Ile nadrabiania ;-).
Też mam trochę problemów ze znajomymi bo przeprowadziliśmy się pół roku temu, wszędzie zamknięte osiedla i nie za bardzo mam możliwość poznawania nowych mam. A jestem jeszcze w takim wieku że moje koleżanki zamiast o rozmnażaniu myślą raczej o obronach mgr i zdobywaniu doświadczenia w pierwszej pracy. Więc brakuje mi kogoś z kim mogłabym na tematy dzieciowe porozmawiać.
Wy wracacie do PL a ja staram się stąd uciec. Takie mamy plany żeby za 2 lata, jak już w końcu się obronię, wyjechać. Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale bardzo mi zależy żeby chociaż spróbować.
Marcysia - jesteś śliczną mamą no i masz rewelacyjną sukienkę. Ja nie wychodzę już w żadną, nawet maxi.
Czujecie takie hmm "dziwne" ruchy dziecka? Od kilku dni mała jakby się szamocze w tym moim brzuchu, ciężko to w sumie opisać. Po prostu czuję bardziej gwałtowne ruchy przez kilka chwil, 2-3 razy dziennie. Nie wiem czy panikować i dzwonić na sor, czy to normalne. Mój lekarz wraca dopiero za tydzień i nie mam za bardzo z kim tego skonsultować.
Też mam trochę problemów ze znajomymi bo przeprowadziliśmy się pół roku temu, wszędzie zamknięte osiedla i nie za bardzo mam możliwość poznawania nowych mam. A jestem jeszcze w takim wieku że moje koleżanki zamiast o rozmnażaniu myślą raczej o obronach mgr i zdobywaniu doświadczenia w pierwszej pracy. Więc brakuje mi kogoś z kim mogłabym na tematy dzieciowe porozmawiać.
Wy wracacie do PL a ja staram się stąd uciec. Takie mamy plany żeby za 2 lata, jak już w końcu się obronię, wyjechać. Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale bardzo mi zależy żeby chociaż spróbować.
Marcysia - jesteś śliczną mamą no i masz rewelacyjną sukienkę. Ja nie wychodzę już w żadną, nawet maxi.
Czujecie takie hmm "dziwne" ruchy dziecka? Od kilku dni mała jakby się szamocze w tym moim brzuchu, ciężko to w sumie opisać. Po prostu czuję bardziej gwałtowne ruchy przez kilka chwil, 2-3 razy dziennie. Nie wiem czy panikować i dzwonić na sor, czy to normalne. Mój lekarz wraca dopiero za tydzień i nie mam za bardzo z kim tego skonsultować.