reklama
Hej dziewczynki :-)
inzagata, Czoperka gratuluję serdecznie kochane!!!!! :* Super wieści!!
Ale fajnie, kolejne czerwcówki rozpakowane jeszcze w maju...Zaraz nas mała garstka zostanie.
U mnie wczoraj położna była,spisała wszystkie dane potrzebne do szpitala,odpowiedziała na kilka pytań,dała próbki jakiejś oliwki do masażu dla mnie (pięknie pachnie..) i sobie poszła.
Ja,słuchajcie,jak tak czytam o waszych torbach do szpitala ,natychmiast uświadamiam sobie,że ja nawet żadnej torby jeszcze nie wyjęłam. Mało tego,nadal jeszcze nie kupiłam butelek,smoczków,ręczniczków ,pieluch itp. No nie wiem,na co ja czekam,naprawdę...Swoją drogą,takie zakupy robiłam w ciąży z Sarą gdzieś w 39 tygodniu dopiero.
U nas leniwy dzień,pogoda taka sobie..
Aaaa,i w ogóle się dowiedziałam,że tu w Niemczech raczej się nie wywołuje porodów oksytocyną,tylko daje się tabletki co kilka godzin....tyle że to trwa często 3 dni i dopiero wtedy zaczyna się cokolwiek dziać,i położna powiedziała,że jeśli do 22.06 (czyli tydzień po terminie) nadal nie zacznę rodzić,to mam się stawic grzecznie z torbą w szpitalu tego dnia i liczyć się z ok tygodniowym leżeniem,bo ok 3 dni wywoływania, poród i 3 dni po porodzie...hmm....Wolałabym jednak urodzić wcześniej.
Idę kawkę sobie zrobić,bo -za przeproszeniem-padam twarzą na pysk.
inzagata, Czoperka gratuluję serdecznie kochane!!!!! :* Super wieści!!
Ale fajnie, kolejne czerwcówki rozpakowane jeszcze w maju...Zaraz nas mała garstka zostanie.
U mnie wczoraj położna była,spisała wszystkie dane potrzebne do szpitala,odpowiedziała na kilka pytań,dała próbki jakiejś oliwki do masażu dla mnie (pięknie pachnie..) i sobie poszła.
Ja,słuchajcie,jak tak czytam o waszych torbach do szpitala ,natychmiast uświadamiam sobie,że ja nawet żadnej torby jeszcze nie wyjęłam. Mało tego,nadal jeszcze nie kupiłam butelek,smoczków,ręczniczków ,pieluch itp. No nie wiem,na co ja czekam,naprawdę...Swoją drogą,takie zakupy robiłam w ciąży z Sarą gdzieś w 39 tygodniu dopiero.
U nas leniwy dzień,pogoda taka sobie..
Aaaa,i w ogóle się dowiedziałam,że tu w Niemczech raczej się nie wywołuje porodów oksytocyną,tylko daje się tabletki co kilka godzin....tyle że to trwa często 3 dni i dopiero wtedy zaczyna się cokolwiek dziać,i położna powiedziała,że jeśli do 22.06 (czyli tydzień po terminie) nadal nie zacznę rodzić,to mam się stawic grzecznie z torbą w szpitalu tego dnia i liczyć się z ok tygodniowym leżeniem,bo ok 3 dni wywoływania, poród i 3 dni po porodzie...hmm....Wolałabym jednak urodzić wcześniej.
Idę kawkę sobie zrobić,bo -za przeproszeniem-padam twarzą na pysk.
karina88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Styczeń 2015
- Postów
- 1 635
karotka, obie moje szwagierki mialy tu w De porod wywolywany. Jedna ze wzgledu na xukrzyce ciazowa w dzien terminu dostala tylko koktail do wypicia i w nocy ruszylo a druga dostala pierwsza tabletke (3 dni po terminie, nikt jej wcześnie nie kazal lezec) i tez w nocy urodzila. Ale moze zalezy od szpitala albo rejonu.
Czoperka gratuluje Ci bardzo! Bardzo sie cieszę ze szybko poszło! Czekamy na relacje z porodu i zdjęcie dzidziusia!
Karotka masz racje większość z nas rozpakuje sie w maju takie z nas oszukane czerwcowki.
Fajnie ze jestes po spotkaniu z położna,szkoda ze w De takie zwyczaje ze nie podaje sie oxy,no po oxie wszystko raczej szybko rusza. No ale coz poradzić. Miejmy nadzieje ze u Ciebie zacznie sie wszystko naturalnie i w szpitalu spędzisz tylko 3 dni
Karotka masz racje większość z nas rozpakuje sie w maju takie z nas oszukane czerwcowki.
Fajnie ze jestes po spotkaniu z położna,szkoda ze w De takie zwyczaje ze nie podaje sie oxy,no po oxie wszystko raczej szybko rusza. No ale coz poradzić. Miejmy nadzieje ze u Ciebie zacznie sie wszystko naturalnie i w szpitalu spędzisz tylko 3 dni
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 74 tys
- Odpowiedzi
- 12
- Wyświetleń
- 431
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 6 tys
M
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 184 tys
Podziel się: