reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy czerwcówek

Gosiula - u nas słonecznie ale wieje ze hej:p
Maleducada - Masz racje to ich pieniadze i niech robia co chca ich sprawa. Ale to po co Oni wtracaja sie do pieniedzy moich rodziców i dziadków?? To mnie wkurza . Bo ja im nic nie wyliczałam ale jak oni sami zaczeli . Za kazym razem jak kupimy sobie cos to nam wylicza jak w pazdzierniku auto kupilismy to " a po co wam takie nowe " i gadka o cenie itp I wlasnie co przyjda do nas to maja pretensje ze za drogie rzeczy kupujemy , np buty jak Nelce ze skórki w bartku kupóje albo z naturino to jak ja takie drogie buty dziecku moge kupowac.
I nigdy nie zaczynam z nimi tematu pieniedzy bo poprostu nie chce z nimi o tym rozmawiac tak jak mowisz ICH pieniadze mi nic do tego ale jak niech sie nie wtracaja w czyjes.
I sami nie wyliczaja co od innych dostajemy.

a z wtracaniem to oni mieli najwiecej do gadania i mnie szlak trafil i mies przed slubem ich opierniczyłam
Bo normalnie jest tak ze Pan mlody przyjezdza po pania do jej domu a my mieszkamy teraz odzielnie i oni wrecz kazali nam z tad jechac bo do mojego rodzinnego domu trudny dojazd bo to w lesie a mnie to juz tak w... i moja mame ze bylo glosno i od tego czasu sie juz nie odezwali tylko fochy walili i w dzien 1 zmyli sie zaraz po podziekowaniach a w 2 chyba duzo duzo wczesniej ...
No i nie zapomne jak tesciu mial pretensje ze za malo ciasta mu dalismy jak z wesela zostalo...no szok.


Maleducada - to sie ucieszy napewno . Nelka była 1 prawnuczka.I tez było a myslałem ze nie dozyje . bo dziadek ma juz prawio ma 80 lat.

Malutkans- widze ze tez miałas perepetie z tesciowa niezłe.
Potrafia zajsc za skóre nie ma co.
A ze mamusiu nie mówisz super mame ma sie tylko 1 , ja tesciowej tez mamo nie mówie.

 
reklama
Hej Dziewczyny;)

Maleduca cammembert jest chyba z pasteryzowanego, z reszta np duza czeac serow feta rowniez;)
U nas tez Antos jest pierwsYm prawnukiem mojego dziadka. Dziadek mega dumny, a teraz mowi, ze czeka u nas na prawnuczke;)

Sosnowiczanka, Kasia ka mojemu tez zawsze Zycze, choc ob prawie nigdy nie ma kaca!

Martyna wspolczuje przejsc z tesciami...

W ogole widze, ze sporo z Was ma ,, zatargi" ze swoimi tesciami... Ja mam to szcEscie, ze mam ok tesciow. My oczywiscie czesto rozbe zdanie, ale szanujemy soe. Tesciowie w razoe czegos sa zawsze pomocni. Jest ok;)

Slub i wesele wspominam fantatycznie... Zaluje tylko, ze tak szybko zlecialo;)

A ja dzis w szke siedze... Ech...

A pogoda okropna. Wiatrzysko, malo glowy nie urwie...
 
Nie "boisz się" sera pleśniowego? :)

Cóż za rycerski król ;)

Nie boję bo jest z pasteryzowanego mleka. Taki pleśniowy z Biedronki :) Poza tym zawsze czytam etykiety przed zakupem. Camemberty i brie też jadłam ale z pasteryzowanego mleka. Niby ta pleśń tez nie jest do końca zbyt zdrowa ale myślę, że nie ma co przesadzać bo paczka chipsów, frytki czy kurczakburger to jeszcze większy syf :)

Smile - no i fajnie :)

Co do ślubu to ja problemów nie mam bo my nie mamy i nam sie nie spieszy :) Z eksem za ślub sami sobie zapłaciliśmy i już :)

A moja teściowa to syfiara pisałam Wam i wczoraj wydaje mi się, że była podpita i się uczepiła. No bo kogoś musi, nie? Teraz P nie pali i już nie przesiaduje u niej w pokoju na ploteczkach. Piwka nie stawia. No to żal do mnie bo przecież pewnie go zmusiłam :) Nie będe gdybać ale myślę, że to też jakiś wpływ miało :)
Generalnie jest spoko oprócz tego własnie, że gdzie się nie pojawi to zostawia po sobie syf :/
Poza tym odkąd ma amanta to jest spokój ale jak jeszcze go nie miała to strasznie była zazdrosna o P (choć oczywiście nie okazywała tego i zachowywała się ok), że zmienił przyzwyczajenia kulinarne, że juz lubi inne rzeczy niz mamusia mu robiła, że ja lepiej gotuję, że to, że tamto. Bo P po rozstaniu z wieloletnia partnerką przeniósł się na kilka miesięcy do swojej mamy, bo miał zaklepaną kawalerkę do wynajęcia ale poprzedni lokatorzy mieli umowę no i musiał gdzieś tymczasowo przekoczować zanim sie wyprowadzą. W tym czasie się poznaliśmy i potem zamieszkaliśmy razem w większym mieszkaniu, bo P z tej kawalerki zrezygnował. No a jak się już tu wprowadziliśmy to właśnie przez kilka miesięcy były ukryte żale, że jestem lepsza od teściowej. Dla mnie to śmieszne, ale przyznała się do zazdrości o syna (była po kilku piwach). No ale na całe szczęście poznała swojego K bo inaczej to obawiam się, że by się nas za bardzo uczepiła. Bo ona taka biedna i nieporadna. No ale nic to. Generalnie tragedii nie ma ale przez to, że nie dba o otoczenie we mnie narasta no i miesiącami się zbierało i teraz mam jej dość. Wiem, że to niby pierdoła ale kiedy sie namacham i 5 razy! umyję podłoge a ta mi w buciorach włazi albo roznosi cały syf ze swojego pokoju to mnie szlag trafia. Już pomijam, że nie sprząta w ogóle! Nawet blat w kuchni potrafi zostawić brudny! Czasem ogarnie jak ma jakichś gości (a ja się wypnę) ale pobieżnie :/ I gary zmywa, choc prosiłam by naszych nie zmywała ale sobie moge gadać. A potem ona ma wąta, że gary leżą w zlewie (kilka godzin) ale jej gary potrafią leżeć i 2 dni! No to juz jej nie przeszkadza.

Mój P w piątek popił i był strasznie upierdliwy :) Hehe. Wczoraj trochę miał kaca :)

I zaraz śniadanko - czekam na jajeczniczkę najpyszniejszą na świecie mojego P :) A potem zabawa z młodym i spacerek rodzinny.

Na obiadek mamy dziś zupe pseudoogórkową ( musze dorzucic ogórki bo za mało ich dałam) i pieczone udka z ziemniaczkami i surówka z kiszonej kapusty.

Na razie zmykam :)
 
Ostatnia edycja:
Malutka - współczuję, że tak zepsuto Ci ten ślub :(
Ja chyba jestem taką osobą, która potrafi postawić granice innym, nawet jeśli metody są dość drastyczne.

Smile - super, że humor dopisuje! :))
Chyba rozumiem, też mamy ślub cywilny (a moja rodzina "nie uznaje" takich rozwiązań). Ale nie ma co się oglądać na innych, Wam tak dobrze, więc tak sobie żyjcie! ;)

Lolcia - załapał w ogóle, że coś do niego mówiłaś? :D

Martyna - musisz nauczyć się ucinać temat, nie ich pieniądze, niech się nie wtrącają. Natomiast wyliczanie im na co oni wydają i komu dają to nie jest dobra metoda, bo zwyczajnie dajesz się sprowokować i zachowujesz tak jak oni, a to nie o to chodzi, nie?

No właśnie z tym cieszeniem się w obecnej sytuacji może być różnie, ale zobaczymy! ;)

Mamuśka - za fetą nie przepadam, dla mnie nr 1 jest lazur! <3

Też powinnam być w szkole, ale nie mam siły dupy z łóżka ruszyć. Na szczęście z naszą doktor idzie się dogadać w kwestii nieobecności :D

MałaZosia - no już mnie Mamuśka uświadomiła, że są też z pasteryzowanego ;P
To też prawda, ale mnie jakoś od fast foodów odrzuca w ciąży (do tego stopnia że mdli mnie przechodząc koło budki z kebabem, którego normalnie uwielbiam)

Ja myślę, że to naturalne, że matka jest gdzieś tam o syna zazdrosna, szczególnie jak za bardzo własnego życia nie ma ;) Musiała przeboleć i tyle.


Dziewczyny, ja podziwiam te wasze dwudaniowe obiady! ;) U mnie nawet jakby się zrobiło nie miałby kto zjeść :D
 
Ja tez mowie mamo, choc powiem Wam, ze zajelo mi to sporo czasu po slubie. Ale moja tesciowa byla wyrozumiala, powiedziala, ze rozumie, ze z matka jest silna wiez i ona rozumie i poczeka;););) jestesmy prawie 4 lata po slubie, wiec teraz to juz na porzadku dziennym
 
hej.. dziś kolejny leniwy dzień..obiadek wstawiony a później musowo jakiś krótki spacer bo mnie już pupa boli od siedzenia..

kasia mężowy na kacu? ;) mój się przeziębił i ostatnio nie pije;) jedyne co to ferwex;d
malaZosia fajnie synek wygląda w tym stroju;) mój jak będzie bal przebierańców już zapowiedział, że będzie farmerem/rolnikiem:D co do teściowej..hmm..ciężki orzech do zgryzienia..sytuacji nie zazdroszczę.
martyna współczuję sytuacji z teściami..oni zawsze muszą wtrącić swoje 5 groszy. Ja na moich nie narzekam ale też nie pałam wielką miłością do nich..są ok i widzimy się raz w tygodniu. Co do ślubu..u nas zwyczaj taki, że rodzice panny młodej załatwiają salę, jedzenie, pana młodego orkiestrę, alkohol.. a nasz ślub był zrobiony w większości za nasze odłożone pieniądze..trochę pomogli teście a moi rodzice dali tylko 2 tyś i mi na sukienkę. Nikt nikomu nie wypomina, nikt się nie wywyższa. Zaprosiliśmy 100 osób, przyjechało 80 i było naprawdę super;) jedyne co zmieniłabym to nie zaprosiłabym ponownie kilka osób.
lolcia zadowolona jesteś z metamorfozy? mi już brakuje tego, żeby zrobić coś z włosami, zmienić kolor ale zaparłam się i czekam do porodu;) po porodzie zaszaleję;)
Smile fajnie, że nastrój Ci się poprawił;)
sosnowiczanka takie wiadomości cieszą..niech malutkie szybko wracają do formy i do domku.
maleducada ja też nie robię obiadów z dwóch dań bo nie zdało to u nas egzaminu..jak robiłam to po zupie już nikt nie chciał ziemniaków:d i nas jedno danie w zupełności wystarcza a jeszcze czasami zupa zostaje.
mamaAnia, mamuśka i super, że teściowe w porządku. Ja do swojej mamo nie mówię ale tylko dlatego, że mój mąż nie mówi do mojej;d jakoś tak bezosobowo się zwracam.
 
MamaAnia - jaka sielanka ;)

Ufff, Małgoś - a już się czułam jak jakiś dziwak z tym 1 daniem. Moja mama ilekroć słyszy, że nie ma 2 dań to się złości, że się źle odżywiamy ;p
 
No juz po obiadku ,Nela spi to zasiadłam przed lapkiem i jem lody.

U nas 2 daniowy obiad dlatego ze M bardzo mało rzeczy je a mi sie zbzydło jedzenie ciagle 1 i tego samego i jedno danie zawsze dla nas a 2 dla M.

Mała Zosia -ale mi smaka na te sałatke narobiłas i na ser ..ale nie nie musze sie ograniczyc bo znow 20 kg przytyje:p
Lolcia- HA ha no to sie chlop meczy. Ja tez zawso ze mojemu kaca zyczyłam ale niestety zadko go miał.
A Nelka poki co nie odczówa tego za bardzo bo mimo ze ja ich nie ubustwiam to staram sie zeby miała dobry katakt z dziadkami .
maleducada- chciała bym tak potrafic ale niestety nie potrafie . Choc w sumie w wiekszoci jak tematy sie zaczyna to wychodze.
mamaAnia- No własnie ja tez takiej równosci nauczona jestem bo u nas w rodzine czy mnie i siostre rodzice tak samo traktuja, czy dziadkowie wnuki .
malgos- ja opócz tej kwesti do tesciowej tez nic nie mam(nawet podziwiam ja ze zyje z tesciem) ale tez miłoscia do niej nie pałam .A tesciu to wg dla mnie temat rzeka jego to poprostu nie trawie.


ale lody mi juz poprawily humor i powiem wam u nas najsmieszniejsze było to ze wszyscy w kosciele usłyszeli ze powiedziałam " i że ci nie odpuszcze.." bo mi sie usta skleił od błyszczyku i tak w mikrofonie było słychac
oprócz tego zabawa przednia z jednym małym incydentem ze strony tesciowej ale znajomi mi zrekompensowali bo
gosci bylo 110 i bawili sie w 1 dzien do uwaga 5 rana a w 2 dzien do 4 rano!!
A najlepsze to to ze Nelka miała takie same sukienki jak ja no i w kosciele na kolanach polowe mszy nam siedziała.
Kosciół pieknie przystrojony był przez szefowa moja z kwiaciarni wiec super.

no i noc poslubna najbardziej romatyczny gest ze strony M.. mielismy domek nad jeziorem obok sali zaniusł mnie w deszczu a tam droga do sypialni wyspanapłatkami róz winko świece kwiaty no cud miód :p zawsze sie smieje ze 2 takiego gestu nie dozyje nooo w sumie moze jedynie jeszcze teraz jak mu Syna urodze:p
 
reklama
Sosnowiczanka - oby teraz dla równowagi drugi synuś był oazą spokoju ;* A na sernik wpadaj do mnie Maleńka szybko, bo już ostatni kawałęk został, dwie piosenki i jesteś :D
Sympatyczna - super, że takie pozytywne emocje towarzyszą takim nowinom! Kochana ta Twoja mamusia :)
Mississ- Jeju, kiedy w końcu los da Ci wolne od szpitala? Za dużo jak na jedną kobietkę! Mam nadzieję, że z dużej chmury mały deszcz i obejdzie się tylko na strachu :*
Lolcia - zaszalałaś ze zmianami, super! A mężowi niech się kręci w głowie cały dzień :D a co!




Edi szaleje, szczególnie po śniadaniu i kolacji, no i jak wstaję do toalety nad ranem, ok. 5 to wtedy też załączają mu się pląsy. Ponoć jak bejbi tak systematycznie budzi się w nocy, to później jak jest na świecie, to ten czas mu zostaje, hm.. no zobaczymy :))
Ja wczoraj miałam super babski wypad z 3 innymi mamuśkami. Ja byłam kierowcą siłą rzeczy, a dziewczyny piwkowały, bo swoje maluchy zostawiły z mężami. Przestraszyłam się rano, bo tak mnie bolał brzuch...a tu się okazało, że to zakwasy od śmiechu! Dajcie spokój, mam nadzieję, że Edek będzie rozchichany jak matka :p Byłyśmy w kinie na uprowadzonej 3, uśmiałam się jak nie wiem, bo główny bohater jest lepszy niż makgajwer - przeżyje każdą katastrofę, do tego siedziałyśmy w 1 rzędzie, no niczym w teatrze, także pompa niezła, teksty leciały, same swoje dziewczyny. Wyjechałam z domu o 17, wróćiłam po 1 w nocy. Dzisiaj bimbam na całego. Z psiakiem poszłam nad morze, to masakra jakaś 12 w skali Buforta, łeb urywa, orkan Felix daje czadu!
Aha. I wygrałam kolejną licytację z allegro, 49 ubranek za 69 zł, no magia po prostu :D czekam na paczki, jak przyfruną to się pochwalę :)
 
Do góry