reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy czerwcówek

Oooo, Mamuśka - to chyba się sama za takim serem rozejrzę :p

Hmmm, Lolcia - może to kwestia zwyczajów? U mnie w okolicy/rodzinie (i w ogóle) przyjęte jest, że weselem zajmują się rodzice panny młodej ;)
 
reklama
Kasia razem z Tobą zyczę Twojemu Mężowi ogromnego kaca ;)
(mój jak popije tez mu zycze;))

Mopi rodzice tez sie do wesela nie dołożyli, tesciowie to nawet nie wspomnę, wyliczali kogo mamy zaprosic a dac nic nie dali, az mnie wkuzyli i zapytałam czy zasponsorują tych swoich gosci- cisza odpowiedziala mi. Moi chociaz sie nie wtrącali kogo prosic, co i gdzie i jak. Dali dwa tysiace w kopercie, tesciowie dali żelazko za 30 zl które do prasowania sie nie nadawało nawet.
Zrobiliśmy przyjecie, rodzice z dwóch stron, rodzenstwo, moja chrzestna z mezem, wujek mój z rodziną i reszta nasi znajomi. W sumie ok 30 osób.
No to tyle o naszym weselu:)

Syn dal dziś pospać, obudził sie o 9.30 :)
Jak nie nas Alanek ;)))
 
Maleducada zwyczaje zwyczajami ale zawsze mozna sie dogadac :) a tak szczerze to zostawienie calosci wydatkow na jednej "stronie" jest troche nie fair za duze koszty :)
Kasia no powalczyli :D brat sie zonie postawil wiec tak pobalowali z moim, ze po polnocy brata wygonilam :D nie dosc, ze czyscilam dywan wczoraj 2 razy bo drinki wylali to mi meda jeszcze koc i dywan zzygala. Nosz czekam az wstanie na tyle tomny coby wysluchac i zrozumiec a kacora mu tez zycze megasnego niech go meczy a co :D
U nas rodzice powiedzieli otwarcie, ze koszty biora na siebie po polowie. Milismy na 140 ludzi. Moja mama pracowala w firmie kateringowej wiec jeszcze znizke miala i swoja zaloge wiec wszystko super i pysznie :) az chcialoby sie poprawic :)
 
Ja juz po kosciele:)
Wczoraj z tego stresu zjadłam całe lody i M. mi musiał po czipsy solone isc do sklepu

Lolcia- Nie to tu u nas jest tak ze niby rodzice Pani Młodej płaca sale a Pana Młodego cała reszte. I tak z weselem jego siostry było jej cała sale opłacili a nam rok pózniej ni9c nic złotówki a jak pytali co chcemy na prezent mowie automat to za duzo... bo niby kasy ne maja , dobra ok rozumiem , a tak wielce nie mieli kasy ze cała góre salon wyremontowali i na dole dwa pokoje i kuchnie.. a no i oczywiscie jak siostrze M urodziła sie dziecko cała wyprawke kupili , a jak Nelka sie urodziła to nam nic i jeszcze no musielismy placic ho ho ze tam w 1 pokoju mieszkalismy.

wiec w skrócie jest tak ze ja ich nie pojmuje bo raz nie równo traktója swoje dzieci dwa wtracaja sie do nie swoich pieniedzy gdzie u mnie przynajmniej sie dzieci z niczym nie zostawia 3 tesciu len narzeka ciagle ze malo zarabia a jak mu dałam propozycje pracy lepiej platna to nie nie bo to by go nie bylo 3 dni w tgodniu...

Ja nic od nich nie chce naprawde niech sobie tam zyja i zyja niech daja komu ile daja my sie obejdziemy bez ich pomocy i dalismy sobie rade z wszystkimi problemami to i dalej damy ale kuzwa niech mi dupy nie przychodza truc ze mój tata albo dziadek daje komus za duzo i ze tyle dawac sie nie powinno...

Sosnowiczanka - cos podobnego powiedziałam własnie tesciom to stwierdzili ze przecierz nie pieniadze i nie to sie liczy , miała na mysli ze daje nam wsparcie i pomaga w problemach , tylko jakos nigdy nawet z M nie porozmawiała i tego duchowego wsparcia nie dała no ale cóz..

Sosnowiczanka - fajnie ze z dziewczynkami lepiej
Kasia - No to impreza sie udała. :p


A ja dzis w planach obiadek zaraz robie rosołek na swojskim kuraku, kartofelki mizzeria i pstrag łososiowy zapiekany w cytrusach z piekarnika . A po obiadku drzemka i jedziemy do mojego dziadka oznajmic mu ze bd miał pierwszego pra wnuka , bo tak ma narazie same prawnuczki :p

A mówiłyscie o dniu babci i dziadka My z Nela robimy bukieciki z cukierków i z masy solnej serduszka z odcisnieta raczka Nelki .
 
Dzien dobry!
U nas dzisiaj slonecznie i ladnie:) no ale powoli trzeba sie pakowac i powrot do domku i do wszystkich obowiazkow. Ale za to w czwartek mam wizyte i juz sie nie moge doczekac:)
Sosnowiczanka to super ze jest lepiej:) jeszcze chwilka i dziewczynki beda w domku.
Kasia to poimprezowaliscie:)
Lolcia o i u Was bylo wesolo:)
Martyna dziadek napewno sie ucieszy:)
 
A mój mąż o dziwo ostatnio coś nie pije :)))

No z weselami różnie bywa, u mnie jak się zaczęli wszyscy dookoła za bardzo wtrącać to odwołaliśmy wszystko i tyle! ;) Ślub wzięliśmy pół roku później, a wszyscy, łącznie z rodzicami, dowiedzieli się o tym z fb. Przynajmniej to był NASZ dzień, bez żadnego dyktowania jak kto co widzi.

Martyna - no niby tak, chociaż z drugiej strony ICH pieniądze, więc nie ma co wypominać. Mogą sobie z nimi robić co chcą. Nie znoszę takiego gadania, że "im dali a nam nie". Mogą sobie tą kasą dysponować jak tylko chcą ;) Jedyne co jest nie do przyjęcia, że wypominają, to, że Twoja rodzina Wam pomaga.

Mój dziadek w ogóle jeszcze nie ma żadnego pra ;) Mój będzie pierwszy. Podobno jak się dowiedział to się ucieszył (co aż dziwi!, no ale zobaczymy, co będzie mówił, jak mnie kiedyś spotka).
 
Ostatnia edycja:
Maleducada ale zazdroszczę my nie mieliśmy tyle odwagi żeby odwołać.. Dodam tylko ze teściowa popsuła mi całe przygotowania ślub po części tez tak samo moim rodzica...nie wspomnę ze w każdej sukni ślubnej wyglądałam okropnie (miało jje nie być na w salonie ale się wepchala) wiec jak w dniu ślubu poowedziala ze pięknie wyglądam powiedziałam żeby zamknęła dziub i nie kłamała ze swoje juz powiedziała... Powiem wam że nie lubię wspominać swojego ślubu właśnie przez znia i żałuję że nie zrezygnowaliśmy ja bardzo chciałam żeby to był nasz najxudiwniejszy dzień tak bulo tylko w kościele :) aa i cywilny tez nam popsuła ;) przy gościach przed imprezą robiąc mi awanturę o bukiet ze jakieś chaszcZe kupiłam ogólnie wszystko na zlosc... Teraz pp tych doświadczeniach juz sobie nie pozwalam nie mam do niej szacunku i nie pytajcie jaka była moja reakcja kiedy ze smutkiem zapytała czemu nie będę mówić jej mamo :D
 
Hej laski

Widzę rozmowy o slubach i tesciach...No cóż ja dołączę do tych które nie za fajnie wspominają ten dzień. Nawet nie będę zagłębiać się w szczegóły bo to długa historia a zaczyna się w dniu kiedy zaszlam w ciążę z igorem a końca nie widać...

Dodam że my mamy tylko cywilny a na kościelny nie wiem czy się zdecydujemy bo zawsze coś a mi wcale nie spieszno do białej sukni.

A mówienie do teściów mamo i tato w życiu mi przez gardło nie przejdzie bo dla mnie są fałszywymi i zaklamanymi ludźmi.

Odpicowalam się dziś aż mam humor lepszy haha. Wieje strasznie więc siedzimy w domu. Nie chcę mi się nigdzie wybierać:)
 
reklama
Martyna To zalezy od ludzi. Szkoda tylko, ze na twojej malej to sie w jakis sposob odbija bo dzieci rosna i zauwazaja roznice.
Maleducada to zaszaleliscie podziwiam :)
Malutkans szkoda, ze tesciowa popsula ci tak wazny dzien.
Ja swoje weselicho naprawde milo wspominam i moze teraz zmienilabym kilka rzeczy ale i tak bylo super :) najfajniej bylo w kosciele jak ksiadz kazal nam stac twarzami do gosci, dal nam zawiazany sznurek i kazal rozplatac bez wypuszczania go z reki :D sie wilismy i gimnastykowalismh i nic a na koniec kazal wszystkim bic nam brawo bo to piekna i podniosla chwila kiedy "tworzy sie" nowa rodzina :)
Zdarlam chlopa z lozka. Wysluchal juz swoje ale ma takiego kacora jak stad do polski :D dobrze mu tak. Wypil magnezik i poszedl lezec :)
 
Do góry