieckiem nie jest szczególnie poszukiwany.
Widzę że taki jakiś średni dzień u nas. Ja od rana wyję bo stanęłam na wadze. Jednak 3 tygodnie leżenia i żarcia potrafią zrobić z człowieka wieloryba. Czuję sie taka gruba, mam wielki tyłek, uda, nawet ramiona. Opuchniętą buzię. Wyglądam jak pyza. Wiem że ciąża, że przecież nie będzie tak zawsze ale mimo wszystko no kaman.. W dodatku skoro ja tak przytyłam to mała pewnie niewiele z tego wzięła dla siebie i martwie się cholernie poniedziałkowymi pomiarami.
Ok, pojęczałam sobie trochę i mi lepiej
nunka - To Ci pożegnanie zrobili. Ale nie martw się, ja też nie mam gdzie wracać po macierzyńskim. Czeka mnie wysyłanie cv (z dziurą w postaci rocznego urlopu..) i mierzenie się z facetami w kraciastych koszulach dla których informatyka to cały świat. Boję się że nie mam nawet szans w tej rywalizacji. Co jak co ale pracownik z cyckami i malutkim dzieckiem nie jest szczególnie poszukiwany.
Widzę że taki jakiś średni dzień u nas. Ja od rana wyję bo stanęłam na wadze. Jednak 3 tygodnie leżenia i żarcia potrafią zrobić z człowieka wieloryba. Czuję sie taka gruba, mam wielki tyłek, uda, nawet ramiona. Opuchniętą buzię. Wyglądam jak pyza. Wiem że ciąża, że przecież nie będzie tak zawsze ale mimo wszystko no kaman.. W dodatku skoro ja tak przytyłam to mała pewnie niewiele z tego wzięła dla siebie i martwie się cholernie poniedziałkowymi pomiarami.
Ok, pojęczałam sobie trochę i mi lepiej